Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eccchhhh

czy to brak kultury z jego strony?

Polecane posty

Gość eccchhhh

pewnego dnia zadzwonil do mnie mój chlopak z pytaniem czy mam ochote sie spotkac na drugi dzien u mnie. mieszkamy daleko od siebie. akurat tego dnia nie bylo mnie w moim miescie (siła wyższa), wiec ok. na drugi dzien sie zdzwonilismy. wieczorkiem juz wrocilam do siebie. pytam sie co robi i takie tam, a on, ze jedzie do mnie. spoko, szkoda, ze bez zapowiedzi, bo bym sie jakos przygotowala, no ale nic. przyjechal do mnie i przesiedzial prawie tydzien (mieszkam z rodzicami). nie zapytal sie, czy mi to nie przeszkadza, czy nie mam planow, choc dokladnie wie, ze gonia mnie terminy z jedna wazna sprawa. sam zdecydowal kiedy przyjechc, sam decydowal kiedy pojechac. jak go pytalam pare razy kiedy jedzie, to za kazdym razem podawal mi inna date, godzine i przedluzal pore wyjazdu. rozumiem, ze kazda chwila spedzona razem jest wazna, ale poczulam sie zlekcewazona, ze nie ustalil niczego ze mna. (no i mam w plecy pare dni z robota. ktore musze nadrabiac). jak mu to delikatnie zasugerowalam to, to sie wkurzyl, ze moglam przeciez powiedziec. (a przeciez wiedzial bardzo dobrze co robie) juz sama nie wiem, czy to ja przesadzam czy to on zachowuje sie nietaktownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facetów nie dociera normalnie, trzeba walnąć dwa razy łopatą, bo inaczej nie zrozumieją :D Ty też w sumie mogłaś powiedzieć, że w tym tygodniu nie masz czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draska
Nie no ja nie wierze, obcy w sumie chlopak przyjechal do Ciebie i zostal TYDZIEN??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
nie obcy. jestesmy para od paru miesiecy. mhm, ja mu caly czas mowie, ze jestem zarobiona. mialam przyjechac do niego, ale mowilam, ze nie moge, bo mam cos do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
sama widzisz. mimo moich narzekan, ze na brak wolnego czasu nie narzekam - wprosil sie bez uprzedzenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet jest niekulturalny :O szkoda, że jak przyjechał to nie olałaś go i nie robiłaś pracy, którą teraz musisz nadrabiać :( może by do niego dotarło. no ale już po ptokach :( teraz to możesz mu tylko powiedzieć, żeby tak nigdy więcej nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
malam ochote to zrobic, ale zostalam wychowna tak, ze jak mam gosci, to sie nimi zajmuje. przeszkadza mi to w nim, bo to nie pierwszy raz sie zdarzylo. za kazdym razem sam sobie ustalal, kiedy wpada do mnie i kiedy wyjedzie. jak delikatnie mowilam, ze tego danego dnia nie moge, to nie docieralo do niego., wiec musialam łopatologicznie mu tlumaczyc. aha - jak mu wtedy delikatnie powiedzialam, ze mnie to zdenerwowalo, to sie zapytal ; "co? moze bylo ci nie na reke, ze przyjechalem?" jak mam z nim porozmawiac, zeby go nie urazic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
:) na szczeście jego matka go ochrzanila za to, ale co z tego skoro nie dotarlo do niego, bo jeszcze sie oburzyl, ze mu zwrocila uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
i jeszcze cos. ostatnio zmarla bliska mi osoba. nie odbieralalm telefonow, bo nawet komorki nie mialam przy sobe. jak w koncu sie dodzwonil i zapytal, czemu nie odbieram a ja powiedzialam co sie stlo, to powiedzial; "rzeczywiscie - nie moglas odebrac" i nic wiecej. zadnego przykro mi czy cos takiego. i przez pare minut sluchalam jak czegos szuka w papeirach, nic nie mowil tylko przewracal kartki. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
i w koncu po prau minutach powiedzial, ze zadzwoni pozniej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draska
po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
po 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draska
a to jeszcze taki mlodziutki, mozna mu wybaczyc, ale w kazdej sprawie, a zwlaszcza zwiazku musisz jasno wyrazac swoje potrzeby czy watpliwosci, bez tego, z niedomowien narastaja takie wlasnie nieporozumienia. Ja bym mu powiedziala tak [choc nie wiem czy to do konca dobre] "...kochanie ciesze sie, ze przyjechales i chcesz ze mna tak dlugo zostac, no ale niestety nie tym razem, bo to i to. Nie gniewaj sie, wynagrodze Ci to" ;). No ale ogolnie to ja juz bym na samym poczatku ustawila takiego faceta, bo widac wyraznie, ze egoista z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eccchhhh
dziekuje drasko, ale to chyba nie rozwiazuje problemu. chcialabym porozmawiac o tym, ze mi nie pasuje takie zachowanie w ogole, zeby go zmusic do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draska
no to wlasnie, rozmowa to jedyne dobre rozwiazanie. Jak ktos tutaj napisal, facet sie nie domysli jak mu tylko bedziesz sugerowac, im trzeba mowic prosto bez zadnych sugestii, bo do nich tylko proste, wyrazne komunikaty docieraja. W zwiazku masz trudniej, bo w czasie takiej rozmowy boisz sie zeby go nie urazic, ale wierze, ze znajdziesz slowa, ktore mu przekaza co tam trzeba bez urazy dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×