dlaczego odpycham od siebie mezczyzn??

yhy, calkiem blisko... a co do facetow...tak jak juz pisalam nic na sile...milosc rzadzi sie swoimi prawami...wiem sama po sobie...tez chwilami mialam dosc...chcialam sie przytulic do kogos ot tak poprostu...milosc znalazla mnie w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu...ale warto bylo czekac...

jak tylko patrzysz z desperacja na to ze "zegar tyka"i sluchasz mamy,to na pewno nie znajdziesz chlopaka albo rzucisz sie na pierwszego lepszego ktory okaze Ci uczucie...skoro dotad nikt sie Toba nie zainteresowal to nie ludz sie ze nagle zjawi sie ksiaze z bajki...przykre ale prawdziwe

Madzia, tez jestem z okolic poznania, jesli sie nudzisz michael_cars@op.pl pozdrawiam

powiem tak - ja nie jestem wlasnie szara myszka - zawsze jestem dosyc dobrze ubrana...mam ladnie uczesane wlosy,paznokcie,makijaz,itd...wszystko z glowa i ladnie dobrane,koledzy mi mowia ze jestem "zajecista laska" (cytuje)...ale widocznie to nie o to chodzi

co z tego skoro nikt Cie nie chce? widocznie to nie o to chodzi

fisiowna jak ty poznalas swoja milosc?? michael - dzieki za adres

vxkdhkl - wlasnie napisalam ze widocznie nie o to chodzi..

ja tez nigdy nie szukalem i nadal jestem sam. Moze ta regula, ze milosc przychodzi, kiedy jej nie szukamy, dziala u kobiet, ale u facetow na pewno nie. Chociaz autorka jest kobieta, to faktycznie powinna sie do tego zastosowac.

jak szukasz milosci na sile to jej nie znajdziesz,moze masz odpychajacy charakter?

magdalena255 - ale chodzi o to, ze nie o to chodzi

mysle ze tutaj znajdziesz odpowiedz..... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3512576

vxkdhkl - sama nie wiem jak to ze mna jest...mam naprawde sporo przyjaciol i znajomych...moze ja poprostu mam byc sama i tyle

juhujuhujuhu - dzieki czytalam ten topik dzis;) tylko najpierw trzeba kogos poznac;)

chodzilo mi zebys zastanowila sie dlaczego tamci od ciebie uciekli.Moze zaglaskiwalas ich ???

juhujuhu---swieta prawda,tylko jeszcze trzeba miec "to cos "w sobie jak ktos napisal...

milosc zwykle przychodzi do nas kiedy wcale o niej nie myslimy i sama to przezylam na wlasnej skorze. poki zalezalo mi na tym by kogos miec i jakby specjalnie sie stroilam na wyjscia zwykle albo nikogo nie spotykalam albo jesli juz spotykalam to taki ktos upatrywal we mnie panne na jedna noc. Raz zostalam wyciagnieta do pubu na sile gdy woogole nie mialam ochoty na to, poszlam w starym swetrze i do teg z okropnym samopoczuciem bo mialam okres i bylam przed egzainem ---i poznalam mojego meza. i jeszcze mi sie nie podobal. chlopak niezle sie nagimnastykowal zanim zdobyl me serce:)) Wogole nie myslalam wtedy o nim jako o potencjalnym chlopaku, nawet za bardzo umowic sie z nim nie chcialam o on chyba czul to ze "nie wyczekiwalam". Teraz widze ze im bardziej zyje sie dla siebie i robi sie dla siebie nie myslac o tym jak nas widza inni efekty sa o wiele lepsze. w kadej dziedzinie i milosci tez. Teraz mam 27 lat i mam wieksze powodzenie niz jako 20 laka. Chodze zwykle z glowa w chmurach, sama z siebie sie usmiecham, zwykle jestem pogodna ale potrafie tez odburknac jak trzeba. I naprawde faceci nieraz probowali juz mnie poderwac i umowiac sie gdzies ze mna. staraj sie tez taka byc. usmiechnieta sama z siebie, pogodna i zdecydowana. pomysl ze twoim celem jest poznawanie zycia i nowych znajomych. i gdzies tam wsrod niespodzianek zycia czeka rowniez ten WLASCIWY.

madzia milosc mi sie trafila podczas pobytu na programie work and travel...to byla ostatnia rzecz jakiej moglabym sie spodziewac...trafilo mnie w momencie kiedy pierwszy raz go zobaczylam...jak pozniej sie dowiedzialam jego tez:)...teraz jestem tu z nim i jestem szczesliwa jak nigdy...

