Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beatka Desperatka

Jak zwalczyć kochankę. Mi sie udało.

Polecane posty

Gość Macie rację
Kochanka to zawsze tak wszystko bezinteresownie robi, że szok. Napewno ma na myśli dobro faceta. Skoro go tak kochasz, to czemu nie dasz mu i jego rodzinie spokoju, hę? Miłość to nie jest branie sobie tego, na co akurat mamy ochotę, tylko dbanie o dobro drugiego człowieka. Ja nie widzę tutaj dbania o czyjekolwiek dobro, prócz swojego (też w dość wątpliwy sposób).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graja w scrable i rozwijaja
sie duchowo...wchodza w wyzszy stopien swiadomosci.... Ach ! jak ja im zazdroszcze, bom sama taka przyziemna😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chachaups
Pewnie kamasutra, ona stoi na głowie, on jej wkłada i konwersują przy tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkesa
o przepraszam ! Pani seksu nie uprawia tylko rozmawia na tematy , na które się da . Bo nie na wszystkie się da- z powodów niewiadomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomówna
Jesteś szczęśliwa? To ja Ci, dziewczyno, gratuluję, odnaleźć takie gigantyczne szczęście kosztem innych...ja bym na Twoim miejscu ciągle myślała o tej kobiecie, której odbieram męża, o dzieciach, którym odbieram tatusia, o związku, który niszczę. Myślę, ze wyrzuty sumienia by mi nie dały żyć. Nawet jak im się nie układało, to moze, gdyby nie Ty, jakoś by to wszystko poskładali, te odłamki życia razem, sklecili w całość, odbudowali, ale Ty się pojawiłaś i zaczęłaś "konwersować". Każde zło, jakie czynimy, do nas wraca w takiej czy innej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam,ale czy ja zabieram jemu czy jego rodzinie spokój???? to on sie ze mną kontaktuje i tego kontaktu szuka,ja do niego nie dzwonie nie pisze no chyba ,ze mam akurat cos dla niego załatwic wtedy tak.. a wogóle to nie moja wina,ze żonke ma po jasnej cholerze lubiaca uzywanie nawet siły w srodku nocy ot tak sobie bo ma zły humor,nie moja wina,ze ma swoja półke w lodówce a obiady je na miescie a co mnie to jak chciał tak ma a ona o mnie nic nie wie,a gdyby on sie przyczynił do tego,ze wreszcie by sie dowiedziała chyba głowa spadła by mu z karku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żal mi Was
Kochanki to zdemoralizowane, rozkaprzyszone baby, które nie potrafią same niczego zbudować od podstaw, tylko najpierw muszą zniszczyć i dopiero swoje zbudować na zgliszczach, na cudzej krzywdzie. Co na tym zbudujecie? Domek z kart na cmentarzysku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla jasności do slubu z nia to jeszcze ja go namawiałam,załuje tylko,że pokazała mu pazury juz po fakcie.......dzieci nie ma i nie beda ich mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdomówna
Słuvhaj, ale to nie twoja sprawa i nie Twoje małżeństwo!!! Co Ci do tego, jaką ma żonę??? Nie bądź śmieszna, to nie Twoja działka do uprawiania. Idź sobie swojego własnego, wolnego chłopaka poszukaj, pomieszkaj z nim, urodź dzieci i wtedy zobaczymy jaka z Ciebie bedzie żonka i jak Ci się będzie układało. Z doskoku to każda umie "kochać". A co ty z tego związku masz tak w ogóle? Zapełnia Ci pustkę, której sama nie umiesz zapełnić??? Żonaty facet z rodziną??? Czy moze nie dorosłaś, zeby brać odpowiedzialność za swoje czyny??? Jak Ci nie wstyd???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkesa
