Co ze mna? teraz mam tak ze wszystko analizuje nawet błahe zdarzenie

przedtem jeszcze raz w myslach wałkowalam tylko jakies powazne problemy a teraz nie wiem co mi sie stało analizuje w myslach co kto powiedział a co ja mu powiedziałam a czemu nie wypowiedzialam sie inaczej mysle ze moze trzeba było sie inaczej zachowac itp a najlepsze jest to ze jak wałkuje te codzienne sytuacje to sie uspokajam nie wiem czy mam sie soba martwic? :-(

to się nazywa natręctwo myśli...

ups...chyba przesadzasz z samokontrolą..jakis problem z ocena spoleczna czy moze dazysz do doskonalosci?

raczej jestem dokładna rzetelna osoba

to typowe w nerwicy natręctw, wiesz że to niedorzeczne, ale już wolisz przez to przejść żeby mieć święty spokój, to jedne z łagodniejszych zaburzeń, poczytaj o tym może ci to pomoże

miałam na myśli, że typowe jest że sie uspokajasz po przemysleniu

http://www.resmedica.pl/zdart9007.html

Myślę, że zanim zaczęłaś analizować najdrobniejsze sytuacje i słowa, w twoim życiu zdarzyło się coś, co w jakiś sposób cię uraziło a może zawstydziło-być może ktoś powiedział ci jakieś przykrości a może było odwrotnie i później o tym myślałaś, by więcej nie \"walnąc\" gafy...pomyśl czy tak nie było? Wiesz, czasami warto myśleć o tym, co wydarzyło się w cięgu dnia, o czym i z kim rozmawiałaś, może wyciągniesz z tego jakieś pozytywne wnioski. Gorzej, gdy w myslach zaczniesz krytykować wszystko i wszystkich-wówczas możesz zacząć się martwić. Jak narazie spokojnie :-) Nie jesteś osamotniona w tych analizach :-)

ale ja dawniej nie byłam nerwowa byłam wyluzowana osobą a to mi sie dzieje tak od miesiaca moze troche dłuzej i jeszcze jedno czasem jak ide ulica i przechodze obok np nastolatek i one cos tam gadaja, smieja sie i popatrza na mnie to ja sądze ze pewnie ze mnie sie nabijaja

coz moze ma na to wpływ ze zawiodłam sie poł roku temu na bliskich znajomych i mialam przez nich kłopoty moze przez to sie teraz bardziej kontroluje

do łodpowiadam -dzieki za linka mysle jakos nad tym zapanowac