Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marteczka1983aa

Wino z wiśni- problem!!

Polecane posty

Gość Marteczka1983aa

Witam wszystkich. Ostatnio wzielo mnie na zrobienie wina z wiśni, wydaje mi sie ze wszystko zrobilam jak trzeba, proporcje idealne odmierzona na wadze kuchennej, ale cos jednak jest nie tak, wczoraj zajrzalam do butli i zobaczylam trzy wisienki pokryte biala plesnia. Czym to jest spowodowane?? Tym ze sa na samej gorze niezamoczone w syropie?? Moze mam je wyjac? :/ Zaznaczam ze jeszcze do wisni nie dolewalam alkoholu. Prosze pomozcie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zamieszaj dobrze,sprawdź czy korek jest szczelny.Może trochę za mało cukru?Bo proporcje lepsze są raczej na oko.Wiesz,lata praktyki;-) A alkohol to ewentualnie dopiero po odcedzeniu owoców,,,ale powinno być mocne samo z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteczka1983aa
wiesz cukru dalam nawet troche wiecej, a co do korka, to do poki owoce sa w butli to ma byc tylko gaza, takze nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje robione w czwartek, już buzuje jak wściekłe,pleśni nie ma.Mój mąż od razu daje rurkę z korkiem,tyle,że sprawdza czy się nie zapycha.Może wiśnia była nadpsuta?Zamieszaj i czekaj.Tak radzi mój mężo,a winko robi świetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteczka1983aa
Z korkiem to ja robilam wino z dzikiej rozy, a to jest bardziej hmm wiśniak nie wiem czy rozroznisz, bo na tym rzecz polega ze jak mi sie owocki fajnie pomarszcza to juz sa gotowe to wszamania a wiśniak do wypicia. On jest bez alkoholu, taka sama w sobie fermentacja z cukrem, jak likier ;) ale daje w czache nawet jak sie owoce zje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... nie słyszałam o takim przepisie, a sporo rzeczy alkoholowych robimy z wiśni - możesz go podać tak mniej więcej? Zasypujesz owoce cukrem i czekasz aż same zafermentują? Bez drożdży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cebulko,moje \"robi\" bez drożdży.A sporą moc zeszłego razu miało:)My robimy tak:równo(mniej więcej)wiśni,cukru i przegotowanej wody.Wiśnie bez drylowania w butel,zalać wodą z cukrem i ...czekać.Po ok.6-7 tygodniach zlać i znowu czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! Bez drożdży? (a dokładnie nie \'bez drożdży\' tylko na dzikich drożdżach, naturalnie znajdujących się na skórkach owoców ;) ) Myśmy na dzikich robili tylko kiedyś winogronowe, ale nie wyszło wybitne. To musimy się amitko wymienić tak na spróbowanie :D:D:D - zobaczymy czy dodawanie szlachetnych drożdży ma jakis sens, czy to pic na wodę... Chyba że kiedyś robiliście juz z drożdżami i wiecie czy sa jakieś różnice? My proporcje podobnie, ale cukru mniej - na 13 litrów pulpy wiśniowej 6 kg cukru jest obecnie. I chwilowo wyłazi bydlę z dymiona... :o A czy ktoś wie jakie wino wychodzi z ARONII ? Bo będe miec sporo aronii prawdopodobnie, mam jeszcze mały dymionek, ale jakoś tak bokiem do tego pomysłu podchodzę... Przeciez to gorzkie i cierpkie... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś robiliśmy winko z kupnych,jadalnych winogron i nawet drożdże nie pomogły.Wyszedł soczek,a potem skisł.Do winogron dzikich dodajemy jakieś szczepy,zależy jaki mamy winogron,do wiśniowego nie,ale dlaczego to nie mam pojęcia,bo to mój stary jest specem.Jak już wyjdzie to chętnie wyślę Ci na smaka.My wolimy bardziej słodkie,a poza tym,mężo twierdzi,że im więcej cukru tym mocniejsze winko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robiliśmy z aronii,ale myślę,że będzie dobre,tyle,że tu już rzeczywiście cukru trzeba będzie dać sporo.Kiedyś robiliśmy z ryżu,ale to już dawno.Z przepisu w \"kuchni