to ja już wiem , mamy kontakt z "kochanką urojoną ". Gościu dzwoni do babki w celach "załatwiania czegoś ", coś jej opowiada , no rozmawiają , pewnie chodzi o zarabianie kasy. A tu od razu kochanka , pan chce być mily i pewnie nie wie ,że ma kochankę . Nie było seksu -to kochanki nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie juz wczesiej napisałam,ze nie obchodza mnie ich sprawki i porachunki.ich życie.ja na ten temat milcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żal mi Was
A to Wy taki trójkat tworzycie, jeszcze z jego zoną? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żal mi Was
To dziwna jesteś jak Cię to nie obchodzi. Moim zdaniem kwalifikujesz się na terapię, zadna normalna kobieta tak się nie zachowuje, bo zna swoja wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soniula
Cóż... widzę, że tu jest wiele zazdrośnic i większość postów jest negatywna. Moim zdaniem jak facet chce iść w cholerę, niech idzie, krzyżyk na drogę. I nie warto walczyć, bo to dupek. Tego kwiatu jest pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamtaramtam
Ale jak ścierwo sobie idzie, to zaraz sie jakaś hiena znajdzie. Ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamtaramtam
Zaraz zazdrośnic. Po prostu-ktoś pół życia musi odrzucić, bo jedna ma chęć sie zabawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatka Desperatka
Wiecie ja zanim podjęłam decyzję czy warto walczyć, czy dać rozwijać się romansowi pomylałam sobie, że jeśli między nami jest jescze trochę miłości,zażyłoć (nie mylić z przyzwyczajeniem) to próbuję. Przecież JA kochałamsię przez cały czas z mężem kiedy chciałam, ONA mimo, ze żebrała o spotkanie z nim nic nie wskurała. To ja zaypiałam i budziłam sie u jego boku, a ona mogła tylkotęknić za MSem. Nie czuła jego ciepła, jego rąk, mogła tylko marzyć. To nie ona siadała z nim do obiadu, to nie ona wyjeżdzała z nim na urlop, to nie jej przynoił do domu zakupy. Kochanka, nawet gdy dojdzie już do zdrady fizycznej zawsze zbiera tylko ochłapy. to ona ie miota, to ona chce co zyskać. I niech minikt nie mówi, że kochankajet tylko do fajnego seku. Ja miałamzmężemcały cza fajny seks, a ona ośmiezała ię namawiając go ciągle do spotkania, do bliższego poznania (czyt. bzykania). Bo cóż innego mogła zaoferować, koro włanymąż już znią nawet nie sypiał. Mi jest ciężko, że To mójmążją pociezał, ale teraz jestempewna, że już się nie kontaktują i że teraz miłe łowai czułość (nie tylko w łowach) jet tylkodla mnie. Nie dziwią mnie zatemataki ze tronybiednych kochanek, które takie są zachwycone,bo nawet kochać się muszą kiedy ich kochanekchce lub może się urwć, amy żony robimy to wtedy kiedy my chcemy ikiedy mamy na to ochotę.Więc nie mamy Wamkochanki czego zazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na podsumowanie znam go ponad cztery lata,poznałam na tyle by stwierdzic,ze nie jest chujem tylko normalnym facetem......... był i jest zakochany we mnie.....z różnych przyczyn(z mojej strony)nie zostałam jego żona......przeżył...ozenił się później z nią i myślałam,ze moze wreszcie mu się ułoży..żałuję,ze sama go do tego slubu namówiłam słysząc,ze to był dzień jego smierci.... podtrzymuje,ze nie zawracam mu głowy w dzien i w nocy i nie chcę żeby jego żona dowiedziała się kim jestem znam jego rodzinę bo znamy sie dosć długo....nie raz załatwiałam coś dla niego lub dla jego rodziny,czy pomogłam coś załatwić wiec nie jestem tam anonimowa nie raz byłam z nim w łózku i tego tez nie ukrywam,co nie oznacza ,ze był to mój jedyny cel... mamy zbyt wielu wspólnych znajomych i dośc bogate życie żeby nie mieć tematów do rozmów....zresztą codziennosć i wszystko co jest zwiazane z życiem powoduje,że nie musze kopulowac z nim w łóżku tylko moge iśc z nim na drinka i grać np w bilard a później wrócić do swojego domu bez schadzek na klatkach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze do Prawdomówna-----napisałam,że jestem szczesliwa,ale nie napisałam,że szczesliwa bo szaleje za nim i on musi być mój bo go tak kocham tylko dlatego,ze jestem ot tak po prostu a on może mieć z tym niewiele wspólnego......