Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trąbka eustachiusza****

Nie moe pozbierać się po rozstaniu...

Polecane posty

Gość trąbka eustachiusza****

...a przecież minął już miesiąc. Są wakacje, a ja zamiast się cieszyć, nie robię nic:( Wracam z pracy, jem obiad i tak 5-6 godzin leżę na tapcznie patrząc się w sufit. Nic mi się niechce- ani filmu obejrzeć, ani książki przeczytać, ani gazety. Nie wiem, czy wciąż ją kocham, czy nienawidzę... Wkuża mnie kiedy widzę jak na nowym chlopaku stosuje te same tricki co na mnie, te zalotne uśmiech, uwodzicielskie spojrzenia... a na mnie tylko czasem patrzy z wyrzutem, strzela fochę, albo robi taka dumna minke, jakby chciala powiedzieć "zobacz jakiego fajnego mam chlopaka":o. Dlatego też nie chce mi się z nią już nawet gadać, bo tylko byśmy się pokłócili:(:( Z drugiej strony wciąż nie mogę przestać o niej mysleć - wraca do domu nachlany w 3 d.u.p.y i przegladam nasze fotki na kompie - patrze się na nią jakbym chcial ja wyklac, innym razem odzywa sie we mnie tesknota. ostatnio nie wytrzymalem i skasowalem wszystkie fotki. Jestem roztrzesiony:(... Jak myślicie: Jak długo to jeszcze potrawa? Może powinienem z tym iść do psychologa, bo kurcze tak sie dalej nie da żyć:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet ocet
skąd ja to znam? Na pewno ci przejdzie,nie łam się.ja jestem kobitką i przeszło mi po roku :) długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza****
Roku?:(:( Fatalnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czlowiek wiele moze zniesc... nie wiem czy taka wizyta cos zmieni, ale jak uwazasz ze moze cos pomoze to na pewno warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 mies i jeszcze nie
przeszło. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jqhfd
ja juz 2 lata sie lecze z rozstania.... powodzenia i wytrwalosci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie moja droga, ja po związku, w ktorym bardzo kochalam jeszcze przez pół roku wierzyłam i czekalam, ze do mnie wroci... kochalam i nienawidzilam... ale to zaczelo mijac... zaczelam wychodzic, stalam sie bardziej otarta na ludzi... i po 10 miesiacach poznalam mojego obecnego Ukochanego :) Zobaczysz, dasz rade i sloneczko tez dla Ciebie zaswieci!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza****
Gdybym chociaż mógł gdzieś wyjechać, albo gdyby ona to zrobila... ale wiem, że to się nie stanie:( Echhhh życie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet ocet
tak naprawdę to nie zapomnisz nigdy ale z czasem bedziesz o niej myslał z obojętnością, tak ja miałam :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza****
*22*, spoko pomyslalem, że to takie kafeteryjne nawyki, wszak to kobiece forum. A wy dlaczego siedzicie w piatkowy wieczor przy kompie? Ni macie nic ciekawszego do roboty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
taka huśtawka emocjonalna jest i to normalne. Każde rozstanie jest stratą. pomóc sobie możesz: *bywać z ludźmi. *zajęcie się pracą fizyczną i koncentrować się na niej. * wyjechać na parę dni z kumplami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
i stosowanie tego złagodzi cierpienie po rozstaniu. Czas leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzzwaa
u mnie bylo tak: po 14 miesiacach od rozstania poznalam nowego faceta, nie tesknilam za bylym tylko sentyment pozostal po 3 wspolnych latach. z nowym nie wyszlo i teraz to dopiero kurwa tesknie za eks!!!!!! 3-ci miesiac cierpie i tesknie tak mocno ze nie wiem co mam ze soba zrobic. odbija mi doslownie :O z kazdym dniem jest gorzej. ogladam zdjecia, zasypiam z mysla o nim, sni mi sie po nocach, w cagu dnia ciagle o nim mysle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza****
Nigdzie nie wyjade, bo pracuję, kumpli nie mam wielu, a ci i tak maja jakies sprawy, dziwczyny, dzieci... Jestem typem samotnika... Mialem tylko jednego przyjaciela, który zabil się 2 lata temu, bratnia dusza, popelnil samobojstw z powodu dziewczyny. Gość był Niemcem z pochodzenia, wychowywanym w Polsce przez babcię... kiedy rzuciala go dziewczyna, nie mial już nikogo, no może poza mną... i postanowil się zabić. Ja też mialem pewne przejscia w dzieciństwie, dlatego jako jedyny go rozumialem. Bardzo to przeżyłem, zginal mój najlepszy przyjaciel:( A teraz ta dziewczyna która kochalem, odeszal ode mnie. Teraz jestem sam, tak jak kiedyś mój przyjaciel. Najgorsze jest to, że w pelni potrafi zdiagnozować swoją sytuację, spojrzeć na siebie z daleka i sam sobie udzielić rady. Ale nie potrafie wyjasnic swojego zachwania - albo siedze sam w domu, albo chleje. Nic mnie już nie bawi... nawet nie pamietam, co sie wydarzylo dzisiejszego dnia, z czego żartowali w pracy itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzzwaa
mojego bardzo dobrego kolege 1,5 roku temu rzucila dziewczyna, jego pierwsza wielka milosc. do roku czasu cierpial, potem bylo coraz lepiej. teraz jest mu obojetna ale czasem jak za duzo wypije wlacza mu sie sentyment i ma caly wieczor podly nastroj i znow teskni (na przemian wyzywajac ja ze zjebala mu zycie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzzwaa
to smutne :( tez jestem typem samotniczki, nie mam w ogole znajomych, tyle co w pracy sie spotykam z ludzmi przez te kilka h ale kazdy ma swoje zycie. jak nie mam chlopaka to siedze calymi dniami w domu :( ze swojej winy bo unikam ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
spoko ...to tak jak na karuzeli kiedyś się zatrzyma. Pijesz...jeśli to Ci pomaga... ja alkoholu nie lubię. Trzymaj się rzeczywistości. Sprzątaj, myj podłogę, układaj...wtedy wyrwiesz się choć na trochę z karuzeli i co ważne czy możesz spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
nie jesteś sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza****
kuzzwaa, ja udaję, że wszystko ze mną w porządku. Nie mam nikogo bliskiego, komu moglbym opwowiedziec o swoich przejsciach. Dzisiaj ludzie żyja szybko i sa wiecznie zajeci.... i każdy ma być uśmiechnięty... to i ja się uśmiecham... ale czuje, że tak dlugo nie wytrzymam, albo sie rozplacze, albo zaczne krzyczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzzwaa
a dlugo byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza****
no cóż..., wiem, że niedlugo to sie skonczy(tylko jak?), bo dlugo tak nie wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Ty nie masz tego wytrzymać tylko przez to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza****
kuzzwaa, chyba ze 3 lata. Nie wiem dokladnie, bo nie bylo oficjalnej daty zaprzysiezenia... spontaniczna milość. Kończy mi się piwo, więc chyba sie poloże do łóżka. Już troche lepiej się czuje, że moglem się wygadać. Dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
a...samobójstwo jest wyładowaniem agresji na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
no to śpij, śpij...dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzzwaa
:* tez ide spac a On znow bedzie mi sie snil :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_samotna
Heh....U mnie minął ponad rok i nadal mnie trzyma..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×