Problem z napletem u chłopaka

Witam wszystkich słuchajcie nie wiem co jest nie tak z penisem mojego chłopaka przy zwodzie gdy naciągam mu skóre cięzko ona schodzi i go to boli natomiast gdy jest w stanie spoczynku schodzi lepiej ale powstaje fałda skóry pod napletem która się zawija .

A ile ona ma lat? Nie mial wczesniej takiego problemu?

Ma 19 lat nie mówił czy miał wczesnie bo głupio jest mi się go zapytać a nigdy wczesniej się z takim przpadkiem nie spotkałam

To jest stoolejka

A da radę to jakoś wyuleczyć i co mam mu powiedzieć ??

Jasne, operacyjne obrzezanie.

A nie ma innego sposobu

Ta strona prawde Ci powie http://www.stulejka.com/

to zależy jakie to ciasne jest. W granicznych przypadkach może się rozciągnąć. Ale raczej duży dyskomfort dla niego. Lepiej uchytolić

mmmm ...Bystry...ten jozek to madry facet....

jakies zdjecia jak to wyglada??bo mi sie wydaje ze moj chlopak tez cos takiego ma :(

ej ale pokażcie >>Jak mu się we wzwodzie skóra się nie ściąga to to ma

widzialam foty na tej stronie co ktoras pokazywala...kurde :(

ja widze ze moj chlopak nie jest tego swiadomy :(

w wieku 19 lat zeby chlopak mial problem ze stujeka to juz jest szczyt glupoty i zaklamania, czy on wie po co w ogole ma siusiaka, bo u takiego durnia to sie tak nazywa to cos pomiedzy nogami

Jeśli schodzi, to da się rozciągnąć. Tak naprawdę da się rozciągnąć każdą stulejkę - ja miałem średnicę otworu około 0,5 cm, a teraz mi normalnie schodzi. To było definitywnie do leczenia operacyjnego, ale widocznie mam elastyczną skórę. Trwało to wprawdzie kilka lat zanim się udało, ale teraz już wszystko OK. Metoda (nie żartuję!): onanizowałem się wpychając go między połówki składanego materaca, co podczas wsuwania penisa ściągało skórę w stronę nasady penisa. A że zawsze lubiłem się tak onanizować (po 2-3 razy dziennie), to uniknąłem operacji... Powolna metoda, ale skuteczna.

A ja kiedys nie moglem sciagnac w ogole, ale "rozruszalem" . Tyle, ze mam chyba za krotkie wedzidelko (chyba tak to sie nazywa). Wiec zsuwa mi sie normalnie, ale nie zawsze chce tam "zostac" :). Moze by naciac to wedzidelko zyletka? Chociaz w niczym mi to nie przeszkadza.

Już zapuszczam stihla. Brrrrrrrrrr