glowa do gory, zjawi sie ten akurat ksiaze w najmnniej oczekiwanym momencie! Widzisz, kazda kobieta w sobie cos ma, piszesz ze dbasz o siebie, wiec napewnos ie patrza, teraz tylko juz nawiazanie kontaktu i jest ok. jestes wstydliwa, zamknieta? nei umiesz rozmawiac? czy to jest ok?

agnesia---dzieki;)mam nadzieje ze u mnie tez tak bedzie...ja tez zawsze stroje sie na jkiekolwiek nasze wyjscia ze znajomymi... juhujuchu ---kolezanka tez mi iedys mowila ze nie powinnam tak duzo robic dla chlopaka,gdy sie wtedy z jednym spotykalam wiec pewnie jest w tym racja,ze probowalam ich zaglaskac

wiesz, musisz w siebie uwierzyc i tak nie czekac na niego! zobaczysz ze sie zjawi, i bedzie kochal najmocniej jak potrafi! Dbasz o siebie, do tego doloz codzienie usmiech i bedzie dobrze! napewno nie jede chcialby zagadac, tylko on wlasnei ma taki problem ze nie wie jak bo moze sie boi ze go zlejesz!

fisiowna---gratuluje:) mr T--- jestem otwarta,lbie rozmawiac wiec mam nadzieje ze bedzie ok

wlasnei jeszcze jedno, mysl o sobie , tylko o sobie pozniej o tym kims! bo niestety sa teraz takie czasu, i korzystaj z zycia na tyle ze Ty b3edziesz miala satysfakkcje a nie jakis koles co mysli ze bedzie przelotem!

michaelLLL---dziekuje..postaram sie;)

a ja Wam cos powiem...mam 30 lat ,od 6 mies.sama ale chyba nigdy nie mialam takiego powodzenia jak teraz,gdy mialam 20kilka lat ,strasznie zalezalo mi na kims kto mnie olal....mialam pryszcze,bylam przy kosci...a teraz...?rozstalam sie z kims i zaczelam zyc "dla siebie"...praca,gory,znajomi,podroze,mam 169 wzrostu waze 53 kilo,wyglad-bez zarzutu,teraz dopiero "wybieram i przebieram",ale nic na sile,wiem ze prawdziwa milosc gdzies czeka na mnie..trzeba tylko wyjsc jej na przeciw i nie zadowalac sie "byle czym"ja w to wierze:) jestem szczesliwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wiesz z doswiadczenia powiem Tobie ze faceci sie boja takich otwartych kobiet, bo odrazu wychodza z zalozenia ze sa na spalonej pozycji! oczywiscie to wszystko zalezy jakim sie jest w srodku, ale wiesz jak facet stwierdzi ze po co sie ladowac bo nie ma szans odpusci sobie!

malenka megi z krainy slonca --- zazdroszzce Ci i gratuluje!!!! bycie szczesliwa to podstawa... dziekuje wszystkim za rady i opinie,wroce tu jeszcze wieczorkiem,mam nadzieje ze uda mi sie z kims porozmawiac jeszcze..

nie szukaj go na sile to sie pojawi w najmniej oczekiwanym momencie, a gdy juz bedzie, to zobaczysz ze nie bedziesz mogla sie opedzic od innych! pa

madzia--z tym strojeniem sie to taka przenosnia. chodzilo mi o to ze poki wychodzilam z nadzieja "a moze dzis kogos spotkam" to sie nigdy nie udawalo a raz wyszlam naprawde po luzacku i od niechcenia (kolezanka mnie zmusila) to jak poznalam chlopa juz sie ode mnie nie odkleil:)) oczywiscie ubieraj sie zawsze ladnie i schludnie ale tak by ci bylo wygodnie a nie zebys sie stroila na sile. po prostu gdziekolwiek idziesz-mysl ze idziesz sie bawic i zrelaksowac a co bedzie to bedzie. Naprawde, facetow kreca dziewczyny takie o ktore oni musza sie starac a nie takie z desperacja w oczach. to sie wyczuwa po co dziewczyna idzie na zabawe. Ja nawet bedac ju mezatka widze po moim--jak za bardzo przymilam sie mu, za dlugo jestesmy razem to on czasem ma mnie dosc a ja jego. jak pare razy strzele mu focha, potrzymam na odleglosc to swiata by mi przychylil i sam zabiega o me wzgledy. Po prostu faceci to zdobywcy i doceniaja jesi musza sie postarac a nie gdy dostaja cos od razu pod nos.

jestem spowrotem dziekuje wam wszystkim za opinie i rady, wszystko sie zgadza ,macie w zupelnosci racje,ale i tak jest mi trudno samej,postaram sie wrzucic na luz i normalnie zyc a wierze ze ktos sie znajdzie sam i to wtedy kiedy bede najmniej sie tego spodziewala;)

juz chyba nikogo tu nie ma,wiec sobie nie pogadam z nikim,jescze raz dzieki,papa