Kobiety, w jaki sposób dajecie facetom znać, że wam zależy?

"dlaczego mężczyźni kochają zołzy" byc moze . Jednak ja nieczytałam tej ksiązki, a mam coś w sobie takiego ze na złosc chce pokazac mu ze mi na nim tak bardzo nie zalezy, im bardziej ktos mi sie podoba tym mniej staram sie zwracac uwagi. dziwne to :D

No dobra, to po tym co piszecie wnioskuję, że nie jest mną zainteresowana. Na spotkaniu też jakiegoś dużego zaciekawienia mną nie wykazywała. Po prostu to było zwykła, koleżeńska pogawędka i tak to trzeba traktować. No i żyjemy dalej :)

powodzenia w dalszym randkowaniu:)

Wolę nie dziękować :) Mam pecha to tego typu znajomości, bo zawsze jest tak, że jak dziewczyna mi się nie podoba, to ja jej tak, a jak ona mi się podoba, to ja jej w jakiś sposób nie pasuje. Dlatego ciężko trafić na coś takiego, żeby było obustronne zainteresowanie.

hm...ja zanim umowilam sie na te pierwsza randke, rozmawialam tylko z moim ukochanym-przez 6 miesiecy! nawet nie wiedzialam jak wyglada:D, gdy pierwszy raz go zobaczylam-nie byl moim ksieciem z bajki, ale bylam juz zadluzona...:)

No próbuj jeszcze.... wiesz nigdy niewiadomo. Ale tez musisz wiedziec kiedy powiedziec Stop temu. Moze poprostu ona troche jest nieśmiała niepomysłales o tym, hmm? To pierwsze twoje zauroczenie kobietą?

No ale mimo to zaproponuj jej jeszcze spotkanie, co Ci zależy? Nic nie tracisz a tylko się przekonasz czy jest Tobą zainteresowana. Bo my Ci mozemy tutaj radzić, a może jest zupełnie inczej niż myślimy.

moj facet na 2 spotkaniu, a moze na 3 powiedzial z wielkim wyrzutem, ze ja mu nie daje zadnych sygnalow ;) tez czul sie zbity z tropu, a wszystko przez to, ze za nim nie latalam, ani nie wysylalam pierwsza smsa, nie dopytywalam sie o kolejne spotkanie, nawet jesli wczesniej odmowilam, bo mialam inne plany :) Ale sie nie poddal, obecnie okazywanie uczuc wychodzi nam po rowno, juz zadne z nas nie ma watpliwosci.:) Dodam, ze minal juz prawie rok. Dla jednych niewiele, dla innych calkiem sporo. Kontynuuj znajomosc, ale sie nie narzucaj, bo im bardziej bedziesz pokazywal, ze ci zalezy, tym bardziej ona moze sie oddalac, jesli sama nie jest pewna czy chcialaby sie spotykac wlasnie z Toba. Moze nie mam racji, ale takie jest moje zdanie.

ja jestem zdania abyś zaproponował jej spotaknie i zobaczysz co zrobi... czy znowu będzie milczeć :/ lub powie: "sory ale jestem bardzo zabiegana i nie mam czasu" :o albo się zgodzi :) wtedy zobaczysz co jest grane bo nie ma jak rozmowa w 4 oczy .

i vice versa ;)

sseebbaa ale Wy faceci robicie tak samo :o... zwodzicie dziewczyny robicie im nadzieje, a potem nagle milczycie etc... oczywiście nie wszyscy tak robią ale większość... :P

ja też tak nie robię ale większość osób robi jakieś dziwne podchody i gra w kotka i myszkę :P potem powstają tematy typu "jestem nie dostępna/ny ale On/a dalej milczy" "zrobiłam/łem pierwszy krok teraz kolej na niego/nią"etc :P

Ale po co cała ta dyskusja. Może jest zupełnie na odwrót. Może to ta dziewczyna czeka na jego telefon i myśli sobie dlaczego on milczy, może mnie olał. Po co tyle analizować jak można załatwić sprawę jednym telefonem. I niech mi ktoś napisze że faceci są konkretni :)

będę szczera...no tak rzeczywiście jest :D

ja bym na twoim miejscu zaroponowała spotkanie, zobaczysz jak zareaguje i juz bedziesz wiedział na 100. Jeśli bedzie sie wykrecac, to moze rzeczywiscie nie chce sie z tobą spotykać, ale przynajmniej bedziesz świadomy tego, że zrobiłeś wszystko..