archiwum gadu-gadu partnera/partnerki...

... czym dla was jest? i nie traktujcie doslownie pytania. chodzi o wszelka korespondecje. piszcie szczerze.

na temat jego zdrad

czym dla mnie jest? czymś co nie moje i nie mam prawa tam zagladać i czytać tego. więc jest to dla mnie tajemnicą ;)

archiwum ;) nie mam potrzeby aby w nie zaglądać bo sama tego sobie nie życzę :P

wielka niewiadomą... tak samo jak \"moj partner\" :P

też tak kiedyś uważalam, ale już nie

archiwum mojego partnera-przeszukanie bez nakazu moej archiwum-gdzie z lapami ;) a powaznie-gg mamy wspolne;)

u mnie chodzi konkretnie o komórkę

o tej komorce to i ja cos wiem... juz nigdy tam nie zajrze.

ja przeglądam komorke i archiwum gadu gadu ale niewiem czemu mam wrażenie że on ciągle coś kasuje na gg bo nie wierze żeby był taki swięty, a może jednak:)

dopóki nie mam powodów o cokolwiek go podejrzewać nei zajrzę tam :)

ja wyznaje zasade: czego oczy nie widza tego sercu nie zal ;) raz sie przejechalam, z ciekawosci zagladnelam - zobaczylam COS i chyba za duzo sobie wyobrazilam, dorobilam. juz nie tykam.

faritka to samo doswiadczenie, raz wystarczy sie sparzyc.

gdy zaczęło mi zależeć, było dla mnie źródłem danych; gdy się poznalismy lepiej, nie obchodzi mnie

kwestia zaufania. gorzej jesli okazuje sie ze zaufanie gowno warte. nie chcialabym tego doswiadczyc

czegos sie obawiam, lubie wtedy sie przejechac na swoich podejrzeniach

^^^^^ dokladnie

Nie tykam. Jak ma coś wywinąć to i tak wywinie. ;) Sama też lubię odrobinę prywatności, więc niech i on tę swoją odrobinę ma. :)

prywatnosc jest rzecza swieta pod jednym warunkiem:kiedy dziala w dwie strony.Wystarczy ,ze jedno ma inne na ten temat zdanie i pieklo gotowe.

za taki chamski gwałt na prywatności. Tego się nie wybacza.

czasem.i z reguly potem mamy ciche dni. nic nie mowie on nie wie. :(

^

Archiwum gg mojego męża pozwoliło mi przejrzec na oczy...więc od tamtego czasu nie mam już klapek,a wszystko, co złe jest we mnie...

nie lubie archiwum gg mojego chlopaka,zawsdze po jego przegladnieciu mam dosc wszystkiego... :O

no a co z tego ze bym facetowi przejrzala gg? i co bym z tym pozniej zrobila, przyznala sie ze grzebalam w archiwum? pomyslal by ze jestem zderperowana idiotka. Ostatnio wzielam jego telefon do domu przez przypadek a poszlam na godzine, skaplam sie ze mam telefon na samym poczatku i wiecie co nie przejrzalam jego telefonu. Bopo co pozniej musisla bym mu o tym powiedziec gdybym cos znalazla a okazalo by sie to nieporozummieniem to spalilabym sie ze wstydu:D

czytam a potem robie awantury :D serio

no wlasnie, a jak juz cos znajdziecie to co wtedy? z jednej strony beznadziejnie sie przyznac, zwlaszcza jak ktos to robi regularnie z drugiej ciezko w sobie cos ukrywac co robicie w takiej sytuacji? bo widze duzo wpisow dziewczyn niekoniecznie adowolonych z tego co zobaczyly

tyle powiem