To miała być jedna noc...

dzięki kobietki:) nie potępiajcie mnie proszę, ja nie z tych co sypiają z gośćmi co chwila... pierwszy raz mi sie zdarzyla taka akcja i teraz to "odchorowywuję"... najgorsze,że ciągle o nim myślę zamiast bić sie w piersi i zapomnieć...:(

nie zazdroszcze sytuacji, ale przeżycia tak :-) Nie wiem co bym zrobiłam na Twoim miejscu ale powiem ci jedno- nigdy w życiu nie czułam takiej pasji, wszystkie moje związki są puste i czuję że to nie to. Chyba gdybym przeżyła coś takiego rzuciłabym wszystko w cholere i walczyła o tego faceta. no ale to nie jest takie proste bo on też jest w związku. Poczekaj trochę, może Ci przejdzie, może on się odezwie, może czuje to samo.. Sama nie wiem, ale życze powodzenia :-)

aaa-nie będę Cię nawet przekonywać bo i tak mnie nie zrozumiesz jeśli nie miałaś podobnej sytuacji... uwierz mi tylko że emocje i zdrowy rozsądek to dwie różne rzeczy, i oprócz tego że czuję sie podle wobec mojego faceta to nic nie poradzę na to że nadal myśle o tamtym-to silniejsze ode mnie:(

ale dlaczego jestes takim samolubem ??? zakoncz ten zwiazek lub powiedz facetowi moze ci wybaczy moze zacznie sie bardziej starac ? teraz on jest bez szanz kochanek był tylko na chwile nie znasz jego wad dla ciebie jest pewnie ideałem

znachorka - no właśnie ja też się nigdy tak nie czulam z nikim i wiem że on też.Miotał sie jeszcze bardziej niż ja,3 dni po "tym" zapytal mnie czy mogłabym być z nim,a następnego dnia zerwał z dziewczyną bo stwierdził że dłużej tak nie może... Ale wiem że następnego dnia ona zadzwoniła do niego i chyba będą jeszcze próbować to "posklejać",choć on nie wie jeszcze jak bo od jakiegoś czasu nie układało im sie a po tym co sie stało ze mną on jeszcze bardziej uświadomił sobie,że jest nie tak jak powinno... I u mnie jest tak samo... :(

aaa-cholernie łatwo Ci się mówi...:(

twojej sytuacji nie znam .ja aukrat byłem zdradzony.dowiedziałem sie pozniej , a jeszcze pozniej była chciała wrocić po co ???dlaczego?jak śmiała???

znachorka - chciałabym sie odezwać ale obiecałam sobie że tego nie zrobię, ostatni kontakt mieliśmy w czwartek,napisaliśmy sobie wtedy co czujemy i tyle... i teraz nie powinnam już nic robić ale tak mi ciężko...

ja rozumiem po slubie jak rutyna i zerwac sie nie da tak latwo, ale przed slubem zeby sie meczyc z facetem i myslec o innym? paranoja, mnie by juz dawno w takim zwiazku nie bylo, na pewno za to teraz jestem w nieudanym malzenstwie i z palcem w... bo nikt juz na nokogo nie ma ochoty:( PS zazdroszcze wrazen:)

nie moge przestac---daj szanse swojemu "obecnemu" facetowi na szcsescie w zycie .na kochajaca zone , na dzieci, na szczera miłosc co on ci takiego zrobił ze zasłużyła na takie coś???

czego nie robi niz co zrobil?

powiem Ci jeszcze tylko że ja dniami i nocami marzę żeby poczuć coś takiego. Jeśli wiesz że w jego związku nie jest ok i czujesz że w Twoim też coś nie gra, to może jednak warto się odezwać? Może Ci przejść po paru dniach, a możesz to wspominać do końca życia jako najpiękniejszą chwilę i żałować że nie walczyłaś... nie wiem jak silne są emocje które Tobą targają, daj sobie chwile na zastanowienie a potem działaj- albo naucz się traktować tamtą noc jak piękne wspomnienie albo walcz o niego. Trzymaj się :-)

a moze chodzi------pewnie !!!!nie zabrałes mnie dzisiaj do kina to cie zdradze????czy moze pracowałes za długo w tym tygodnie to sie bedę kochac z twoim koleg leszkiem !!!!

aaaaa/ uspokoj sie, wiem, ze cie boli zdrada i urazona jest twoja duma, rozumiem jak ci jest przykro z tego powodu, ale nie oceniaj innych

Leszek - ładne imie:P

mija oceną ty sie nie przejmuj (masz ja gdzies) ja ci odpowiadam trochę z pozycji twojego chłopaka(MINIMALNIE) a jak ty bys sie czuła gdyby to twoj chłopak ta opisywał sytuację co bys czuła i co bys chciałe zeby zrobił???

i jeszcze jedno -moja duma ma sie dobrze nawet urosła z chwilą gdy była chciała wrócić .ale dla zdrajczynii nie ma przebacz!!!

dziś wcale nie jest lepiej... :(

... gdybys byla facetem to poradzilbym Ci: \"Zwal sobie konia, to ci przejdzie\"... Rany Julek. Ciezka masz sytuacje. Ale wiesz co? Powinnas podjac decyzje abstrachujac od tego, co przezylas... Nie zachowuj sie jak malpa - co nie pusci jednej galezi, poki nie zlapie drugiej! KOCHASZ SWOJEGO PARTNERA? Odpowiedz sobie na to pytanie (i tylko na to) i w zaleznosci od odpowiedzi zrob, co nalezy. Tak czy siak bedziesz miala koszmarne kilka tygodni. Bedzie bolalo jak cholera. Ale przynajmiej bedziesz fair. Masz trzy wyjscia: 1. Zostaw obecnego partnera - bedziesz sie czula jak SUKA, ale tylko przez kilka tygodni - pozniej minie i to i uczucie fascynacji 2. Zostan z obecnym partnerem - bedziesz tesknila, ale tylko przez kilka tygodni - pozniej znow bedzie rutyna a w koncu i rozstanie 3. Zdradzaj po kryjomu - nie bedziesz sie czula jak suka i nie bedziesz tesknila, ale tylko przez kilka tygodni - pozniej bedzie tylko gorzej!

do tych co krytykują całą ta sytuację: nigdy nie mozemy powiedzieć, że nam sie to nie przydarzy. zawsze łatwiej skrytykować, ja ani nie potepiam , ani nie chwalę ale mam nadzieję że nigdy nie będę w takiej sytuacji. z drugiej strony wsółczuję tego rozdarcia. pamietaj wszystko w życiu mija! trzymam kciuki