Jak wygląda przeciętny dzień rocznego dziecka??

Moja bratowa poprosiła mnie,żebym przez dwa tygodnie zaoopiekowała się jej córeczką- ona z moim bratem chcą sobie zrobić wakacje. Mam jej doć odpowiedź do jutra...i nie wiem... Kochane powiedzcie mi jak wygląda przeciętny dzień takiego dziecka?? jak się niem zajmować?? Moja bratowa mieszka 500 km ode mnie...nie miałam za bardzo kontaktu z tym dzieckiem. Mamy- pomóżcie!!

nikt mi nie pomoże??:(

ja osobiście nie zostawiłabym swojej małej rocznej córeczki na tydzien z osobą którą rzadko widzi ....:O

Maluch wstaje rano, być może pije jeszcze mleczko albo je kaszkę z butli, jeśli nie to śniadanko :) Bawi się, można z nim oglądać książeczki, klocki itp. Tu też może być miejsce na mały spacer. Potem jakaś przekąska i spanko :) po obudzeniu( a dzieciaki potrafią spać i 3 godziny) zupka czy ew. inny obiadek i znów można na dwór lub zabawa w domku. Wieczorem kąpiel i spanko. Zaznaczam ,że to tylko taki bardzo uogólniony plan. Jedne dzieciaki śpią więcej, inne mniej, jedzą co innego. Ale nie taki diabeł straszny ;P Pozdrawiam

"podziwiam" brata i bratowa ze maja odwage pozostawic swoje roczne dziecko na az dwa tygodnie bo chca sobie zrobic wakacje.... sorry - nie chodzi mi o to czy dobrze sie zajmiesz mala czy zle, poprostu to nie jest prosba o przypilnowanie dziecka na dzien dwa ale dwa tygodnie... i tylko dlatego ze chca sobie zrobic wakacje. ciekawe jak mala zareaguja na taka rozlake. maluchy nie maja przeciez poczucia czasu... poza tym musisz sie sama zastanowic bo roczne dziecko to nie jest dziecko ktore jest samodzielne i nie trzeba sie nim opiekowac - wrecz przeciwnie, jest rozbrykane, wszedzie wchodzi i psoci i wystrczy chwila nieuwagi by sobie zrobilo krzywde - wiem co pisze bo mam 14 miesiecznego syna i widze jak dokazuje:D

Ja jestem chrzesną malucha- mój brat mieszka na sląsku, ja nad ,morzem. Oni nie zostawią dzicka na dwa tygodnie bez opieki tylko po prostu chcą sami odpocząć- poleżeć w spokoju na plazy i chcą by ktoś przez ten czas zajął się małą. Wiadomo,że taki maluch długo na plaży nie wysiedzi. Dlatego ja miałabym ewentualnie zostawać z nim w domu. A jakie zabawy dla dzieci w tym wieku?? Co takie dziecko lubi najbardziej?? acha- twój komentarz był niemiły. To,że nieczęsto się widujemy nie oznacza,że nie można mi zostawić dziecka pod opieka:-O ciekawe czy ty często byś się widywała z rocznym chrzesniakiem ,który mieszka 500 km od ciebie:O

nie wiem, o ktory komentarz ci konkretnie chodzi... ja wcale nie mialam na celu bycie niemila, ale sama nie napisalas ze rodzice beda z wami caly czas tylko ze chca sobie zrobic wakacje a ty sie masz zajac dzieckiem wiec skad mamy sie domyslac co mialas na mysli...

Taki dzieciaczek lubi oglądać książeczki, pomału rozwija swoje zdolności manualne, więc wskazane są wszelkie zabaweczki typu wkładanie klocków o otwory itp. Oczywiście niezbyt skomplikowane. Fajne są też różne piszczące zabawki- pianinka itp. Ale wiem z doświadczenia, że najlepszą zabawką może okazać się pusta plastikowa butelka i miska :P

Miki mamo- nawet nie wiesz jak mi pomogłaś:) Dziękuje

Miki mamo- a czy takiemu maluszek 14 miesięczny zainteresuje się np. bajką w telewizji ?? czym najlepiej go zająć by był szczęśliwy??

