zinterpretujcie proszę ten cytat

\"..tylko nawet nie stać mnie na to, żeby coś komuś z siebie dać...\" prawdopodobnie już dajesz i ciągle chcesz dać więcej, albo nie masz sposobności ku temu... będą z ciebie ludzie żabo filozoficzna

nie będę się bić o chłopa z innymi desperatkami umrę w samotności na złość światu :(

ale przynajmniej masz sie czym zająć :D A to ogromna pomoc dla umysłu niekiedy:D

żaba, Wilde był przenikliwym człowiekiem i rozumiał kobiety całkiem nieźle, za to sam miał problemów po sufit. Być może ze wzg. na orientację seksualna, a może na czasy, w których żył, sprowadzał pewne potrzeby emocjonalne do przynależnych danej płci :) Tak naprawdę, są ludzie których samotność wzmacnia, pozwala przeanalizować siebie, własne potrzeby, ograniczenia, zrozumieć własny rytm, i są równiez tacy, dla których życie bez mozliwości dawania, brania, bliskości, codziennego okazywania uczuć komuś bliskiemu jest równe śmierci. Do której kategorii należysz Ty? A co do odwagi i stawiania czoła przeciwnościom losu, to zdecydowanie lepsze są w tej dyscyplinie kobiety. Pozornie są słabsze, płaczą, załamują się, \"wolałyby umrzeć\", ale przyciśnięte do muru stają się zazwyczaj bardzo twarde i znajdują w sobie dość siły, żeby same wybrnąć z katastrofy i jeszcze uratować swoich bliskich. Zatem słabość kobiety to kolejny mit. W normalnych warunkach jest słabsza od mężczyzny, w ekstremalnych - często znacznie od niego silniejsza. To instynkt, jakiś atawizm pozwalający małej samiczce obronić gniazdo przed trzykrotnie większym przeciwnikiem, ale przydaje się w życiu. Cokolwiek się dzieje teraz w Twoim życiu, dasz radę :)

ale nie będę się bić o chłopa..miało być... daję, daję i jest to pożerane ...:oostatnio obżarto mi kawał serca, ale już odrasta....

Dystans, pani kochana. Dystans chroni przed pojebaniem:D a jak zdobyć dystans ? Ano najlepeij nie widzieć, wyjechac , zobaczyć , ż e się świat na wypizdówku górnym i jednym facecie nie kończy . Howgh.

ten wypierdowek jest ponad moje fizyczne siły...:o teraz czeka mnie wyzwanie - muszę zbajerować sąsiada, bo jest coś, co mnie jednak przerosło...:o regal jeszcze rozmontuję, żeby go naprawić, ale fizycznej krzepy to ja za grosz nie posiadam i będę musiała chyba jakieś buty za obcasie użyć, żeby go przekonać....:o

do pomocy...

To przerasta cię remont czy samotny emont, bo już nie kumam:D Ja montuję rolety:D

obcas taka sama broń jak każda inna :D byleby efekt został osiągnięty. W razie czego pozostaje jeszcze głęboki dekolt i perfumy... :P

niektóre czynności mnie przerastają...:o okna np.nie umiem zdjąć z zawiasów, żeby się nie wykopyrtnąć...:P

Znam takich facetów, którzy jak Boga kocham też by tego okna nie umieli zdjąć, żeby sie nie zabić :D

w najgorszym razie pozostaje Ci panorama firm i telefon :D

i szklarze...bez kitu ;)

Ondyna-->po moim trupie.. Ty nie wiesz co ja przeżyłam, ja teraz, jak słyszę słowo "fachowiec" to mam mroczki przed oczami... ja się sama już wszystkiego nauczę, tylko błagam nie każcie mi mieć do czynienia z fachowcami...:P ostatnio jak szukałam stolarza, ro obdzwonilam 200tu z czego jeden nie mial czasu, bo akurat siedzial na ambonie na polowaniu..ech :o ...o reszcie to juz nie mówię, i nie chcę pamiętać...

w końcu przyjechał taki sportowym BMW i żarł się ze mną o zaliczkę, bo myślał, że się go przestraszę...:o zrobił robotę i dopiero dostał pieniądze, ale ja sama nie wiem, jak ja to załatwiłam, bo wyglądał w tej rozmowie, jakby miał mi przylać...

moje kondolencje... Ale czasem i tak jesteś skazana na fachowca - w elektryka raczej sama bawić się nie będziesz :P Gazu tez nie tkniesz i nie sądzę, żebyś chciała babrać się z cieknącym sedesem :D

o elektrykę to pożebrzę brata, do gazu mam takiego żydka..ups, to nie miało tak zabrzmieć..:P...a kibelek - no cóż, jest nowy...;) kolanko pod zlewem to ja sama obsluguję, bo juz odróżniam te syfony i kolanka...

mnie się przytrafił hydraulik Świadek Jehowy :D :D :D Przez trzy godziny nie chciał wyjść z domu, a potem dwa razy próbował nas nachodzić z jakimiś bezcennymi kasetami, zawierającymi wiedzę o dalszych losach świata

to dopiero łańcuszek skutkowo-przyczynowy :D Od Wilda do kibelka!

Ondyna może mnie chwilowo nie być, bo załatwiam te drzwi na topiku obok...

Mężczyzna w samotności może odnaleźć siebie, bardziej siebie zrozumieć. Więcej przemyśli itd. A kobieta nie skupia się na tym, aby samotność ją czegoś nauczyła, ale biernie jej się poddaje. I samotność ją zabija.

jestem...to był fałszywy alarm....jakiś mamaja się trafił... został mi sąsiad i będę musiała te buty na obcasie założyć...:o