dzieci piep.... dzieci!

moze najpierw nalezaloby cos zrobic z tym ze dzieci pieprza dzieci a nie dziwic sie ze dzieci rodza dzieci:O

no ale co z tym chcesz zrobić?? już wprowadzono lekcje pro rodzinnego.. czy wychowania do życia w rodzinie... co jest gównianym pomysłem.. bo chłopców to tylk ośmieszy a dziewczynki sie nudza... trzeba rozdawać dzieciom w szkole prezerwatywy mówic o ciąży kiedy można zajść itp. a nie tłumaczyć 14 letnim chłopcom co to jest macica na chuj im to... piperzyć sie bedą i tak lepiej żeby umieli uzywać prezerwatyw

najpierw trzeba wyedukowac rodziców tych nastolatków na temat wychowania dzieci nastolatki maja za duzo luzu i jak sie im nudzie bawia sie genitaliami skoro matki nie dbaja o dobro moralne córek, córki tez o to nie zadbaja dlA NICH puszczanie sie w wieku nastu lat to oznaka dorosłosci w ich mniemaniu ewentualnie powodzenia u płci przeciwnej a to jest normalne puszczanie sie

świata nie naprawicie.........po co to głupie gadanie

fakt nie naprawimy musza byc i dziwki i porzadne dziewczyny

oki- to zacznijmy od poczatku : gdyby dzieci mialy dobry przyklad w rodzicach to byloby lepiej.. co nalezy zrobic? nie akceptowac tego ze 12 letnia dziewczynka wyglada jak szmata i maluje sie jak tirowka.. nie akceptowac tego ze nasz 13 letni syn wali sobie ogladajac pornosa... era internetu - wszystko ogolnodostepne - ok... ale nalezy jasno zaznaczyc, wytlumaczyc co jest dobre a co zle... i nie zaczynac edukacji od wreczenia nastolatce kondoma tylko moze od powiedzenia jej zeby przed pierwszym lepszym sie nie rozkraczala... nie zakazywac.. tylko wyjasnic... niech dopiero kolejnym krokiem bedzie wreczenie prezerwatywy!

a i jeszcze jedno: w momencie kiedy rodzic nie widzi nic zlego w tym ze dziecko oglada pornosy i tlumaczy to buzujacymi hormonami:o coz... o czym u gadac w ogole? dziwic sie potem ze dzieciaki kopuluja jak kroliki i dzieci rodza dzieci;/

gdyby rodzice w ogole zechcieli sie zainteresowac tym co robia i fdzie chodza ich dzieci to byłby juz sukces moja kolezanka pozwalała swej 17 letniej corce na to by spała z chópakami w swoim pokoju i nie widziała w tym nic złego

no i co ze pozwalała 17-latce.A inne fakty? Moze własnie dobrze wytłumaczyła córce co i jak.I jakby zabroniła to by to robili byle gdzie, a tak przynajmniej napewno rozmawiała z córka skoro wiedziała ze to robia i pozwala i skoro córka i wstydziła sie tego robic za sciana majac matke.Ja tu widze raczej dobry kontakt z dzieckiem.bo chyba nie powiesz ze powinna pozwolic robic jej to jak skończy 18 lat?????? Sa 17-latki dojrzalsze od nie jednej 19-latki.

i nie wierze ze corka sprowadza se co rusz nowego chłopaka i ...

Boshe dziewczyny!! Czasem to nie jest wina rodziców!! Oni nas nie pilnuja 24h a tymbardziej te po 17 i 18 lat!!! Niestety taka jest prawda przeciez wiadomo zew czaesm to tez wina chlopaka z ktorym panna chodzi on ja namiawia ze bedzie fajnie itp. a czasem to chwila uniesienia i tyle nie ma o czym tak dyskutować!!!!!!!!

a ja miałam 17 lat jak stracilam cnotę i nie uważam, żeby to było za wczesnie. zaraz na mnie wyskoczą że jestem dziwka. a gówno prawda. trzeba po prostu trafić na odpowiedniego faceta. dziś ten facet jest moim mężem i nigdy nie miałam innego pozdro

to mnie na lekcjach przystosowania do zycia w rodzinie kilka lat temu pani wmawiala, ze ciaza to nie choroba- z tym sie zgodze, ale pie...yla cos na temat antykoncepcji, ze to grzech, ze tylko kalendarzyk! Tragedia, wiec nie dziwmy sie, ze pozniej rodza sie dzieci od dzieci, a sexu przeciez nie zabronimy, bo jak???

chyba lepiej ze 17 latka spala pod jej dachem ze swoim facetem, niz mieliby sie po katach bzzzzzzz ;) Z reszta wydaje mi sie ze we wlasnym domu to jakos mniej ciagnie do tych spraw, bo czlowiek sie obawia, ze rodzice uslysza, albo ze wejda do pokoju;)

