Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tamaratak/

Jak można nazwać poród miłym wspomnieniem??!!

Polecane posty

ZGADZAM SIE Z NICOLE ,duzo zalezy od podejscia personelu do pacjentki ,Moze ja mialam szczescie ,miałam swietaną polozna i super lekarza ,dbali o mnie o robili wszytsko zebym urodzila szybko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można
Dlatego będę miała cesarkę na życzenie. I jak najbardziej poczuję się spełniona, także bez potu, krwi, łez i wrzasku :) Będę świadoma podczas zabiegu, będzie przy mnie mój ukochany, lekarz będzie mnie informował, co się dzieje, a po wszystkim położą mi dziecko na brzuchu. Różnica? Nie będzie "darcia japy", nieludzkiego wysiłku, braku panowania nad sobą i swoim ciałem, upokorzenia i bólu. Będę uboższa o te cudne doświadczenia? Ależ proszę bardzo, nie ma sprawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja...ona
mialam cc na zyczenie poniewaz myslalam i nadal mysle tak samo jak >>> nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez napisalam ze chce miec cc i bede je miec, poniewaz w niemczech pacjentka decyduje jak chce rodzic a nie personel i jakies procedury( za kilka miesiecy wyprowadzam sie do niemiec) ja nie boje sie porodu, tego bolu, nie wiem czemu ale dlaczego mam sie na ten bol decydowac, mam cierpiec niemilosiernie skoro moge wybrac inna droge? latwiejsza droge... wiem ze cc to operacja i ci brzuch przecinaja ale ja wole zeby mnie brzuch bolal a nie przecieta cipka gdzie nie mozna usiasc nawet tydzien, potem moga byc jakies problemy jak lekarz zle zszyje, itp... moim zdaniem nie ma czegos takiego jak bycie spelnionym bo rodzilo sie naturalnie, dla jednych kobiet bol jest wyznacznikiem jakiegos bohaterstwa, tak mi sie wydaje;/ dziecko mozna urodzic przez sn i byc swietna matka a mozna urodzic naturalnie i byc jedza a nie matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalaala
no wlasnie ja nie rozumiem jak mozna rodzenie sn traktowac jako rozwoj czy tez objaw kobiecosci.. Dziewczyny!! jak bardzo nie szczesliwe jestescie w zwiazkach, zeby uciekac się do takich stwierdzen. Czy to jest rodzaj rekompensaty? czy przez to chcecie byc bardziej doceniane przez waszych mezow? bo przez caly okres ciazy mówicie im jaki to porod was czeka? jaki wysilek? jaki bol? zeby zdawali sobie sprawe, ze takie dzielne jestescie? Poród jest przezyciem okropnym!! rodzilam sn kilka lat temu, kiedy jeszcze nie wiedzialam, ze cesarka jest mozliwa do zalatwienia. To byly najgorsze momenty zycia.. Do tej pory poamietam jak mnie to bolalo, A jak mi polozyli dziecko na brzuchu, to nie naplynela cudna milosc, ktora sprawila, ze zapomnialam o tym, co bylo przed chwila. To bylo najbardziej upokazajace i bolesne doswiadczenie mojego zycia. Misiac temu urodzilam przez cc i po prostu bylam w szoku jak mile i proste to moze byc. Zero bolu, krzyku.. Dziewczyny nie dajcie sobie wmowic, że porod sn czyni z was lepsze kobiety, albo ze jestescie wtedy bardziej kobiece i doceniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze po cc nie mozna nic dzwigac kilka miesiecy, trzeba lezec plackiem jeden dzien czy iles tam ale to lepsze niz rodzic naturalnie;/ poza tym skad mam miec pewnosc ze trafi sie na normalny personel ( juz nie mowie ze mily bo oni tez sa ludzmi i ty musisz z nimi wpolpracowac, oni nie przyszli na kawke i ciasteczka), tyle sie slyszy o tym ze prsonel kpi z kobiety podzcas porodu, jest nieprzyjemny, chamski, itp...a w gole rozsmieszaja mnie kobiety ktore mowia ze siedza cicho zeby potem nie byc gorzej traktowana, do cholery teraz cie traktuja w najgorszy sposob to pozniej nie ma opcji ze moze byc gorzej ;/ trzeba powiedziec glosno ze nie zyczymy sobie takiego zachowania a nie bo sie boicie jak was beda traktowac;/ traktuja was jak psa i lepiej nie bedzie;/w ogole pelno kobiet mysli ze jak urodzily naturalnie to jakis medal powinny dostac... smiech na sali, nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja porod sn wspominam dobrze i milo - nie bylo wcale az tak ciezko i jak na pierworodke od 1 skurczy i odejscia wod do zobaczenia coreczki minelo 3.5godizny.mialam super polozna i swietnego lekarza z ktorymi sobie zartowalismy no i meza przy boku ktory wspieral. szybko doszlam do siebie i moglam sie cieszyc mala natomiast cc jest dla mnie traumatycznym wspomnieniem. mialam ciecie ze wzgledu na zagrozenie zycia dziecka. wiedzialam ze tak bedzie od polowy ciazy a cc byla miesiac przed terminem. drzalam o malucha i niestety wpadlam w histerie czy aby bedzie wszystko ok. poza tym zle wspominam przygotowania do zabiegu i caly zabieg, to ze slyszalam co mowia lekarze, szarpanie za brzuch jak wyjmowali malego, a wreszcie takze dochodzenie do siebie przez nastepna dobe... staram sie o tamtych przejsciach zapomniec ale to nie takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no szarpanie za brzuch to wiesz co chyba normalnie bo onie nie tna ci na calej szerokosci brzucha tylko kilka cm i musza ta dziure otworzyc dlatego moze czulas takie szarpanie;) i no widzisz, ty trafilas na mily personel, twoj porod jak na pierwszy raz byl krotki, ale to sie zadko zdarza, czesciej jest to kilkanascie godzin, personel jest do dupy i kobieta czuje sie przez to jak smiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym jesli kobieta moze wybrac to dlaczego decydowac sie na taka meke? dlaczego decydowac sie na potworny bol, czasami omdlenia, wrazenie ze sie umiera, itp... i ze niby to wszystko dla dziecka... ale bohaterka po takim porodzie to nikt nie zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można
Pewnie, że ile kobiet, tyle doświadczeń. Ale ja po prostu będę spokona, wiedząc że będę miała cesarkę. Poród jest dla mnie źródłem ogromnego lęku, więc po co mam sobie to robić? Szczególnie, że mam możlwość, bo tu gdzie mieszkam jest prywatna klnika ze świetną umową z NFZ. Za wszystko płaci się jakieś 400zł! Gdybym musiała dawać w łapę ze 2.000, to by mnie nie było stać i pewnie byłabym kolejną "spełnioną mamusią" rodzącą sn. :O A tak nie muszę, więc nie będę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli kobieta ma wybor to powinna pomyslec a nie bo kazda rodzi i zyje to czemu ja nie przezyje... jeju takie myslenie to paranoja dla mnie np to nie jest wspaniale uczucie widziec dziecko od razu jak ci klada na brzuch gdy sie urodzi, dziecko jest wtedy super brudne, zakrwawione, i czy to taki super widok? i nie wierze w to ze jak sie widzi dziecko od razu to ono wynagradza bol;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mam jeszcze takie pytanie, jak to jest w polskich szpitalach? czy mozna sobie wybrac pozycje czy rodzic tak jak personel chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można
Z tego, co wiem, to obecnie w dużej części szpitali można przed ostatnią fazą porodu robić, co się chce. Chodzić, siadać nie piłce, wejść do ciepłej wody. Ale na ostanią fazę zaganiają Cię do rodzenia w pozycji standardowej, leżącej :O Wszyscy wiedzą, że to najgorsza i najmniej fizjologiczna pozycja, ale mają to w dupie. Pozycja kuczna, na czworakach, na boku, czy inna wg. wyboru kobiety, to przywilej chyba wciąż tylko niektórych prywatnych klinik. Niektóre szpitale oferuję też już porody w wodzie. Cesarki na życzenie nie ma. Chyba, że dasz sporo w łapę. Znieczulenie zewnątrzoponowe też Ci się nie należy, chyba że zapłacisz. Dlatego ja dziękuję za tego "esculapa", w którym będę mieć cc, bo tam masz wszystko i pełen wybór, a koszt żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy jaki szpital i ile dasz w lape :] Zazwyczaj musisz lezec z rokraczonymi nogami (co swoja droga nie wygodna pozycja dla rodzacej, ale najwygodniejsza dla personelu) A wiadomo od dawna, ze kobiety rodza najlepiej kucajac. W plemionach roznych, gdzie lekarza nie ma, taka kobieta idze sobie na osobnosc, wykopuje maly dolek, kuca nad nim i rodzi :) serio, widzialam ostatnio w TV :) Ale to wszystko zalezy od szpitala, w niektorych mozna rodzic w wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna u mnie w sszpitalu mozna sobie chodzic i po sali i pod prysznic, skakac na pilce czy przy drabinkach i kucac sobie przy krzesle np, ja na koncowke bylam na lozku i wiekszosc kolezanek tez. zadna nie narzekala na pozycje ;) aha ja nie mialam przy sn znieczulenia, nie mialam tez lewatywy (przed cc mialam i fatalnie wspominam) ani krocza mi nie nacinali. taki po prostu szpital ze jak moga to probuja ochronic krocze chyba ze glowka jest duza to wtedy tna ale to nie rutyna a jesli idzie o cc gdybym sie kiedys miala zdecydowac na malenstwo to tylko sn. cc jedynie w syt zagrazajacej zyciu. ale to moje po prostu zdanie i wiem ze wszystkie kolezanki ktore mialy okazje porownac cc i sn wybiera sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze chodzenie przed samym koncem porodzu daje duza ulge ale zeby lezec i rodzic pod gorke?!poza tym wlasnie w pozycji kucznej jest mniejsze prawdopodobienstwo pekniecia krocza, tak samo w wodzie i na kleczaco;/ ja nie wiem dla personelu chyba najwazniejsze zeby oni widzieli wszystko dobrze a ty kobieto sie mecz;/ a jesli chodzi o dzwiganie po cc to przeciez zawsze ktos kobiecie pomaga po porodzie, czy to maz czy mama... jak mamy mozliwosc wyboru to trzeba z niego korzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie to jeszcze pol biedy jak mozna chodzic, brac prysznic, itp a ja duzo razy czytalam i slyszalam ze personel kategorycznie zabrania chodzenia! tylko lezec i nic wiecej;/ przeciez taka rodzaca to sie niesamowicie meczy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka ostatnio rodzila sn, pomijajac to, ze traktowali ja jak smiecia, naciskali na brzuch w trakcie porodu, to tak ja ten porod porozrywal, że teraz ma swa pochwe jak doslownie male wiaderko. Jest zalamana, nie ma juz zadnej przyjemnosc z seksu, jej maz oczywiscie tez nie. Zostalal jej tylko operacja plastyczna, na ktora zbiera kase, ale to droga sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można
Aha, i nacinanie krocza właściwie w standardzie, czy trzeba czy nie trzeba :O Często w nieodpowiednim momencie, że BOLI. Plus bylejakie zaszywanie. Ale to wszystko właśnie zależy od szpitala, a przede wszystkim ludzi, na których dyżur się trafi. Najcześciej jest tak, że w jednym szpitalu pracują i ludzie i bydlęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego tez z takiego powodu chce cc, nie kazda kobieta ma taki sam stan pochwy po porodzie jak z przed porodu, i te miesnie kegla czy masaze tego miejsca praktycznie nic nie daja... przy cc nie mozna przez dlugi czas cwiczyc, itp ale przeciez nikt nie mowi ze kazda ciezarna ma przytyc 30kg;/ jak ktos np przytyje 10kg to szybko mozna to stracic, brzuch tez nie ejst duzy i to nie problem;/ dla mnie sn to tylko sam problem, kobieta sie meczy i maluch tez dzieciaczki czesto maja jakies krwiaczki czy znieksztalcona glowe, super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna ja akurat nie mialam szans na pomoc 2tygodnie po porodzie spedzilam z malym w szpitalu (byl po operacji) a jak wrocilam do domu to nastepnego dnai zostalam sama i to z 2 dzieci. maz nie mogl wziac urlopu (potrzebujemy wolnego na wyjazdy do leakrzy) a moja mama dalej jest czynna zawodowo i urlopu tez nie miala. dzwiganie niby do 3-4 kg przez pierwsze 3 meisiace jest ograniczone ale ja juz mam za soba nie raz przetarganie jakis 9kg na pierwsze pietro (tyle wazy gondola z malym) nie narzekam bo juz czuje sie ok ale pierwsze dni po cc byly z serii MASAKRATOR. nie bardzo moge przyjmowac leki przeciw bolowe wiec sie meczylam. pewnie gdyby nie to ze musialam sie szybko pozbierac i jechac do dziecka(wtorek cc a od piatku z malym w innym szpitalu przy lozeczku 24 na dobe) to pewnie dojscie do siebie trwaloby znacznie dluzej. ja mialam szczescie i blizne po cc mam malenka i nie bylo z nia komplikacji ale pare kolezanek mialo problemy typu - ropienie, rozejscie sie szwow czy zapalenia wewnetrzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna madchen, brudne