MAM PROBLEM, POMOCY !

jak udowodnić facetowi ojcostwo ??

DNA po urodzeniu dziecka

no właśnie i tu zaczyna się problem, bo mam męża który zaakceptował dziecko, jednak chciałaby aby mój były kochanek płacil alimenty

dodam, aby mnie źle nie osądzano, że z mężem nie układało się i kiedy spotykałam się z tamtym to byliśmy w trakcie rozwodu

a kogo wpisałas w papierach?

w papierach jest wpisany mój maż

wnieść do sądu sprawę o ustalenie ojcostwa i tyle, ale wiesz ze przy okazji Two mąż straci prawo do opieki nad dzieckiem, a były kochanek nadal będzie się przewijał w Twoim życiu

no to chyba już po ptokach trzeba było wpisac tamtego Ale nie znam się aż tak na prawie

no więc to nie takie proste, bo sprawę do prokuratury już wniosłam, jednak ta nie chce zaprzeczyć ojcostwa mojego męża gdyż uważa że to będzie lepsze dla dziecka ( a jest wspaniałym ojcem ). No i tamten wyparł się dziecka przed prokuraturą, co tu zrobić ??

Dlaczego taki palant ma bezkarnie chodzić sobie i szyderczo śmiać mi się w twarz ?? Myślałam że po rozwodzie ułożę sobie z nim życie, a on wypiął się na mnie jak dowiedział się że jestem w ciąży.

albo rybki albo akwarium... jeżeli zdecydowałaś się wpisać męża to prawdopodobnie to dużo znaczy... to nie bęedzie taki eproste... każda by sobie wtedy chciała od swojego byłego a ojca dziecka ciągnąć kasiorę...

hehehe, tak to jest jak się chce trzymać dwie sroki za ogon. Swoją drogą, do prokuratury ? no chyba żartujesz, zostanie ojcem dziecka nieswojej żony jeszcze w polsce nie jest przestępstwem. Sprawa cywilna w sądzie to tak, ale karna ?

prokuratura ma rację. Tak będzie lepiej dla Twojego dziecka. I dla Was tez. Skoro mąż uznał to dziecko i robi z tego jakiś problemów (nie wypomina Ci) to niech tak zostanie

wiecie co ??? to już nawet nie chodzi o kasę, tylko o to aby zdjąć ten jego głupi uśmieszek z twarzy :(

no właśnie!!! ten jego uśmieszek, on mnie psychicznie wykańcza

pat ale dla swojej własnej przyjemności, chęci odegrania się chcesz namieszac w zyciu dziecka? Daj spokój, zapomnij o tamtym palancie, żyj szczęsliwie z męzem

a jeśli chodzi o prokuraturę to jest tak dlatego gdyż zaprzeczenie ojcostwa wnosi się do 0,5 roku w sądzie w późniejszym czasie sprawę przejmuje prokuratura

teraz jestem szczęśliwa z mężem, właściwie TO cudowne dziecko nas połączyło, ale mój mąż cały się pyta o to czy coś działam w związku z alimentami, a ja jestem w sumie bezsilna, pozostały mi testy DNA jednak są one bardzo drogie i z tego co wiem ja bym je musiała pokryć

myślę ze uśmieszek z jego twarzy zniknie kiedy powiesz mu ze dziecko ma szczęście ze to nie on e wychowuje bo byłoby tak samo głupie jak i on...

skoro mąż tak mówi to niedługo się zacznie wypominanie...

troche dziwnie z tym Twoim męzem jak on się odnosi do tego dziecka? Kocha je? Bo nie rozumiem po co gada o tych alimentach...

wypominanie jest odkąd dziecko się urodziło, bo on wiedział że miałam kogoś i że dziecko nie jest jego, zresztą ja sama tego nie ukrywałam

gada o alimentach bo chciałby aby tamten też poniosl jakieś konsekwencje, a jeśli chodzi o to jak się odnosi to relacje są super, nie wyobrażam sobie lepszego ojca

dziwna ta sprawa i maż akceptuje to dziecko? i traktuje jak własne? no no no, masz meza anioła:D

to naprawdę ANIOŁ :)

no to wytłumacz mu po prostu ze alimenty owszem, moze i by się dało ale wtedy tamten będzie formalnym ojcem, i jak będzie upierdliwy to moze Wam jeszcze bardziej namieszać w życiu. Bo np stwierdzi ze skoro płaci alimenty to on chce widziec dziecko, albo jak będzie złośliwy nie zgodiz się kiedyś na wyrobienie paszportu dla dziecka. Dziecko będzie miało wszędzie wpisane ze jest ojcem tamtego, więc oczywiście od razu pytania kolegow, czmeu imie jest inne itd itp Po co sobie utrudniac żcie? dla paru złotych alimentów?

to trzeba było się tym zając zaraz po urodzeniu... trzeba było wpisac ojca nn i domagać się swego... tera to ty sobi emozesz leppera pociągnąc do odpowiedzialności...a nóż się uda...

nie wiem, jak doprowadzić do tego, żeby udowodnić ojcostwo - wydaje mi się, że tylko testy DNA. Ale muszę przyznać, że męża masz niesamowitego (o ile to co piszesz jest oczywiście prawdą)

Dzięki za wszystkie wasze wypowiedzi. Powiem Wam jeszcze że bardzo boję się że kiedyś w TYM facecie obudzi się ojcostwo ( bo jest sam, a ma 33 lata ) i zaczepi gdzieś na ulicy moje dziecko, gdy już będzie większie i powie " Cześć jestem twoim tatusiem ". Nie wiem jak podejść do tej kwestii, czy powiedzieć dziecku jak podrośnie prawdę, czy nie ??? :(