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty laurkaaaaa
jesteś wredną suką i zyczę ci wszystkiego najgorszego, bo w tym twoim zacnym postępowaniu kryje się świadomy podstęp, by faceta urobić na swoją stronę, gdybyś była taka szlachetna powiedziałabyś mu dobitne słowa pt "zajmij się swoją żoną i tam szukaj szczęścia" Ale ty masz suka cel i wszyscy o tym dobrze wiemy, dlatego spierdalaj stąd, ale już, poszła...... szmatławcu jeden....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na Flecie
dzien jego smierci, laurkaaaa...wez takiego palanta konpnij w duupe, to przeciez nie chlop tylko jaki placzus...przeciez moze odzyc biorac rozwod, szczegolnie ze dzieci nie maja....przeczytaj siebie sama, moze zrozumiesz ze wierzysz i widzisz w to co on chce zebys uwierzyla i zobaczyla...a grasz tutaj niezalezna...a z ta milionowa ksiazka to czemu sie sama za nia nie bierzesz? Taka paplanina...a jednak jestes tutaj na tym topiku w jakims celu, odpowiesz sobie sama na to pytanie, szczesliwi nie potrzebuja sobie tego udawadniac w zaden sposob...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatka Desperatka
Super wypowiedź z topiku KOCHANKI. Toodpowiedź dla tych wszystkich, którzy nie rozumieją dlaczegożona chce spotkania z kochanką. "wiecie co drogoie kochanki. Żaden facet nie jest w stanie podjąć decyzji o rozstaniu z żoną. Nawet jeśli was kocha. Oni kochają także życie z żoną. Przeważnie to kobieta (niezależnie od tego czy jest żoną czy kochanką) podejmuje decyzje za faceta. Moim zdaniem jeśli kochacie powinniście porozmawiać z żonom tego faceta. Nie bać się. Szczera rozmowa. (Żony lubią , nie boją się, a nawet czekają na taką rozmowę) Dajcie szanse żonie i sobie. Ktoś musi odpuścić. A ten wasz facet czeka aż ktoś podejmie za niego decyzję. Jeśli Was kocha nie będzie walczył o żonę. Jeśli zacznie, albo chociaż spróbuje- wtedy dajcie sobie spokój. Pomóżcie przede wszystkim sobie, pomożecie również jemu i żonie. Odwagi! Takie zawieszenie jest wkurzające i bardzo bolesne dla wszystkich. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na Flecie
Beata, oczywiscie ze tak jest, a wyjatki tylko potwierdzaja regulke...kochanka to innosc...ta innosc zaczeni z czasem nabierac form normalnosci, jak facet niedojrzaly to bedzie cale zycie dazyc do innosci zeby zaspokoic glod swojego ego...taki co wie czego chce poznajac nowa kobiete nie wciska jej glupot a malych dzieciach, zonie ktorej JESZCZE nie moze zostawic itp itd...a prawdziwych facetow z jajami tak trudno...ochlapow natomiast i duzy dzieciakow jest mnostwo, to chociaz Wy dziewczyny sie szanujcie i nie dajcie na siebie zarzucic te kolczaste sidlas...pod pozorem szczescia jest pozniej wielki bol, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na Flecie
