Nie obciachowe zabawy weselne. Wasze propozycje

berek

nie ma takich wesele samo w sobie jest obciachowe :o

Nie wim czy nie uznasz tych zabaw za obciachowe ale mnie się podobały. Zabawa pierwsza: Dobieramy się w pary. Facet siada na krześle i trzyma między nogami balona. Partnerki muszą jak najszybciej dobiec do partnera i tak skoczyć mu na kolana żeby balon pękł Zabawa druga: To rodzaj zabawy z krzesełkami. Wybiera się np.6 osób i ustawia w kółku 5 krzesełek. Wyznaczone osoby tańczą wokół krzesełek i gdy muzyka przestanie grać siadają. Osoba dla której zabraknie krzesełka odpada i ponownie zabiera się jedno krzesełko. Osoba która wytrwa do końca wygrywa. Różnica tkwi w tym że określonym znakiem nie jest wyłączenie muzyki a wyznaczenie jakiegoś fanta np. męskie skarpety czy spodnie. Zabawa trzecia: Ponownie dobieramy się w pary. Partnerki siadają na krześle, a partnerzy mają zawiązane oczy i muszą poznać swoją partnerkę np. po kolanie. Zabawa piąta: przeciągnięcie banana przez nogawkę partnera Zabawa szósta: nieśmiertelne oczepiny :D Wiem, wiem, beznadziejne ale wesele chyba polega na tym żeby się troche pośmiać, wyluzować, a przede wszystkim dobrze bawić :)

o maj gad... ja można się dobrze bawić czując się źle i obciachowo uczestnicząc (z przymusu skoro to własne wesele) w kretyńskich zabawach? wymienione wyżej zabawy, z wyjątkiem oczepin to jakaś tragikomedia wręcz..

nienawidze zabaw weselnych - dlatego na moim weselu ich w ogóle nie będzie......

No ale te zabawy są raczej dla gości i nie są przymusowe. Para młoda w nich nie uczestniczy tylko ocenia :P

dla mnie samo wesele już jest takim obciachem, ze jakby juz było, to wszystko jedno , z jakimi głupimi zabawami - chocby i z takimi, jak rzadka zaproponowała