Zapraszacie swoich byłych/byłe na ślub?

jak w temacie

a po co? i tak nie beda -mysle ze zapraszaja tylko osoby ktore mysla ze tamci wciaz do nich wzdychaja i chca im udowodnic co stracily

Ja zapraszam i nikomu nic nie chcę udowodnić, ani pokazać. Byłam częstym gościem w domu byłego, chodziliśmy razem do klasy. Zaprosiłam jego i jego rodzinę tylko na ślub. Na jego zaproszeniu wpisałam najpierw imię i nazwisko jego obecnej dziewczyny, a potem byłego, (z racji kolejności chłopak dziewczyna). Myślę, że dobrze zrobiłam, ale mam nadzieję, że otoczenie nie odbierze tego inaczej. I nich wiem, że i tak nie przyjdą. Na ślubach przyjaciół byli wczesniejsi partnerzy i zawsze to o wszystkich ładnie świadczyło.

Ja bym tego sku**iela w zyciu nie zaprosiła :)

ja zaprosiłam swojego byłego. AAAle bylo świetnie. Wszyscy wiedzą, że z obecnym mężem jestem tylko dla kasy. Wszyscy, oprócz niego oczywiście. Dlatego na każdą imprezkę zapraszam swojego byłego i jak mąż się spije my szalejemy do woli. Zaczęliśmy właśnie na moim ślubie :)

Myślę, że to ładnie świadczy o człowieku, jeśli umie sie zachować. Nie każdy umie...

bez przesady bylego sie nie zaprasza bo to nie rodzina

to zależy czy utrzymujesz kontakt. Ja z byłym rozstałam się 13 lat temu; do tej pory utrzymujemy ze sobą kontakt. Rozstaliśmy się pokojowo, bez złości i urazy. Mój mąż go poznał, mają wspólne tematy, spotykamy się od czasu do czasu. Jest tylko i wyłącznie kolegą więc dlaczego nie miałabym go zaprosić?

no wiesz, jezli to byly z czasow podstawowki (sama piszesz ze rozstaliscie sie 13 lat temu) to co w tym zlego? ja na chlopakow z tamtego okresu nawet nie patrze jak na bylych, tylko po prostu koledzy, albo nawet i to nie

Niech spada na drzewo.

brakłoby miejsc

Dobre! :-)