i zakrwawione dziecko było dla mnie fantastycznym widokiem :) Jestem przyzwyczajona do widoku własnej krwi i jakoś nie robi on na mnie wrażenia. A ludzie spełniają się na setki i tysiące różnych sposobów - kto pragnie cc, niech ma cc i będzie szczęśliwy. Dla mnie poród był przejściem do innego etapu życia, ból dało się przeżyć i to bez wrzasków, a satysfakcja była ogromna. Żadnego heroizmu w tym nie widzę, choć jest oczywiste, że podobnie jak każda inna ekstremalna sytuacja poród wymaga od matki opanowania, skupienia i ciężkiej pracy :) Życzę każdej z was takiego porodu, jakiego pragnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naciecie moze bolec ale nie musi ale jak zszywaja cie na zywca to dopiero boli;/ nie dosc ze to miejsce jest wymeczone przed dziecko to oni na zywca zszywaja;/ i wiele kobiet mowi ze to gorsze niz porod... ja juz decyzje podjelam, chociaz jeszcze nie jestem w ciazy a wydaje mi sie nawet ze o cc zadecyduje lekarz bo mam nadcisnienie tetnicze i wydaje mi sie ze nikt nie chce ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi chodzi o to ze kobiety ktore rodzily naturalnie czuja sie lepsze, bo co? bo sie meczyly, bo darly ryja? nie nazwe tego krzykiem bo to bez sensu tak ryja drzec, pogarsza sie sytuacje a bol i tak po tym nie ustapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos tycia - ja przytylam 12kg ale w brzuchu w najszerzszym miejscu mialam... 117cm - syn byl tak ulozony ze sie mocno wypinal a caly brzuch byl jakby pilka do mnie dolozona. wrociwszy do domu wazylam tyle co przed ciaza ale niestety brzuch nie jest juz w takim stanie jak byl przed. drazni mnie ta ze sie wyraze flakowatosc. gin powiedzial ze spokojna jazda na rowerze 3miesiace po cc dopiero, brzuszki tez ale to takie spinanie a nie ta pelne, bo pelne brzuszki, cwiczenia na stepperze czy inne takie bardziej wysilkowe to dopiero pol roku po cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna madchen, co ty opowiadasz????? Poród sn i cc to dwie różne sprawy: pierwsza to dośc długi proces, bolesny i wymagający od matki ciężkiej pracy, drugia jest zabiegiem chirurgicznym, właściwie operacją, po której dość trudno bywa dojść do pełnej kondycji i również mozliwe są powikłania /podobnie jak w przypadku porodu sn/. Z pewnością kobiety rodzące naturalnie są bogatsze o parę doświadczeń, ale skoro ty tych doświadczeń nie chcesz, to chyba nie powinno stanowić to żadnego problemu? :D Swoją drogą, ja z kolei nie wiem jakie to uczucie, wstawać do dziecka w trzeciej dobie po cc. Nie przeżyłam tego, znam tylko relacje koleżanki :) Jeśli ktoś z takiego powodu czuje się lepszy, czy gorszy, to jego problem - coś z nim nie tak... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam ze tu na kafe byl taki temat ze kobieta ktora urodzila przez cc nie moze mowic ze rodzila, bo cos tam i ze tylko sn jest prawdziwy i ze matka wtedy jest pelnowartosciowa matka, ipt... o to mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, technicznie rzecz biorąc cc porodem nie jest... :D Ale bredy o tym, że ta, która miałą cc nie jest \"prawdziwą matką\" to szczyt kretynizmu! Można adoptować dziecko i być wspaniałą, prawdziwą matką. Prawdziwe macierzyństwo zaczyna się od problemów i radości związanych z dzieckiem, i zazwyczaj im dalej w las, tym jest trudniejsze. Przynajmniej w przypadku moim i kobiet, kóre znam ;) Co ma do tego sam poród? ;) To samo z karmieniem piersią - też gdzieś tu widziałam opinię, że te które nie karmiły, nie są prawdziwymi matkami. Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna tez pamietam tamten temat... chory temat... dla mnie czy porod sn czy cc obydwa sa tak samo piekne - przychodzi na swiat nowe zycie, wspaniala mala istotka i jak sie przekonasz za jakis czas istotka za ktora matka oddalaby swoje zycie i chciala jej nieba przychylic. dla mnie nie jest istotne kto jak rodzi. dla mnie istotna jest matczyna milosc i ten cud ktorym sa moje dzieciaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×