do dziewczyn robicie czasem tak, że zakładacie seksi bielizne,

robicie jakiś show, pobudzacie faceta na maksa, stoi mu, widac ze już nie może zaraz eksploduje... i wtedy go zostawiacie a on wariuje? mnie to podnieca jak patrze jak cierpi :) oczywiscie po paru minutam normalnie to robimy, ale kreci mnie to pożadanie w jego oczach kiedy nie może mne dostac? robiecie tak czasem?

chciałybyśmy tak robić, ale na razie nie mamy z kim i nawet listew nie ma kto pomóć przykręcić...:o

heheh :) kiedyś to się odmieni, zobaczysz :)

z listwami mogę pomóc,bo lubię fizyczna pracę. Ale bieliznę zostaw dla kogoś innego ;)

bieliznę to ja już dawno zdjęłam...:a

:o

i o to chodzi;-)

Czasem przebrałam się za morszczuka, wysmarowałąm towotem i leżąc, miarowo ruszałam ustami. Mój facet był tak podniecony, że zamarł w drzwiach z wytrzeszczonymi oczami i otwartą buzią :). Wy też się tak bawicie?

jest okrutne; no chyba że nie czujemy bluesa w tej samej chwili, i to wtedy wynika z nas, z naszego własnego poczucia niekomfortowości sytuacji, ale nigdy złośliwie, nigdy by druga osoba cierpiała z tego powodu. czasem się nie chce, a ktoś tego nie rozumie i sytuacja przeradza się w niejednoznaczną i raniącą, fakt, ale to kwestia dogadania i uważania na cudze uczucia, właściwie trzeba się nauczyć odbierać drugą osobę, a czasem to droga przez mękę, niejasności, zawiłości.

spierdalaj śmieciu ty zasrany podszywie!

nie robie tego złośliwie :) to właśnie jest mega podniecające! i wynika tylko z checie urozmaicenia życia seksualnego,

lubie patrzec na pożadanie w oczach mojego faceta :)

Uwielbiam kiedy mój facet eksploduje pożądaniem. Wtedy jego gałki oczne tak uroczo odbijają się od naszego zabytkowego pieca kaflowego :)

Nikogo nie pobudzam, bo nie mam faceta. Chociaż chciałabym mieć. I pobudzać. :(