czy uprawialiście kiedyś sex w pracy?

ja mam możliwość i strasznie mnie to kręci, ale nie wiem co będzie potem. w sumie jestem wolna, on też, ale ludzie wszystko wiedzą, jak to było u was? oplacało się?

nie raz :D

dostalam podwyzke 5 zł nie oiplacalo sie

i jak załujesz tego? a zostawaliście po godzinach, na biurku, w ubikacji, czy gdzie?

to nie jest moj szef, nie chciałabym za coś, po prostu mam ochotę się bzyknąć, on pracuje u Nas jako spawacz, brudny, spocony, umięśniony na maxa męski i przystojny, raz się całowialiśmy, pierwszy raz wczoraj, małe macanko, myślałam, ze eksploduję!

moja firma zajmuje się produkcją części do turbiny, powiedział mi, ze miałby ochote zrobić to ze mną w wielkim kadłubie, jak patrzę na ten kadub to jestem mokra. on ma dzis drugą zmianę, a ja specjalnie siedzę sługo w pracy, ale boję się

jak byłam młodą gówniara , to tez mnie kreciły takie pomysły teraz już raczej nie lubie sie sama wpedzac w kompromitujące sytuacje co innego wyrąbac sie na ulicy, a co innego zostac przyłapanym na gzieniu sie w magazynie jedna taka, co pracuje w tej samej firmie co ja, poszła z magazynierem i zaczęli sie seksić w magazynie; potrącili jakaś szybę , poleciały inne , pare si e stłukło; natychmiast przylecieli ludzie zobaczyc , co sie stało i widzą , jak ci idioci stoją , ona z gołymi cyckami, on z fiutem na wierzchu, i sie gapią głupio na te potłuczone szyby są skompromitowani na zawsze, wszyscy sie z nich nabijają

no wlaśnie ja sie kompromitacjo boję, bo nie ejstem już dzierlatką, mam 29 lat, ale nigdy coś takiego mnie nie spotkało, strasznie mnie to kręci, ale boję się potem tych usmieszków i plotek, ze jestem puszczalską dziwką.

Zwazywszy na charakter mojej pracy to nie.

wczoraj było tak, ze poszlam do niego zapytać go o pewne sprawy służbowe. traf chciał, ze miałam spory dekold i mini, patrzył na mnie bezczelnie, a potem powiedział, ze odpowie mi za kolację ze śniadaniem, zaczęliśmy flirtować, a on przysunął się do mnie i nagle pocałował, nie opierałam się, włożył mi rękę w stanik i masował pupcię, było bosko, ale oderwałam się od niego i wyszłam....ale jaka byłam podjarana, cały czas o nim myślę, to moje obsesja, w dodatku jestem tak napalona a nie mam z kim się bzykać, w życiu nie miałam przygodnego sexu, więc nawet nie wiem jak do tego podejść. miałam 7 lat stałego partnera, nie poznaję siebie.

kurczę nie wiem co robić, jak się z nim ie bzyknę to eksploduję, przecież nie pójde na miasto i nie dam pierwszemu, lepszemu przechodniowi, a tu okazja:-o

no nie ma nikogo kto miał udany sex w pracy?

uuuup

a musisz w pracy się z nim bzyknąć jak sie boisz kompromitacji,nie możecie gdzie indziej

o cholera już jest, patrzyl na mnie z usmieszkiem, chyba nie wytrzymam, ale nawet kibli koedukacyjnych nie ma:-o ostatnio kochałam się rok temu z moim ex - facetem, wyobraźcie więc sobie jaka jestem napalona.

obojętnie mi, ale on chyba woli w pracy, zresztą jak ma caly tydzień drugą zmianę, to nawet nie byłoby kiedy, a ja chcę już! zresztą poza praca też nie oznacza mniejszego ryzyka, może później poopowiadac kumplom, ze mnie posuwał, wygląda mi na takiego skur... dlatego mnie tak kręci, myślę, ze to byłby jeden numerek, po którym on pochwaliłby się kumplom z pracy.

no to się bzyknijcie u ciebie w domu gorzej jeśli się z kimś założył ,że cię bzyknie. Będziesz musiała zmienić prace.

no, może sie nawet załozyli lepiej znajdx sobie normalnego faceta, a póki co zaprzyjaźnij sie z wibratorem

mieszkam z rodzicami, poprzednio z moim ex mieliśmy mieszkanie, ale po rozstaniu sprzedaliśmy i podzieliliśmy po ołowie, więc chwilowo przez zakupem innego lokum mieszkam z rodzicami, z tego co wiem on też mieszka z rodzicami, jest mlodszy ode mnie, ma 27 lat.

wypowiedzie wyżej!!!

z tym facetem to nie jest takie proste sobie znaeźć, trochę ten moj ex wpędził mnie w lata. wlaściwie cały czas miałam nadzieję, że weźmiemy slub, ale jemu nie to było w głowie, przykre to wspomnienia, ale cieszę się,że juz jestem wolna, tylko, ze rok bez sexu robi wodę z mózgu, czuję, ze niedlugo oszaleję. nie chcę wibratora, chcę faceta, z którym miałabym full wypas, a ten mój z roboty ma do tego warunki;-)

powiem wam coś jeszcze, jestem tutaj kierowniczką działu i z jednej strony chcę się popieprzyć, a z drugirj uważam, ze to żenujce z takim buhajem robolem, typowym zaliczaczem lasek.

wychodze na chwilę do niego, znow mam sprawę, zobaczymy co będzie...zaraz wracam;-)

Ale problemy.. Hahahahhaa.

wiesz co, ja bym nie ryzykowała , bo jako kierowniczka działu masz dużo do stracenia pomysl , czy warto dla 20 minut przyjemnosci narazic się na wstyd przez długie, długie miesiace już lepiej idź na dyskotekę albo znajdź kogoś przez internet, przynajmniej nic to nie bedzie miało wspólnego z twoja pracą

Albo idź pod latarnię

jestem szmatą:-D

opowiedz więcej

no to co było dokładnie, bo fajnie piszesz, aż mam ochotę.....