ZALAMUJA MNIE TE CHUDZIASTE LASKI NA PLAZY

FUUUJJJJJJJJJJJJJJJ..........blllllllllleeeeeeeeeeeeeeeeeee.............z przodu plecy z tylu plecy...pan Bog stworzyl mnie dla checy:)

niejednego faceta pewnie też :-( Powiem Ci, że jeszcze rok temu było mnie 10 kg więcej , miałam tu i uwdzie troche za dużo, ale i to co trzeba było odpowiednio zaokrąglone. 166 cm wzrostu i ponad 60 kg wagi. Miałam przez to niezłe kompleksy i opory przed rozebraniem się na plaży. Choć ogólnie jestem ładna ( chodzi o buźkę) to te kg wydawały mi się tragedią. A jednak wielu facetów oglądało się za mną na tej plaży i pare razy usłyszałam teksty w stylu "niezła", "szkoda, że zajęta" itp. W przeciągu zimy i wiosny udało mi się schudnąć ok 10 kg. teraz ważę 51 kg, nosę ciuszki 38-34 i jestem z siebie wreszcie zadowolona. Dlatego wydawało mi sie, że i na wspomnianej plaży zrobię furorę - skoro rok temu miałam takie "wzięcie" :-P I co? doopa! to same jeziorko, ci sami ( w wielu przypadkach, bo miejscowi ) faceci. A reakcja prawie żadna! I wiem, że chodzi tylko o figurę, bo anii fryzury nie mam innej, ani twarz mi się nie zmieniła... nie zamierzam z tego powodu znów przytyć, bo sama z siebie jestem zadowolona. Ale morał z tego taki, że chude laski akurat na plaży, gdzie odsłania się prawie wszystko wzięcia nie mają... i śmieszy mnie laska z podobnego topicku, która pisze, że jedyna na plaży nosi rozmiar 34 i to jest fajne. Akurat takie gabaryty na plaży to porażka, można sobie strój od młodszej siostry pożyczyć i foremkami się bawić i tak nikt nie zauważy, że masz więcej niż 10 lat i jesteś kobietą, a nie dzieckiem :-(

na plazy nic tylko fale tylko szkoda ze nie na wodzie a fale tluszczu az sie rzygac chc. i ten cellulit smrod potu blllleeeeeeeeeeeeeeee no i oczywiscie przysloniete slonce przez takie cielsko

smród? nie rozumiem..przytulasz się do tego "wieloryba", że czujesz?? poza tym nie wszyscy chodzą na plaze, żeby się lansować i pokazywać wdzięki, konkurować. niektórzy chodzą, bo lubią i mają prawo. każdy niezależnie od figury chce kożystać z pięknej pogody, lubi posiedzieć na palży, popluskać się w wodzie. nie podoba Ci się? nie patrz! albo patrz i się ciesz, że wyglądasz lepiej! masz jakieś problemy?ktoś może stwierdzić, że masz szpetną twarz i mu się rzygać chce i dziwi się, że ją ludziom każesz oglądać...zastanów się!

znowu ta sama sytauacja. o chudych czy szczuplych to mozna pisac ze sa wieszaki chudzielce deski itp i nic ale jak ktos napisze o grubasie cos to juz podnosi sie krzyk sprzeciwu. niezle bo chudych mozna obrazac prawda? im nie jest przykro ze ktos ich wyzywa.... swietne podejscie. gratulacje.

skasowane zostaly obydwa tematy ten podzieli ich los bezsensowna wymiana zdan nt wygladu szczuplych/otylych osob w realu bardzo szybko przerasta w dowalanie sobie nawzajem w necie zenujace :O

chyba jakas kluseczka w odwecie za wczorajszy taki sam tylko o grubasach

o nikim nie powinno pisać się czegoś, co go obraża i każde źle się czuć w swoim ciele! ja jestem chudzielcem , ale najeżdżanie na grubaski ( bardziej powszechne, niż na chudzielce) mnie wkurza

powrzechne tzn ze mozna to robic i ze jest mniejsza szkoda? taaak?