Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paulina.25

Czemu sie tak dzieje?Czy dzis przyjazn nie jest w cenie?

Polecane posty

Gość Paulina.25

Kiedys kumpele dzwonily do mnie zeby pogadac lub razem gdzies wyskoczyc. Teraz dzwonia tylko wtedy, gdy potrzebuja czegos ode mnie. Nawet na smsa ciezko jest im odpisac. Czemu tak sie dzieje? Co jest z tymi ludzmi? Moja najlepsza kumpela ze studiów (mieszkamy 2km od siebie) zupelnie nie moze znalezc dla mnie czasu. Umawia sie, a potem dzwoni, ze cos jej wypadlo itp. Skad to sie bierze? Ma ktos podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam całkiem podobnie z moją przyjaciółka.. Tylko, że ona nie przychodzi i nawet o tym nie uprzedzi. W dodatku wyłącza telefon - co już uważam za szczyt chamstwa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dla niego
to typowe dla ludzi powyzje 25:P taka prawda potem marazm praca dompraca lub rodizna dom itp poza tym wygoda.. ludziom sie nic nie chce..ino praca i dom;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej,Wy tu piszecie o przyjaciółkach,a co powiecie o rodzinie? Ja 3 dni temu zawiodłam się na własnym bracie.Niedawno miał niezbyt wesołą sytuację,pomogłam mu,nie ogladając się na nic.Teraz ja potrzebowałam pomocy.Drobnostka,ale odmówił....... I co Wy na to? ♥♪♫