polskiej\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez lubimy słodkie, ono wychodzi nieomal takie jak nalewka, jest świetne np z pływającymi kostkami lodu... :P Z cukrem racja, do pewnego stopnia - drożdże przerabiają cukier na alkohol, więc im więcej tym mocniejsze, ale w pewnym momencie osiągają takie stężenie alkoholu że biedaki same giną. Czyli trzymacie wszystko z pestkami przez 7 tygodni? Hmm... my zlewamy po max trzech, bo potem to raz że boimy sie żeby się nie przytruć, a dwa że takie trochę \'pestkowe\' w smaku zaczyna się robić. To muszę poszukać coś o tej aronii... Tylko wolałabym właśnie nie przepis, tylko jakąś opinię ;) A co sądzisz o ryżowym? Też się kiedyś przymierzaliśmy. Wracając do przepisu i pytania autorki - jak się robi taki winiak? Bo napisała że \'jeszcze nie zalała alkoholem\' i że owoce \'mają się pomarszczyć\' czyli nie są zgniecione... Może to po prostu chodzi o nalewkę, nie wino? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż mnie poprawił,że do 6 tygodni z pestkami. Z ryżu dobre dość,tyle,że już w ogóle nie pamiętam jak robione.Ale przepis mogę przepisać z książki jeśli chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amitko - dzięki ;) Szkoda czasu na przepisywanie - znalazłam taki pierwszy lepszy - czy myślisz że może być? Różni się jakos znacząco od Twojego? Przepis na 10l wina ryżowego mocnego (16-17%) Składniki: 7,5l + 1,2l = 8,7l wody 2 kg ryżu 1,5kg + 1,3kg = 2,8kg cukru 50g kwasku cytrynowego 20-50dkg rodzynek 5g pożywki drożdże winne Tokay lub Sherry W pierwszej kolejności należy przygotować matkę drożdżową dalej nazywaną w skrócie MD.Mając gotową MD (lub drożdże aktywne) można rozpocząć przygotowywanie nastawu: 7,5l wody przegotować, rozpuścić w niej 1.5kg cukru oraz kwasek, ostudzić. Ryż dokładnie kilkakrotnie przepłukać letnia wodą, niepłukany ryż zawiera różne zanieczyszczenia mogące utrudnić klarowanie wina. Rodzynki dokładnie kilkakrotnie przelać na sicie wrzątkiem celem pozbycia się oleju i innych konserwantów którymi są pokryte. Do dymiona wsypać ryż, zalać wodą z cukrem i kwaskiem. Dodać rodzynki, które uprzednio można rozdrobnić (posiekać), nie jest to jednak konieczne. Pożywkę rozpuścić w niewielkiej ilości chłodnej wody i wlać do dymiona. Na końcu dodajemy przygotowaną uprzednio MD lub uwodnione drożdże aktywne. Dymion zatykamy korkiem w którym uprzednio osadziliśmy rurkę fermentacyjną. Należy zwrócić szczególną uwagę na uszczelnienie połączenia rurki z korkiem np. za pomoca silikonu; nie zapominamy oczywiście o wlaniu do rurki odrobiny wody. Procesy fermentacyjne powinny sie rozpocząć w okresie do dwóch dni po dodaniu drożdży do nastawu, zależne jest to od temperatury otoczenia. Po 5-7 dniach od rozpoczecia fermentacji należy dodać do nastawu ostudzony syrop składający się z 1,3kg cukru rozpuszczonego w 1,2l wody. W trakcie fermentacji utrzymywać temperaturę gąsiora powyżej 20 st. Celsjusza; przez pierwsze 3-4 tygodnie intensywnie mieszać dymionem. W trakcie fermentacji ryż będzie na dnie dymiona, natomiast napęczniałe rodzynki będą utrzymywać się na powierzchni płynu. Po 6 tygodniach obciągnąć za pomoca wężyka do mniejszego dymiona (10l), części stałe (ryż i rodzynki) pozostawić na sicie do obcieknięcia (nie wyciskać) następnie wyrzucić; odcieknięty plyn dodać do reszty wina. Wino w dymionie dosłodzić do smaku i przetrzymać przez kolejnych 6 tygodni w dymionie z korkiem i rurką, w tym okresie na dnie dymiona powinien powstać osad który wyrzucamy podczas II obciągu. Aby obciąg znad osadów przebiegał sprawnie warto zaopatrzyć sie w wężyk do obciągów, w którym otwór wlotowy umieszczony jest z boku - zapobiega to zasysaniu osadu. Młode