...i jeszcze jedno, moze mniej chaotycznie...on sie z ta kobieta ozenil...nikt nie kazal mu stawac na slubnym kobiercu, to byl jego wybor, wiec jezeli jest az tak zle, lub do siebie nie pasuja (przeciez sie zdaza) to niech jego wyborem i dzialaniem bedzie "wyjsc" z tego zwiazku...im wcale nie jest z tymi zonami tak zle....z Wami inaczej, pisalam wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z was tepe ludziska! nikogo nie muszę urabiać na swoją stronę a tym bardziej kogos kogo znam,kazdy wie,ze jestem zawsze w stanie jakoś pomóc a nie tylko rece rozkładac!dlaczego moje znajome zwracają sie do mnie z najróźniejszymi problemami,dlaczego mają do mnie zaufanie bo jestem rozsądna i zaradna a co najważniejsze mam serce! dla was pewnie nie mam bo jak to on ma żone a ja mimo wszystko jeszcze żyje i na nieszczescie znam go nadal tak????zapewne dla was wszystkich zamyka sie to w tym zdaniu!nie bójcie się i nie martwcie ja nie jestem po to by żonie spędzac sen z powiek! mogłabym tak mu w życiu namieszac,zone dobic a po co no po co??????????po co????co moze lepiej zebym sie podpisała pod takimi co zadzwoniły do żony i beształyn ją jak popadnie?byłoby lepiej żebym poszła do niej powiedziała,ze jej maż do mnie a to dzwoni a to,ze sie z nim od czasu do czasu widze,albo,że na urodziny kupił mi prezent???moze powinnam wymienic jeszcze tysiac innych sytuacji i cieszyc sie z tego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na Flecie
tracisz grunt laurkaaaa, wyczytuje agresje w Twoich wypowiedziach...czemu sue udzielasz na tym topiku jak tutaj same nienormalne siedza, co wiec to swiadczy o Tobie?? Przemysl...po co normalnej zadawac sie banda glupich? Dziewczyno, zyj swoim szczesciem tylko badz jeszcze bardziej niezalezna i nie wierz w kazdy oddech tego czlowieka...nieszczesliwy to niech odchodzi i odzywa, niekoniecznie z Toba...po co on sie tak meczy, w imie czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatka Desperatka
Do Była kochanka 25 "Moga walczyc i dawac druda szanse, ale mysle, ze jesli ktos juz raz zdradzil, zrobi to i 2 raz." To ty jak raz byłas kochanką to znaczy ,że będziesz i drugi. Dziewczyno czy Ty ama wiez co piszez?On zdradzi (on czyli mąż), a Ty drugiraz się pucisz z zonaty, bo to fajne. Śmiezy mnie Twoja wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co weszłam na ten topik???? temat brzmi---Jak zwalczyć kochankę.---kobiety sa szaleńcami i ciekawa byłam tych wypowiedzi czy myslicie ,ze mnie nigdy nikt nie zdradził? owszem kiedyś ktos bardzo dla mnie wazny to zrobił,spakowałam i wyjebałam z domu zyczac im szczescia.żyje dalej i zyc bede i naprawde nie w moim stylu jest taka złość czy w ta czy w tamta strone chociaż chce zaznaczyc,ze nie robie z siebie ofiary bo nia nie jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty laurkaaaaa
zupełnie nie wiem co tu robisz, po co się tu produkujesz skoro taka z ciebie super babka, pewnie w głębi przeczuwasz swoją porażkę i dlatego tutaj wurzywasz się na normalnych ludziach, weź wsadź głowę pod kran i się wyśpij i nie truj więcej tych bredni, bo i tak Cię tu nikt nie słucha, Jesteś żałosna i fakt tracisz grunt pod nogami, dlatego jeszcze raz dobrze Ci radzę przestań się lukrować i wybielać, bo nie jesteś godnym przeciwnikiem dla nas tylko kulejącą marionetką, która łapie się tratwy, bo niestety toniesz, toniesz. Więc płyń sobie łagodnie z nurtem szmaba, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gram na Flecie
laurkaaa, weszlas, rpzeczytalas, nie zgadzasz sie z nikim...tak jak wyjebalas goscia z domu tak wyjdz z honorem z tego topiku...jestes za szlachetna na udzielanie sie z wariatami i zazdrosnicami...podzielic sie opinia trzeba umiec, forsowac swoja prawde kazdy potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×