Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale się wpieniłam

Moja siostra wczoraj potrąciła/przejechała kota....

Polecane posty

Gość aaaaaaan
dfrd tak wiem jezeli widzimy ze sytuacja jest beznadziejna moj kolega potrącił sarne strasznie sie meczyła az przujechał weterynarz i uspił i co ty na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /z/z/z/z/z/z/z/z/z/z/z
Znieczulica wobec zwierząt przeradza się w znieczulicę wobec ludzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaan
a taki dupek nawet sie nie zatrzyma a zwierzak sie meczy parę godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej naukowo ...
I dobrze zrobiła ... głupi futrzak powinien wiedzie, że na jezdnie się nie wchodzi !!! Głupie zwierzęta ... mój wujek nie żyje przez cholerną sarnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaan
bo maze jechał za szybko sarna też nie żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaan
bez sensu ta dyskusja jedni cenią i zycie ludzi i zwierzat inni tylko tych pierwszych i nikt tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie potracilem nigdy sarny ani zadnego duzego zwierza ale po kontakcie z tak duzym zwierzeciem nie idzie sie nie zatrzymac. Sarna moze wazyc z 50 kg wiec i uszkodzenia w samochodzie moga sie pojawic i wtedy dla bezbpieczenstwa trzeba zatrzymac sie i ocenic szkody w aucie i czy samochodem mozna dalej bezpiecznie sie poruszac a co do sarny to powiem co zrobil moj kolega. On tez przejechal sarne ale ona jeszcze zyla i ze wzgledu na to ze ta rodzina ma zamilowanie do dziczyzny to dobil ja mlotkiem i wsadzil do bagaznika. A jak zadzwonil do taty powiedzic mu o tym wszystkim to tata w pierwszej kolejnosci zapytal sie o sarne i gdy syn go uspokoil ze sarna juz jest w bagazniku to zapytal sie jego czy nic mu sie nie stalo i jak mocno samochod jest uszkodzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba zmówic
msze za tego kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada111
Nie mogę pozbyć się wrażenia, że co poniektórzy są na niższym poziomie rozwoju od futrzaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franekn z budowy
zapomniałem dodac ze kolega i jego tato maja teraz włośnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie wiem,może jestem naprawde dziwna,ale życie zwierząt cenie tak samo jak życie ludzi. Człowiek też często wskakuje na jezdnie bezpośrednio przed autem,a co dopiero zwierzak,który jakby nie było,przepisów ruchu drogowego nie zna. Chodzi tylko o to,żeby w miarę mozliwości,jeśli nie grozi to poważnym wypadkiem,uważać na te wszystkie żywe stworzonka. Dla was to \"jakis tak kot\",czy \"jakis tam pies\",ale dla właściciela to kochany zwierzaczek. Od razu zaraz usłyszę,że właściciel ma pilnowac swoich zwierząt. OK,ale nie zawsze da sie upilnowac psa,czy tym bardziej kota,a wy moglibyście to zrozumieć drodzy kierowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaan
jak mozesz okreslac kota mianem futrzaka przeciez to istota zywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada111
bastet22 -> masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wczoraj rozjechalem
żabę , teraz mam takie wyrzuty sumienia że niemoge sobie ztym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×