Guzik prawda z tym kalendarzykiem! Nawet Kościół uznaje że to stara i nieaktualna metoda. Zamiast zbijać bęki trzeba słuchać co mówią na lekcjacha nie gadać bzdury!!!

miało być "bąki"...sorki

kasiu oni uznaja kalendarzyk jako planowanie rodziny, a nie jako antykoncepcje ;) Przeciez w naszej religii sex nie ma sluzyc czerpaniu przyjemnosci, a rozmnazaniu

Nie prawda! Kościół juz od dawna zaleca metodę objawowo-termiczna a nie kalendarzyk!

teraz mówię jako dojrzała kobieta, żona, niedługo matka. wszystko zależy od rodziców. tylko nie wolno wpajać dzieciom do głowy, że seks jest złem, że pójdą do piekła, albo będą szmatami itp. mnie mama uczyła, że mam siebie szanować, bo jak sama się nie będę szanować to nikt mnie nie uszanuje. to że sypiam z moim facetem od 17 roku życia nie znaczy, że nauki mojej mamy do mnie nie docierały. ja po prostu trafiłam na wspaniałego mężczyznę, którego pokochałam całym sercem i który pokochał mnie. nie namawiał mnie do niczego, czekał rok zanim powiem, że jestem gotowa, byłam do tego doskonale przygotowana (wcześniej wizyta u ginekologa, rozmowa o antykoncepcji i dobór odpowiedniej dla mnie). podeszliśmy do tego bardzo odpowiedzialnie i szanowalismy siebie na wzajem - zresztą do tej pory się szanujemy. dlatego będę rozmawiać z moimi dziećmi. i jeśli moja córka w wieku 17 lat będzie miałam chłopaka na którym jej będzie zależeć i będzie go kochać na pewno nie zabronię jej sypiania z nim, spróbuję ją tylko nakierować na odpowiednie wartości i dobrze ją do tego kroku przygotuję kochani rodzice, z perspektywy czasu mogę z całą pewnością stwierdzić, że zakazami i nakazami niczego nie zwojujecie, bądźcie przyjaciółmi dla swoich dzieci - to będzie dla nich najlepiej pzdr

A przyjemności też! Tylko że małżęńskiej...I nie każde zbliżenie ma byc równoznaczne z poczęciem! Nauka Kościoła bardzo się zmieniła!!!

no widzisz kasiu a mnie uczyli ze metoda kalendarzykowa, a ja uwazalam na lekcjach w liceum, ale minelo juz sporo czasu, wiec niech ci tak piana nie cieknie

Piana nie cieknie...Zwyczajnie rozsiewacie błędne informacje po necie!

kochane nawet na naukach przedślubnych pani prowadząca wyciągnęła kalendarzyk i zaczęłam nam \"tłumaczyć\" co i jak pfffffffffffff kupa śmiechu aaaa i oczywiście nie nazywała tego antykoncepcją - bo Kościół zabrania, nazywała to naturalną metodą planowania rodziny

Akurat ja też zaliczyłam te nauki i wiem , że mówi się o różnych metodach...stawiajac na objawowo-termiczną...a nie kalendarzykowa. A jak pojawiła sie taka osoba ...No cóż...i tak bywa!

ale ty Kasiu serio wierzysz w skuteczność takiej metody?

Wierzę, ze dzięki metodzie objawowo-termicznej można poznać jak funkcjonuje ciało kobiety... W ten sposób można łątwiej tez zaobseerwować że coś nie tak! Jeżeli starasz się o dziecko to wręcz czasem najskuteczniejsza metoda. Poczytajcie cos na temat PCOS...tam nagle lekarze wręcz zalecaja takie metody obseerwacji bo jak sie okazuje ... dzieki obserwacjom można w odpowiednim momencie zastymulować jajniki i ...czasem to jedyny sposób. I nie mówcie mi o nieregularnosci cykli...Sa jeszcze testy na owulację! Dają 98 % pewności!

oj czytałam czytałam duuużo na ten temat, mnie nie musisz tłumaczyć, po prostu to jakoś do mnie nie trafia a może jestem zbyt wygodna? nie wiem

Każdy musi wybrać co jest dla niego :-D Wszystko ma plusy i minusy:-) Ważne jest tylko aby nie krążyły po sieci bzdurne mity! Wiedza wiedza i jeszcze raz wiedza na temat własnej fizjologi i różnych metod antykoncepcji i NPR... Reszta to świadomy wybór tego co dla mnie jest ok i tyle. NIkogo do niczego nie namawiać tylko...informować:-)

metodę stosujesz?

Objawowo-termiczną :-) Mnie się sprawdza, ale to nie znaczy że komuś innemu też musi:-)