Są kobiety co w imię zasad i prowadzenia się odmawiają sobie sexu bez miłości?

Czy większość kobiet okazji na sex sobie jednak nie żałuje i korzysta jak jest możliwa chwilka przyjemnośći, nie patrząc na to, że rośnie im w górę liczba partnerów oraz pojawiają się na koncie przygody?

są takie kobiety,nawet sporo

Po pierwsze nie znasz gramatyki , bo źle zadałeś pytanie. Po drugie to tylko te puszczalskie nigdy nie odmawiają.

Jak dla mnie puszczalska to taka co szybko idzie z facetem do łóżka, miała wielu partnerów i uprawiała już sex bez miłości

A jak nazwiecie faceta, który z pierwszą lepszą idzie do łóżka. Kobieta jeste puszczalska, dziwka, suka itp. A facet...? Do jasnej cholery facetowi można?

"odmawianie sobie" cos w stylu samoumartwiania sie, pukuty itp????hehehheh- raz sie zyje, zdrowie, mlodosc i checi przemijaja....

zdrowie to ci na pewno minie glupia suko jak sie czym zarazisz

5443 chyba dramatyzujesz... Od czego jest prezerwatywa, gdybysmy zawsze tak mysleli to seks umarł by smiercia nATURALNA...

ktorzy pieprza sie z kim popadnie jesli jest tylko okazja niz kobiet !!! u kobiet mimo wszystko jest strach przed niechciana ciaza a przeciez prezerwatywa nie chroni w 100 % a tabletek te co nie maja stałego partnera tez zazwyczaj nie łykaja bo po co psuc sobie organizam

TAK CZY SIAK... FACETOM UCHODZI TO NA SUCHO. ONI NIE MARTWIĄ SIĘ CIĄŻĄ, CHOROBAMI... KOBIETA O TO POWINNA SIE MARTWIĆ ( TO JEST IRONIA).

gdyby jeszcze gumka dawala 100% pewnosci przed chorobami...

ale nie daje ... ;(

i nie rozumiem ludzi, ktorzy uprawiaja przygodny seks, jakby nie mogli sobie znalezc stalego partnera

no nie daje, wiec czemu napisalac "od czego jest prezerwatywa"?

Ale to odmawianie i dobre prowadzenie ma służyć przecież kobiecie w celu uzyskania szacunku i sprawienia radości przyszłemu mężówi, który się bedzię cieszył, że ma porządną żonę, która np. przed nim miała tylko 1 albo 2 partnerów, każdego z miłości w poważnym związku i nigdy nie uprawiała przygodnego sexu. A komu bardziej zależy na małżeństwie, kobietom czy mężczyznom? He? Spada liczba zawieranych małżeństw. A dlaczego spada? Bo faceci nie są głupi i nie zamierzają się żenić z kobietami, które najpierw sobie "szałały" a potem liczą, że będą miały mężów. Ale nie ma tego tak łatwo. Trzeba ponieść konsekwencje i wypić piwo, którego się naważyło. A konsekwencją może być właśnie dla kobiety, że żaden porządny, szanujący się mężczyzna nie będzie je chciał na żonę ze względu na jej bujne dotychczasowe życie seksualne

ktore w malzenstwie odmawiaja seksu bo na niego nei maja ochoty czy tez zgadzaja sie dla swietego spokoju? a czy sa faceci ktorzy rozumieje zony ktore po urodzeniu dziecka nie chca sexu czy tez mimop to pieprza je bez litowsci ? :P

jeżeli jesteś kobietą i pomogą Ci coś moje przeprosiny - to przyznaję , że po miesięcznej 2 tygodniowej abstynencji po urodzeniu dziecka o niczym innym nie myślałem jak tylko aby wejść znowu w jej ciało. Odpowiadając zaś też na pierwsze pytanie- no niestety , tutaj też najczęściej winny może być facet . Jeżeli jest niedelikatny, myśli tylko o zaspokajaniu swojej przyjemności - to z pewnością po pewnym czasie seks z kimś takim może ją po prostu męczyć i co najwyżej będzie sie zgadzała dla świętego spokoju. Cóż, jeżeli facet w dalszym ciągu nie będzie dostrzegał prawdziwego źródła takiego zachowania partnerki- to ze wzajemnym seksem będzie tylko coraz gorzej.

Odmawiają sobie? To ma być forma ascezy? To wszystko kwestia mody, odziaływania mediów. Dziewczyny wychowane na idiotycznych gazetkach, filmach po prostu chcą być trendy, nie zastanawiaja sie wypada czy nie.

Ja tam sobie odmawiałam... Ale bynajmniej nie po to żeby jakiś pryszczaty onanista uważał mnie za nadająca się na żonę. Nie jest moją ambicją życiową być żoną i to chwaloną żoną ;D... Dlatego natomiast odmawiałam sobie seksu by mieć komfort psychiczny, nie angażować się w jakiś toksyczny związek, nie zobowiązywać jeśli facet nie jest tego wart, utrzymać niezależność... A teraz z kimś jestem i wszystko wskazuje na to że ma on szansę być moim jedynym partnerem w życiu (ze względu na niego cieszę się że wytrwałam w dziewictwie do późnych lat dwudziestych, pomimo obiektywnej atrakcyjności). No ale on był tego wart. Nie to co głupek który założył ten temat.

niby sie mówi, ze na starośc bardziej się załuje tego czego czego sie nie zrobiło niż tego co się zrobiło może one zyją wg tej zasady ja nie wiem jak to jest bo nie jestem stara jeszzce

tzn te co sobie odmawiają to nie zyję wg tej zasady tylko odwornie, zakręciłam się :D