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj liczy się JA, to co dla mnie dobre, jeśli przyjaźń się opłaca to się \"przyjaźnimy\" ale kiedy trzeba dać coś z siebie, to już nie warto. A jeszcze bezinteresownie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dla niego
zgadzam sie z intro.. luzie sie pzyjznia, kumpluja zwierzają jak czują korzysci.. jak czują, ze ich biadolenie przyniesie korzysci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksyjnie
niestety o prawdziwą przyjaźń jest teraz bardzo, ale to bardzo ciężko... większość ludzi to egoiści widzący tylko czubek własnego nosa, kiedy oni mają problemy trzeba ich wysłuchać, pocieszyć, zrozumieć, wszystko OK, ale w sytuacji kiedy to Ty masz problem, oni mają Cię w doopie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina.25
Jestem juz jestem :) Po prostu zal mi tego,ze kiedys mialam bardzo duzo kolezanek,kolegow a dzis ciezko z nimi umowic sie na kawe,piwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaasne
dodam do tego jeszcze swoje 3 grosze...niektórzy uważają, że jak coś dla ciebie zrobią to już kontakt z ich strony jest niepotrzebny. Przyjaźń rozumiana jak zrobię dla ciebie o co poprosisz, ale nie zawracaj mi głowy sobą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ale nie każdy taki jest. Ja mam przyjaciółkę, na której nigdy się nie zawiodłam. Pewnie, że potrafiłyśmy się spierać czy nawet kłócić, ale jeśli któraś miała problem, druga zawsze jej pomogła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refleksyjnie
przyjaźń musi być bezinteresowna, wypływać z serca... jeśli ktoś robi dla Ciebie coś za coś, albo co gorsza potrafi tylko brać nie dając niczego w zamian, to nie jest przyjaźń tylko zwykłe wykorzystywanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina.25
Ja wzielam slub,mam dziecko,ale zawsze znalazlam czas dla kazdego.Niestety nie dziala to w druga strone.Katrina tez mam taka przyjaciolke od serca,a raczej mialam.Zajeta jest teraz swoim prawie mezem i kariera w pracy. Pytanie:Co zrobic?Ja chce przyjaznic sie bezinteresownie. Chce miec przyjaciol,znajomych,nie chce zyc tylko mezem,dzieckiem,domem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina.25 -> może spróbuj wyciągnąć gdzieś tę przyjaciółkę? Chyba znajdzie chociaż trochę czasu? Masz rację, nie da się żyć tylko domem, pracą i rodziną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyjaciółka, pożyczyła ode mnie kasę (no właściwie niewiele i myślę, że nie miałaby problemu oddać) , ale zerwała ze mną kontakt kiedy przyszło do oddawania kasy... aczkolwiek chyba było warto stracić trochę kasy żeby przekonać się o tym z kim się przyjaźniłam 🖐️ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eufemiiaa
Dzis liczy sie tylko kasa i sex.Na reszte brakuje czasu :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina: dokladnie Cie rozumiem. Mam podobnie. Niby mam przyjaciolke od wielu lat, zawsze, jak miala problem, rzucalam wszystko i lecialam ja pocieszac, po prostu byc z nia. A jak ja mam problem, to ona nie moze, bo praca, cos tam itp. Za 2 tyg jest moj slub, ona bedzie moim swiadkeim i jakos ja to chyba nie za bardzo interesuje. Nie zadzwoni, ze jest w domu akurat, tylko jak ja sie odezwe, to sie dowiaduje, ze byla u rodzicow przez weekend, ale jakos nie miala czasu, zeby sie spotkac. Kurcze, chyba przestane bezinteresownie pomagac innym, i zaczne zachowywac sie jak wszyscy, jestem juz tym cholernie zmeczona!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina.25
Ta moja przyjaciolka u mnie tez byla swidkiem na slubie,ale balam sie do konca czy zdazy na slub,bo taka nieslowna ;) Na szczescie bez wpadek sie obylo. Bylysmy superprzyjaciolkami,ale od kiedy mamy facetow troche mniej czasu dla siebie mialysmy0to normalne.Ale zeby w ogole sie juz nie spotykac? A moze inni mysla,ze ja nie chce z nimi spotykac sie,bo mam male dziecko... :-/ Zapraszalam przez telefon,mowia ze wpadna i nic.Jedna kumpela miala oblewac dyplom magistra , minal miesiac i nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina, wypisz wymaluj u mnie dokladnie to samo!!! Tylko ze ja majac faceta juz kilka lat nie zaniedbywalam swoich znajowych i przyjaciol, zawsze potrafilam wyposrodkowac i nie zamykac sie tylko w swiecie ja i on:) Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...za jakieś kilka, kilkanaście lat, te wasze przyjaciółki stwierdzą, że jednak brakuje im wspólnych spotkań i dopiero wtedy docenią wartość przyjaciół. Smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna na wydaniu
Oj dziewczyny jak ja znam ten ból. Z moją przyjaciółką mam dokładnie to samo. Wszystko się zmieniło odkad znalazla sobie faceta. Po prostu koszmar. Jest totalnie od niego uzalezniona. Kiedys spotykalysmy sie prawie codziennie, ale rozumiem ze teraz ma mniej czasu. Jednak spotkania raz na dwa tyg. to troche malo. Oczywiscie jezeli nic nie wypadnie, czyli jej chlopak czegos nie zaproponuje. A jak juz sie spotykamy, to nawet nie mozna pogadac, bo ciagle dzwoni do swojego kochasia czy przypadkiem czegos nie potrzebuje albo nerwowo zerka na zegarek,bo sie z nim umowila albo jak jest fajnie to zjawia sie on,hehe. Po prostu porazka :( Jeszcze jest straszna zazdrosnica i ogolnie prawie sie nie spotykamy we trojke, a niby mowi ze mi ufa jak siostrze. Porazka, mam juz powoli tego dosc. Zjawia sie tylko jak czegos potrzebuje lub ma problemy. To olewanie mnie dobija,bo sie nigdy tego po niej nie spodziewalam. Nie zdziwie sie jak pewnego dnia facet ja zostawi,bo go zaglaszcze na smierc i zostanie sama,bo wszystkich olewa, najwazniejszy jest facet:( Jak ludzie sie potrafia zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verponka
Czy jest jakas rada na to,by prezyjaciolki nas nie olewaly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak olewa to nie jest przyjaciółką....co najwyżej koleżanką i to też nie za dobrą... Tak sobie myślę, że dziś zbyt łatwo i szybko nazywamy ludzi przyjaciółmi, że to tylko słowa...puste słowa...za którymi nie idą czyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty weez
sory paulinka jesli ta cyferka 25 wskazuje na twoj wiek to czego sie spodziewalas w tym wieku? myslalas,ze wszystko bedzie jak kiedys? to nie jest licuem gdzie po lekacjach maja wszyscy czas i mozna sie bujac z kolezaneczkami.25 to juz dorosle zycie.jak ja niby mam miec czas dla kolezanek jak pracuje od 10 do 19 w ksiegarni.mam meza i dziecko i na dodatek studiuje zaocznie.ledwo co dla nich mam czas.moge sie spotkac z kolezanka raz w miesiacu na kawke i tyle,a smski to raczej domena gimazjalistow wiec daj spokoj jak ktos ci nie odp to znaczy,ze nie moze albo i nie chce.znadz sobie lepiej faceta,prace i zaraz nie bedziesz tak biadolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×