jestem zmeczona...

nie mam z kim zostawic dziecka:( chodzi o to ze czasem chcialabym wyjsc na 2 godziny, nie spieszyc sie, zapomniec o stresie... chcialabym miec osobe godna zaufania, ktorej moglabym na 2 godz powierzyc dziecko - nie mam nikogo takiego:( nie mam na mysli meza( bo z nim chcialabym sie gdzies wyrwac)... moja matka jest nieodpowiedzialna, tesciowa w innym miescie- nie zna dziecka wiec nie zostawie corki z "obca" kobieta..., rodzina przez pirwszy miesiac byla podjarana dzieciatkiem.. w momencie kiedy matka zobaczyla ze bede wychowywac dziecko po swojemu a nie tak jak ona chce tez sie odwrocila.. poza tym matce i tak bym dziecka nie zostawila..

? albo życzliwej sąsiadki która lubi dzieci i za opłatą zostałaby z Twoim dzieckiem na 2-3 godziny od czasu do czasu?

a gdzie mieszkasz??Może we Wrocławiu??

ja już tak mam 23 lata, także jak załozy się rodzinę to trzeba zapomnieć o przyjemnościach, do tego u mnie jeszcze dochodzą do opieki chorzy rodzice, co za cholerny świat, i tu mówią, że nie dokonywać aborcji, a może lepiej jakby mnie nie bylo

wpolczuje ci bardzo, wyobrazam sobie jak musisz byc zmeczona. ja od wtorku odpoczywam od mojego synka, stasznie za nim tesknie( jest z moimi rodzicami na dzialce) ale na szczescie jutro juz do niego jade:)

ufia wez ty sie uspokuj! ze ty nie lubisz dzieci nie znaczy ze kazdy nie lubi! i ze ciebie nazywali bachorem to juz zupelnie inna sprawa...