Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

upsi

dlaczego kiedy para zaczyna mieszkac ze soba...

Polecane posty

Gość Karolcia z Poznania
Mi facet dal kosza po 3 latach mieszkania razem. stwierdzil, ze nie jestem ta jedyna i ze sie pomylil. wrocil do swojej bylej ze szczeniecych czasow. powiedzial mi ze przeciez mi nic nie obiecywal. nie myslcie sobie ze jestem latwowierna a on sku*******m. On był bardzo porzadnym facetem i dbal o mnie. cos sie mu odmienilo. czasem tak bywa. mowie o tym bez emocji bo juz sporo czasu minelo, wygrzebalam sie i teraz mam kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie to najbardziej
wkurza, ze jak juz sie z facetem zamieszka to on przestaje myslec o slubie. lampeczka sie wylacza. i jest sie para - dziewczyna+chlopak mieszkajacymi razem, konkubiną się jest, zyje sie na kocia lape. straszznie to ludzie nazywaja,nie? wolalabym by zona, albo chociaz narzeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo faceci tacy sa
dac im wszystko to mysla ze sie im nalezy. a wiesz...slub to zobowiazanie, koniec wolnosci - tak oni sobie rozumuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znamk
zreszto mysla ze \"jeszcze mamy czas\", \"po co sie spieszyc\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a fakt jest faktem
o zone bardziej sie walczy w krzysie niz o dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami zagorzali
katolicy chyba siedza na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znamk
nie udzielaj sie jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia, czy ktos mowil tu o slubie koscielnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sami zagorzali
nie byloby takiej dyskusji gdyby tylko o zwykly cywilniak chodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znamk
slub to symbol dziewczyno! symbol milosci i checi bycia ze soba cale zycie. nie wazne jaki slub. ten koscielny ma o tyle glebsze znaczenie bo mozna go tylko raz w zyciu zawrzec i nie ma rozwodu. ktos kto decyduje sie na to, na prawde jest juz pewien. ale nie o to tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie nie wygasła
namietnosc i wzajemna fascynacja. jestesmy ze soba 7 lat. od 3 jestesmy malzenstwem. szalejemy za soba prawie jak dawniej. jednak duzo czasu sobie poswiecamy by taka relacje utrzymywac. mielismy drobny kryzys po urodzeniu naszej corci, ale przetrwalismy na szczescie. a moj maz z kazdym dniem podoba mi sie bardziej. ale to nie przychodzi od tak - trzeba sie nauczyc zauwazac w partnerze dobre cechy a nie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna madchen---> sorry za okreslenie , ale troszke glupiutka jeszcze jestes i skoro jeszcze \"maedchen\" to na pewno i mloda.. jestem przeciwniczka mieszkania razem--> dzieki za twoja relacje, daje do myslenia. tez nie wiem o co wszystkim chodzi. jeszcze nigdy nie mieszkalam z zadnym facetem, tych ktorych mialam jak sobie nawet tylko pomyslalam o mieszkaniu razem,to ciarki mnie przechodzily, bo wiem ,ze ze mna moze byc ciezko mieszkac ;) i dlatego tez wiem, jak powazna jest to decyzja i taka prawdziwa proba przed zwiazaniem sie \"na zawsze\" u Ciebie byl widocznie nie ten...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie nie wygasła
i jeszcze jedno - zanim poznalam Daniela, dlugo na niego czekalam. wymarzylam sobie jaki ma byc ten jedyny i postanowilam sobie go szukac i nie tracic czasu na innych. szukalam 3 lata. znalazlam prawie takiego jak z marzen (rzeczywistosc troche sie jednak rozni od marzen), ale mniej wiecej o to chodzilo - wyszukany, a nie pierwszy lepszy poznany na dyskotece czy w internecie (bez obrazy, generalizuje tu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 1.5 roku...
mieszkania z moim facetem dochodzę do wniosku, że taką decyzję trzeba poważnie przemyśleć... facet ma to wszystko co miałby po ślubie ale bez żadnych zobowiązań, bez tych "ciemnych stron małżeństwa"... po co więc ma się oświadczać i żenić? Po co tracić jakąś tam wolność? Gdybym mogła cofnąć czas to nie podjęłabym decyzji o wspólnym zamieszkaniu tak lekko...Nie jest mi źle ale powoli zaczyna doskwierać brak kroków do zalegalizowania naszego związku(trwającego 4,5 roku z czego 1,5 mieszkamy razem)... Nie mamy po naście lat, na karku 30-tka,więc już najwyższa pora na pewne życiowe decyzje a tu CISZA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem przeciwna mieszkaniu
