Przedszkola prywatne!!!

Kto się zwolnił z tego piekła???

ja wytrzymalam 2lata i uciaklam:(

było to we wroclawiu. Oj nie polecam nikomu.

ja pracowałam w Warszawie 2 miesiace, mam dośc tych podnoszących do góry nosy rodziców!!!!!!!!!!!!!!11

ja pracuje ale wolalabym w panstwowym 5h a nie 8.

ja pracuje w panstwowym ale moja kumpela w prywatnym w Łodzi i narzekaaaaa.Oj narzeka

ja może nie na temat, ale mieszkam w Niemczech i mam znajomą , która posłała swoje 2-letnie dziecko do przedszkola; generalnie zasada jest taka, że dziecko może pójsć do przedszkola, jak już nie wali w pieluche; a to dziecko wali, przedszkolanki udawały głupa, a mamuśka wielce oburzona i z pytskiem że maja mu pieluchy zmieniać; głupi babon, zamiast nauczyć dziecko, żeby nie srało w pieluchy, a dopieo potem je puscić do przedszkola, to puszcza takiego sralucha i wymaga, żeby mu co chwile te pieluchy zmieniać - jakby wszyscy rodzice mieli takie pomysły, to przedszkolanki by cay dzień zmieniały pieluchy i nic innego nie robiły

co innego jak sie popusci od czasu do czasu, a co innego jak dziecko w ogóle nie ma pojęcia do czego słuzy kibel

tez slyszalam ze niewarto

a czemu jest jakis problem w przedszkolach prywatnych?

wykorzystują ludzi i tyle...

A ja mam iść dopiero na staż i wcale nie uważam, żeby była to zła praca. mam znajomą, która pracuje w prywatnym przedszkolu i jest baardzo zadowolona. Zalezy to wszystko od podejscia nauczyciela i jego umiejętnosci pracowania z dziecmi.. ;) Jezeli bedziesz miala dobre podejscie do dziecie, to nawet te najbardziej niegrzeczne, zaczną się słuchac. ;) pozdrawiam