Zdajecie sobie z tego sprawe ze tworzycie odrebny swiat? Swiat przegrancow?

Ludzie szczesliwi sa teraz poza forum poja piwo, sa ze znajomymi. 5% osob tutaj jest bo sa chore np, poklocone z kims, nudza sie chwilowo a 95% bo sa przegrancami taka prawda

A skad takie obliczenia??

A Ty? Do której grupy się zaliczasz?

sie zaliczasz?

ja np siedze z mezem w salonie maz oglada film, ja z nim po czesci i surfuje sobie z laptopem na kolanach a co? przegrana jestem? mam przymus wychodzenia z domu gdy wieje i pada? nie wiedzialam :D

z wnikliwej obserwacji naleze do wiekszosci neisiety ludzie szczesliw teraz sie bawia, smieja ze znajomymi, przegrancy siedza i pisza

Perełka ;)

nie trzeba sie bawic zeby byc szczesliwym

a co z tymi którzy siedzą przed telewizorem, kładą się spać lub robią cokolwiek innego nie siedząc tutaj, ale też nie zostali wymienieni w Twojej wyliczance...?

a ja sie własnie ucze z angielskiego, nie czuje sie przegrana;) ale faktycznie, dużo osób tutaj to sfrustrowani i nieszcześliwi ludzie, niekoniecznie od razu przegrańcy kiedy zaczęłam przeglądac różne tematy, czytac o problemach, zdradach, materialistkach i mężczyznach szukających tylko i wyłacznie dziewic to nawet nie zauważyłam kiedy to wszystko zaczęło mnie dołować ale wrócił mi rozum - swiat nie jest taki;)

Niestety to jest zbyt optymistyczna diagnoza. Oby tak było. Ale to jest Polska właśnie. Nie odrębna. centralna. Takie mamy społeczeństwo - durne, sfrustrowane, kseno- i homo-fobiczne, pełne przesądów, stereotypów, ograniczine umysłowo, bez ambicji. Dla kobiet świat kończy i zaczyna się na wyjściu za mąż, hucznym ślubie i "dzidzi", faktów interesuje głównie seks i rozmiar penisa.

mjnm - :) Niekoniecznie przegrani serfują. :) Czasem robią to ludzie zbyt zmęczeni, by gdzieś wyjść lub kogoś gościć. Kafeteria jest cudownym odpoczynkiem. :)

facetów interesuje głównie...

fakt to forum, może dołować... i uzależniać...

prawda jest taka, ze ludzie szczesliwi nie wchodza na fora i nie czytaja tych bzdur. jak bylam szczesliwa jeszcze pol roku temu w zyciu nie wpadlabym na pomysl, aby czytac topiki frustratow. Skoro jednak teraz to robie, to chyba za szczesliwa nie jestem

jak bylam szczesliwa nawet przy kompie nie siedzialam!!! a co pomyslec o jakiejs cafe!!!nie wiedzialam o jej istnieniu

e, nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że ludzie szczęsliwi nie siedzą na forach ja tu zaglądam z nudów, kiedy akurat nie czytam ksiązki, nie uczę się albo nie robię zupełnie innej rzeczy

jezeli ktos siedzi 20 minut dziennie na forum to ok. Niektorzy siedza tutaj calymi dniami.

:D Naprawdę?:P Ja jestem chora, ale właśnie się kuruję na wielkie chlańsko

tow Mam dokladnie te same odczucia... Coraz wiecej na tym forum narzekania, coraz wiecej opluwania innych osob (ze niby internet anonimowy to mozna)... CZasem jak czytam wypowiedzi wiekszosci to zastanawiam sie KIM SA CI LUDZIE?!... Pelno jadu, zlosliwosci, zawisci, zlych zyczen... LUDZIE! Apeluje - wiecej ciepla i serdecznosci. Kazdy popelnia bledy, ale zeby tak dolowac osoby ktore tu na kafeterii przyszly po slowa wsparcia i porady?... Czasem mam wrazenie ze autorami postow sa osoby z wyksztalceniem podstawowym albo nawet i bez tego, o poziomie kultury ponizej zera. A moze to tylko takie maski, zeby odreagowac stres?.... Nie wiem, ale mam juz dosc takiej ilosci chamstwa, zla i zawisci na tym forum. Bye, bye Kafeteria...

Rozstałam się z chłopakie i nie jest mi łatwo, te rozmowy mi pomagają. Ale czy twoim zdaniem jestem przegrana?????????????

ja na odwrót - mam teraz lepszy okres w życiu i siedzę na kafe a siedzę głównie dlatego zeby poczytać opini innych na interesujący mnie temat, wyciągnąć wnioski zobaczyć co ludzie myślą o tym czy innym, porównac punkty widzenia, a czasami coś komuś doradzić Pozdrawiam

zdaję sobie z tego sprawe.... "przegrałam swój najlepszy czas"... gdyby nie stało sie to co sie stało, to teraz zasypiałabym po przeczytaniu smska "dobranoc skarbie, bardzo cię kocham... mam nadzieję ze jutro się zobaczymy bo rozstalismy sie pół godziny temu a ja juz za Toba tęsknie... KC" a tak? musi mi wystarczyc krótka rozmowa na gg w stylu: co u ciebie, a nic nowego... :/ "świat się pomylił...."

surfuję bo lubię to czasami robic (miałem przerwę, ze trzy miesiące); ale chyba nie jestem przegrany, ani chory; to raczej z tobą coś nie w porządku, że zakładasz topik i nie odpowiadasz.

a ja siedze, bo lubie czytac rozne ciekawostki i nowości ktore tu co niektorzy płodzą oraz jestem poklocona z facetem, z ktorym mialam sie widziec :) Czyli wniosek zalozyciela w polowie mnie sie dotyczy :) :) :)

o yes

w pełni zdaję sobie z tego sprawę :-O

codzienne upijanie się piwem ze znajomymi nie wydaje mi się szczególnie fascynujące :O i nie chce mi się sprawdzać jaki 03.08.2007 to był dzień :D

Ale żdajemy sobie z tego sprawę! Przecież to oczywiste

a co niektórzy siedzą w pracy tak jak ja :(