Zrzucę to w miesiąc!

Chcę do 10 sierpnia ważyć 50 kilogramów. Przed chwilą waga pokazała mi 54. Jestem niska .. 155 cm. Wyglądam kiepściutko, a niedługo mój ślub. Czuję się poprostu jak nadmuchana. Na dzień dobry zaczynam pić trzy razy dziennie czerwoną herbatkę i od teraz zero węglowodanów. Jak mi przejdzie przeziębienie, to będę jeszcze jeździć na rowerze. Podpowiedzcie co jeszcze zrobić, żeby to sadełko spadło :) Brdzo bym się cieszyła, gdyby ktoś zechciał się do mnie przyłączyć :D

uda Ci się napewno - abys wytrzymała w postanowieniach :) najważniejsze 0 słodyczy i minimum macznych potraw , najlepiej żytni chlebek w umiarkowanych ilościach , tłuszcze wbrew pozorom bardzo nie tuczą więc oliwki do sałatek nie żałuj - ja dzieki takim prostym nawykom zywieniowym długo utrzymuję wagę 48 kg przy Twoim wzroście mimo tendencji do tycia i nie podjadaj lodów, czipsów, ciasteczek itp. a będzie super linia 3mam kciuki

Dzięki za wsparcie :) Znalazłam coś fajnego i chyba zastosuje sie do tych wskazówek. Ja muszę mieć jakieś wskazówki, bo inaczej nie daję rady... http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=119364