Dzieci są rózne mojego nigdy nie interesowały bajki,od czasu do czasu lubiał sobie popatrzeć na teletubisie.Dzień mojego synka wygląda praktycznie tak samo czyli 8-9c śniadanko,po śniadniu zabawa klockami lub oglądanie książeczek - jeszcze jak piszczą czy śpiewają to sprawia to dużą frajde dziecku,ok 11-12 spacerek i tu czas na bieganie,14 spanie i znów wyruszamy na spacer gdyż jak jest ciepło to szkoda siedzieć w domu a jak leje to w tedy klocki,książeczki,śpiewamy dziecięce piąsenki ale żeby coś pokazywac wtedy jest kupa śmiechu,19-20 mycie i spanie. Oobiście bałabym się zostać z dzieckiem na tak długi okres tym bardziej że ani Ty ani dziecko nie macie ze sobą dużego kontaktu jak również to że to jest męczące i odpowiedzialne zadanie.Dlatego też życze pwoodzenia :)

Ale po co masz coś wymyślać? Wystarczy, że zapytasz matkę dziecka, co jej dziecko robi w określonych godzinach.

Słuchaj ... nie miałam na celu Ciebie obrazic .... ale czytając Twój I post ....można było odnieść wrażenie ,że to jakieś obce dziecko dla Ciebie cytuję \"z tym dzieckiem..\"-takie jakieś zimne oschłe slowa ....chrzestna mojego dziecka by tak nie powiedziała ... zresztą nie zapytałaby na forum co robi dziecko w wieku Julki bo zna Julke jakwłasną kieszen...Jej ulubione zabawy ...zabawki etc ... Oczywiście rozumiem róznice kilometrów itp ...czynniki .... Trudno mi Ciebie zrozumieć ale domniemam ,że to ma być Wasz wspólny wyjazd w czwórkę : Ty+Dziecko+mama dziecka+tata dziecka ??? w takim razie ok ...bedzie luzik ...zawsze mama bedzie gdzies obok i w razie sytuacji kryzsowej zwrócisz się do Niej ...a ta zaradzi na każde zło;) Zrozumiałam ,że Ty zostajesz w domu z dzieckiem a On jadą gdzieś daaaaleko sami na wczasy.... Stąd krótka piłka ode mnie ...,że ja nie zoostawiłabym tak dziecka .... Nie ma cudownej recepty na zabawy dla dziecka Moja córa ma 14 miesięcy ... Jednego dnia szaleje w piaskownicy ...jezdzi wózkiem z lalą .... bawi się z kotkiem:P ogląda ksiązeczki czy tez tłuczę garnkami ....:) A innego dnia ...nie odkleja się ode mnie bo ...ma \"taki dziec\" i tylko ja wiem ...jak Ją udobruchać ...jak zabawić ..... Mama nadzieję ,że mnie zrozumiałaś ... Bo TY wyraziłłaś się bardzo nie jasno ...co utrudniło forumowiczkom znalezc złoty środek na Twój problem . Pozdrawiam

hmm co do bajek to różnie :) Niby teletubisie są ok, ale jakoś mojego synka niespecjalnie interesowały. już lepiej domise i gryzelka :P To z polskich bajek. Pozdrawiam

Przeciętnie

takiego małego dziecka nie zostawia się z osoba którego dziecko praktycznie nie zna...:/ po pierwsze mała nie będzie się zapewne czuła bezpiecznie w towarzystwie ''obcej'' osoby a co za tym idzie będzie pewnie marudna, płaczliwa i ogólnie będzie niewesoło dla niej i dla Ciebie... jak już to powinnaś pojechać do nich z tydzień wcześniej żeby maluch się przyzwyczaił do Ciebie... w tym czasie kilka razy powinnaś zostać tak na godzinkę sam na sam z mała, żeby się przyzwyczaiła...