Co z nim? Czy warto ?

Poradzcie mi kobietki. Jest Was tu ogrom. I pewnie prawie każda z Was ma swoją połówkę. Ja też. Tylko ostatnio często zadaję sobie pytanie czy to jest "ten". Coraz częściem zwracam uwagę na to jak on postępuje. Ma 22 lata.jestesmy razem 2 lata, ale mam wrażenie, że jest trochę nieodpowiedzialny, niby nic... bo co spodziewać sie po chłopaku w takim wieku. Tyle tylko, że on już by chciał się ze mną ożenić, myśli już o dzieciach... a ja wciąż boję się, czy on sie nadaje... do życia w własnej rodzinie. Czy ja dobrze uważam, że żeby chcieć założyc rodzinę , trzeba najpierw do tego wykazać się odpowiedzialnościa? Często spóźnia się do pracy..., a mimo że wie jak mu trudno wstać, przesiaduje, w barze, nieważne czy na karmi, czy zwykłym tyskim do np.24.30. I skad ja mam wiedziec czy to "ten"? Jak go mam "wychowac", żeby w koncu zauważył, że jeśli chce się ożenić, to musi mi najpierw pokazać, że będzie w stanie zadbać o mnie, że jest odpowiedzialny i na tyle dojrzały, że ja nie będę się bała tego co będzie po ślubie? I pytanie do mężatek... czy po ślubie faceci sie zmieniają? Są bardziej dojrzalsi? czy zmieniają sie na lepsze? Z góry dziękuję za wszystkie rady

Witay:) Widze,ze masz big dylematy czy wyjsc za maz czy nie;/ jak tego nie chcesz to nie rob. Dopiero masz...wlasnie ile masz lat? Pisalas,ze Twoj facet ma 22 l. a Ty ile masz? Jestescie ze soba 2 lata,to nie tak dlugo:/ Ech i do tego te jego wypady do lokali ,no faceci juz tacy sa;/ Musisz z Nim pogadac ......inaczej nidy rydy... :/ A jak romzowy nie pomoga to daj mu jakies no,ultimatum, \"jak tak i tak nie postapisz to koniec z Nami\"..no nie wiem, ja nie mam takiego problemu,Moj jest ciagle ze mna,nie lazi po barach:) a jesli chodzi o slub to mnie sie nie spieszy pomimo, iz mam 24l...moze lepszy partner mi sie trafi hehehehehehehhee

NIE, NIE O TO CHODZI ZE JUZ PLANUJEMY SLUB,ALE O TO ZE ON O TYM MOWI. JA MAM 23LATA. A JAK SIE Z KIMS JEST TO SIE ZASTANAWIASZ ZAWSZE JAK TO BEDZIE KIEDYS... I CZY WARTO NADAL Z NIM BYC CZY SZUKAC NOWEGO... RAZEM Z NIM TEZ CHODZIMY PO BARACH, ALE ON MIESZKA 25 KM ODE MNIE, WIEC CODZIENNIE NIE DAMY RADY SIE SPOTYKAC. CHODZI MI TYLKO O JEGO ODPOWIEDZIALNOSC ZA SAMEGO SIEBIE. WYDAJE MI SIE ZE CHLOPAK 22 LETNI POWINNIEN JUZ JEDNAK WIEDZIEC ZE PRACA TO NAJWAZNIEJSZE ZEBY PRZEZYC... (PIENIADZE) A JAK SIE SPOZNIA NO TO MOZE BYC WYWALONY... CZY ON SIE KIEDYS ZMIENI?

oj zmieni zmieni, ma 22l, chce sie bawic, ja nie raz siedzialam dlugo w lokalu a na drugi dzien o 6 do pracy:/ Duzo ludzi tak robi a robia tak Ci co lubia sie bawic, ja kocham sie bawic:):):) Spokojnie:) Z wiekiem to minie:) chyba :P

jesteście jeszcze młodzi i wszystko przed wami, nie ma sensu tak się zadręczać czy dorośnie, czy może nie dorośnie. Życie go nauczy dorosłości, najważniejsze to zeby cię szanował, nie zdradzał, no i nie przesadzał z alkoholem bo z tego sie nie wyrasta ;) a wszystko inne w tym wieku raczej dozwolone.Ja bym nie szukała problemów na siłę;)

powinnas poszukac sobie straszego faceta. ten za mlody dla ciebie :o