Wakacje, ladna pogoda... a ja mam doła

Jezu dlaczego:(

widze ze jedyna jestem :P

pech

a czemu masz doła

nie jesteś jedna... ja też mam doła... wszyscy gdzieś powyjeżdzali a ja siedze na tym jebanym osiedlu sama jak palec...

no pech ;] ogólnie życie mnie dobija, nie mam szczescie w milosci :( no ale przeciez milosc to nie najwazniejsze w zyciu wiec nie powinnam sie tak dolowac, ale jednak;/ kupka nieszczęścia - moze utopimy smutki w butelce...

pogoda ma się popsuć niedługo

nie przejmuj się - ok dzieki za informacje :)

jestes spod znaku strzelca

moze spacer pomoże?:)

ja? Nie, lubiś - caly dzien na dworze spedzilam inic nie pomoglo :(

to wez wyjdz do ludzi sie sama nad soba uzalasz i co ci to da tyle jeszcze zycia przed tobą

mi też dwór nie pomaga, a skąd niby ten dół? co sie stało ?

jakso tak mam ze wole w domu siedziec ,zreszta nie chce im truć, bo mają swoje problemy..ogolnie musze chyba odpoczać od mojej "paczki" bo zaczynają mi działać na nerwy :( greca - tez masz dola? a ja mam dola nie wiem czemu:( nic sie takiego nie stalo ale brakuje mi troche czulosci, milosci :( chcialabym miec chlopaka ale na to sie nie zapowiada

dobra juz żale ;] dzieki za wysluchanie pozdrawiam

nie wiem czy to dół czy ogólny stan rzeczy...a o facetach nawet nie mówię... jakoś ostatnio strasznie dziwni mi sie trafiają

o widzisz ale jednak Ci się trafiają :) a mi.. NIC

ja tez nie miałam przez długi okres nikogo, ale chyba podświadomie nie chciałam. teraz jest ktoś... ale już widzę że cos jest nie tak :-O dziwna sytuacja dlaczego NIKT Ci sie nie trafia? moze zle podchodzisz do tego....

coś jest nie tak czyli...? Podoba mi sie pewien chlopak, niestety jest to moj przyjaciel:( tak mnei dlugo z nim trzyma, wzynalalm mu co do niego czuje ale on pow. ze czuje do mnie tylko przyjazn, wiem ze glupio wyszlo, teraz jest miedzy nami ok ale nie potrafie o nim przestac myslec...

a inni tez mnie jakos nie chcą :(

eh... życie, coś jest nie tak czyli... jest bardzo niesłowny. już mam dość wkurzania sie na niego :( mi sie tez kiedys podobał mój kolega dobry, ale nic z tego nie wyszlo...

to moze nie mecz sie z nim.... albo zachowuj sie tak samo jak on w stosunku do Ciebie... a teraz stosunki z tym Twoim kolega sa dobre? wyznalas mu co czulas do niego ?

nie, nie wyznałam, wiedziałam ze on nic do mnie nie czuje, bynajmniej nie to co ja do niego, wiec to nie miałoby sensu. Z czasem mi przeszło. Stwierdziłam ze gdyby nam nie wyszło jako parze to pewnie straciłabym w nim tez najlepszego kumpla, a tego nie chciałam. To mnie jakoś zawsze tak pocieszało, do tej pory mi sie podoba, ale to już nie jest to co kiedyś. Poza tym rzadziej sie widujemy. a co do mojego obecnego lubego to chciałabym czasem sobie dac z nim spokój... ale nie umiem

acha rozumiem... no nie wiem co Ci doradzic w zwiazku z chlopakiem, ja niestety nie jestem doświadczona w tych sprawach :P może po prostu z nim porozmawiaj...

dlaczego uważasz ze inni Cie nie chcą? może tylko tak sobie wmawiasz...po prostu nie bywasz w miejscach gdzie są ciekawi faceci, nie myślałaś żeby poznać jakichś nowych ludzi, zmienić otoczenie?

moze juz nie chce przezywac tego upokorzenia co ostatnio, zreszta jakos nie jestem zainteresowana innymi facetami.. jeden mi siedzi w glowie ;/

czy propozycja wypicia \'czegoś\' jest dalej aktualna, bo sklepy wciąż otwarte... a ja musze zapić to uczucie do żonatego faceta :o

kupka nieszczęścia - polej, ojoj zonaty;/ to straszne.. moze nakreslisz jakos sytuacje? znacie sie? przyjaznicie ? on wie o tym.?

dajcie mi wódki....

No to moje drogie za FACETÓW! Znamy się tylko że on ma dużo więcej lat niż ja... eh... szybciej zdechne niż go bzykne.