ALE MI DZIŚ ŹLE...

skumulowały się dziś we mnie wszystkie moje 'dołki' :O przypomniało mi się, że nigdy nikt mnie nie kochał :( tzn. nie miałam chłopaka...żadnego wsparcia....nigdy nie miałam przyjaciół- 'paczka' znajomych jaka miałam była tylko grupą osób, którym zależało na moich pieniądzach i mojej naiwności... nigdy nie miałąm kogoś komu mogłabym się wyżalić..wypłakać...nigdy nikomu nie mówiłam o swoich uczuciach :( ...przez ostatnie kilka miesięcy chyba nie czułam zupełnie nic-żyłam sobie...a raczej wegetowałam jak roślinka ale dziś znów przypomniało mi się że jestem permanentnie samotna...a co najlepsze czuję się jak po jakiejś egzystencjonalnej lewatywie :( -wydaje mi się że nie mam żadnych uczuć...nie mogę się nawet rozpłakać, chociaż wiem że to mogłoby mi ulżyć...niewiem co ze sąbą zrobić. za 2 miesiące opuszczę moje pieprzone miasto i wyjadę na studia...i już się boję że będę tam jeszcze bardziej samotna- bo nie dość że nie dogadam się z nowopoznanymi ludźmi to będę daleko od mojej rodziny i jedynych, którzy wydaja się mnie rozumieć-moich zwierząt :( wogóle niewiem po co to pisze...zapewne nikomu nie będzie się chciało czytać moich bredni :O

Ja przeczytałam:). Wcale nie brednie, każda z nas miewa doły. Jutro zaswieci słońce i dla Ciebie:):)

nie ty jedna masz przejebane zycie, poczytaj historie osob ktore mają gorzej od ciebie

...nie widzę możliwości poprawy. Tobie jej życzę oczywiście

Jeden z kwiatków---> dzięki, :) ...tylko że u mnie Słońce świeci niesłychanie rzadko :( gfhghg----> wiem, że inni mają gorzej, ale chyba każdy chciałby byc szczęśliwym :( ja przeżywam to od kilku lat---> :( ja sobie wogóle nie moge wyobrazić chwili szczęścia..po prostu nie mieści mi esie to w głowie :( mam nadzieję że nam obu się poszczęści

Czasem trzeba poczekać, czasem trzeba poszukać...Zapraszamy na forum częściej - zobaczysz, pomoże Ci taka pisanina:):)