Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alaja

Jak Wam się mieszka na Wyspach?

Polecane posty

Gość alaja

No właśnie - jak? Jesteście zadowoleni z podjętej decyzji o wyjeżdzie? Jak Wasze dzieci się przystosowały do nowych warunków? Ja mieszkam tu od kilku miesięcy i uważam, że podjęłam słuszną decyzję. Jestem zadowolona i w końcu nie boję się czy mi starczy do następnej wypłaty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak wyjechałaś
?? Ja się wybieram we wrześniu - sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta garbus
ja od ponad roku w szkocji. nie wiem czy byla to dobra decyzja. wszyscy przyjaciele, rodzina w polsce. tesknie bardzo. jednak wiem, ze to do czego doszlam tu w rok, zajeloby mi w polsce pol zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaja
Do Anglii jeździłam już kilkakrotnie - jako studentka. Po założeniu rodziny i braku perspektyw w kraju, mąż wyjechał do **** (nazwa miasta nieważna :D ), pracował, otworzył własną działalnośc a potem ja przyjechałam na stałe z dzieckiem. Nie jest to więc mój pierwszy pobyt w Anglii :D Do tej pory przebywałam tu jednak tylko czasowo. Ciekawa więc jestem opinii osób mieszkających tu na stałe, mających dzieci, prowadzących tzw. normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta garbus
nie mam dzieci. jestem tu z chlopakiem. jakies 1,5 roku. dostalismy mieszkanie z housingu, zrobilismy remont. kupilismy auto. oboje mamy prace. i mimo, ze tesknimy za polska, rozsadek podpowieda zeby tu zostac. w polsce nie mielismy niczego:( to przykre strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety jak za wszystko jest cena ktora trzeba zaplacic, zycie pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaja
Kirus masz chyba dość pesymistyczne podejście do życia. Za każdą decyzję ponosi się pewne konsekwencje, nigdy w życiu nie ma "coś" za "nic" "-) Jak rozumiem - też mieszkasz w Anglii :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×