wino znowu dosładzamy do smaku, jeżeli jest to konieczne i pozostawiamy na kolejne 6 tygodni. Po tym czasie wino ryżowe jest zazwyczaj klarowne i zdatne do picia, jeżeli jednak podczas obciągu na dnie dymiona będą jakiekolwiek osady - wino należy ponownie odstawić do dalszego klarowania. Butelkowanie wina można przeprowadzić, jeżeli po kolejnym obciągu na dnie dymiona nie stwierdzimy żadnych osadów, a wino jest klarowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drożdże winne rasy tokaj lub bingen. ! kg ryżu 4 kg kwasku cytrynowego 20 dkg rodzynek 3 kg cukru 10 l wody Postępowanie prawie takie samo,z tego przepisu robiliśmy.Zabarwialiśmy sokiem wiśniowym,bo kolor ma żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki ;) Narazie mam rozmnożone Burgund do czerwonego i zastanawiałam się gorączkowo, czy cos da się z tym zrobić, ale nic mi do głowy nie przyszło... Aronie jeszcze podobno niedojrzałe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie pożywka nie jest tak ważna,skoro Ty masz sherry a ja inne.Nastawiaj ryżowe,zanim aronia dojrzeje.W tej mojej kniżce jest jeszcze jabłkowe i porzeczkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz że można ten ryż nastawić z drożdżami do wina czerwonego...? :o W sumie może i prawda, co to za różnica... Z jabłek nie robiłam jeszcze - jakoś tak się boję że z tego to na pewno mi się ocet zrobi... ;) Robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! porzeczkowe! A można robić z samych czarnych porzeczek? Koleżanka ma na działce i mówi że nie ma co z nimi zrobić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,z jabłek nie robiłam,bo mąż twierdzi,że to zbyt banalne:)Słuchaj,znalazłam jeszcze jakąś książkę i tu są przepisy na wino: z żyta,rabarbaru,berberysu,tarniny,bzu,pomidorów(!)pigwy,buraków cukrowych(!) i całej masy innych.A,z ziemniaków też;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszą,że z czarnych nie,czarne to do zaprawiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu piszą że z czarnych tak, jeśli lubi się ten aromacik... http://old.wino.org.pl/frames/index2.htm Ja w sumie lubię ;) Hehe wiesz ile dają cukru do wiśni w tradycyjnych przepisach? Mniej niż 1:2. My z naszymi 1:1 (ja ciut mniej) to szalejemy... :D Ale po tym, co jest napisane o aronii to z aronii chyba nie będę robić ;) Rozpędziłam się kurczę - kto to będzie wszystko potem przelewał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja doczytałam w innej książce,że nazywa się smorodina.Ma specyficzny zapach,trudniej fermentuje i dłużej leżakuje.Ech,co książka to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Smorodinówka\" to o ile wiem nalewka z czarnych porzeczek, czyli być może że wino podobnie... Ale jak mówisz że ciężko się klaruje i długo musi czekać... :o To może te drożdże pójdą do zlewu po prostu - mniej będzie zachodu i paprania, a w końcu to niecałe dwa złote ;) Zawładnęłyśmy topikiem :D Tylko króciutkie pytanie - czy masz w końcu tą wymarzoną działkę? Bo nie pamiętam już jak się to skończyło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie znawczynie winne się spotkały:) Tak piszą a czy to prawda,nie spróbujesz nie sprawdzisz. Działki nie kupiłam,może jesienią jakąś fajną wypatrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceryssss
Dobre doświadczenia mam ze sklepem ze strony http://edestylatory.com i ich destylatorem z beczką keg 50 l. Wysoka jakość wykonania poszczególnych elementów, szybie nagrzewanie przy elektrycznym modelu, no i finalnie bardzo fajny, idealnie trafiony smak końcowego produktu i też plusik stawiam przy aromacie, bo wychodzi idealnie zbalansowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×