wiesz, że tez zdałam sobie spraw jak poważną decyzją powinna być decyzja o zamieszkaniu razem. Ludzie bagatelizują zazwyczaj to. W zamieszkanie razem łatwo wejść, potem trudniej z tego wyjść. To jest w zasadzie decyzja prawie tak jak slub, tyle tylko ze nad slubem czlowiek sie zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje
po 1,5 roku a glupio bedziesz sie czula jak sie oswiadczy tylko dlatego bo na dziecko sie zdecydujecie albo co gorsza i nie zycze-wpadniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a faceci to sie rozwydrzaja
jak maja wszystko to co po slubie sie powinno miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze placze
a ja myslalam glupia ze jak z nim zamieszkam to dostane pierscionek zareczynowy i bedzie jak w bajce.buuu atu nic juz 2 rok buuuuumieszkamy, uprawiamy sex, ja gotuje, sprzata, piore, prasuje, on naprawia sprzet domowy, zyjemy jak malzenstwo ale nim nie jestesmy :( szkoda, bo jak chociazby zapisuje Pawełka do dentysty to pytaja sie kim jestem a ja musze mowic ze dziewczyna i nie zawsze go zapisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
mam tak samo - nawet listu poleconego za mojego Daniela nie mogę odebrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
bo si epytaja kim jestem - a ja - dziewczyna. czasem powiem konkubina, ale mi to ciezko przez usa przechodzi - to strasznie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi to najbardziej przeszkadz
to ze inni pewnie mysla ze on mnie nie kocha tak bardzo by sie zdeklarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 1.5 roku...
ja właśnie strasznie chcę mieć już dzidzię, on o tym wie, dlatego zaczynam czuć pęd ku ożenkowi... wiem, że bez ślubu też można dzidzię mieć ale jednak wolałabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to to jeszcze nic
ja sie wk*****am ze go dziewczyny inne podrywają. gdyby mial obraczke moze inaczej by bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam jak jest przystojny
to z obraczka tez by go podrywaly. a niektore dziewczyny to obraczka nawet podnieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 1.5 roku...
konkubina to dla mnie najohydniejsze słowo jakie może być na określenie partnerki/partnera...brrr...budzi we mnie odrazę...faktycznie głupio w wieku lat 29 mówić o nim 'mój chłopak" a narzeczonym jeszcze nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie
konkubina - no, strasznie to brzmi. mi jest po prostu wstyd jak to mowie. a "mój chlopak" hmmmmmsame rozumiecie. Po prostu przemawia przeze mnie zazdrość, że mój się mi jeszcze nie oswiadczył a inne młodziutkie po 22, 23 lata juz sa mezatkami, czy one sa lepsze ode mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem przeciwna mieszkaniu
ja mowie na mojego "moj partner". kiedys jak mojemu cos w urzedzie zaltwiam to jakas pani w okienku zamyslila sie i spytala "dobrze, teraz prosze mi tylko jeszcze powiedziec, czy pani maz......." glupio sie poczulam, bo on nie jest moim mezem a ja chcialabym by byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze placze
wiem co czujesz. moj mnie kocha, czesto mi to powtarza, ale tez mi smutno ze on o slubie nawet nie pomysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka z Lublinka
Ale wy dziewczyny jesteście głupie Najpierw dajecie facetom wszystko, co powinni dostać po slubie a potem chcecie żeby facet ślub brał. Trzeba było myśleć wcześniej. Chce rozbierane, niech chociaz powie że kocha. chce do łóżka niech powie ze to prawdziwa milosc i chce z toba zostac na zawsze, chce mieszkać niech sie ozeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahaaaaaaga
dooobre w sumie logiczne. faceta nikt nie pyta z iloma sie przespal, dziewczyna zawsze sie musi spowiadac nowemu ilu miala w lozku i jesli jakiegiokolwiek miala wczesniej to facet juz krzywi dziub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁukaszŁukaszek
bo wy dziewczyny to tylko byscie slub braly, biala sukienka, obraczki, wesele a kto na to zarobi. przeciez to i tak nic nie zmienia, naogladalyscie sie telemydel brazylijskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×