Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamcia 22

moj maz wyjezdza do holandii-

Polecane posty

ja...ona-> miałam na myśli przeprowadzke na stałe, ale skoro i tak kontrakt.. :/ Z tym kontraktem to wynegocjujcie sobie dobre warunki odwiedzin bo inaczej to sie kończy własnie 16 miesięcznym rozstaniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj twz wyjezdzal przez 2 lata i przyjezdzał co 2 miechy na 4 dni,, w miedzy czsie bylam w ciazy :) urodzilam i było ciezko , a teraz juz powiedzialm ze nie pojedzie bez nas , i tez mi było ciezko , wiec was rozumiem , wiele razy plakalam , a juz nie mowiąc o tesknocie , ale jakos zleciało :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym przyzwyczajeniem to nie miałam na myśli, że jest mi wszystko jedno. Tylko teraz wiem wczesniej kiedy wyjeżdza, kiedy wraca. Można sie odpowiednio przygotować. Pierwszy kontrakt to był własnie horror. Nie wiadomo kiedy wróci (cos około roku) jakie bedą dostępne formy kontaktu itd. A tesknić i tak sie tęsknie niezależnie od tego czy to tydzien czy miesiac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze ja tesknie to jeszcze pol biedy najbardziej mi szkoda ze dziecko wychowuje sie praktycznie bez ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja...ona-> cały czas jest na kontraktach. Tylko teraz w innej firmie i ma tak umowe podpisaną, że 6 tygodni (max) w pracy a potem 3 w domu. A na urodziny dzidzi dostanie jeszcze miesiac wolnego dodatkowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie uwazacie ze takie zycie na odległosc jest nie za dobre jak sie ma przed sobą najpiekniejsze lata , ja wiem ze to w pewnym stopniu cemenyuje zwiazek , ale potem moze sie okazac ze jestescie innymi ludzmi :) ja tak tylko pytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabi 27 >>> przeczytaj sobie moje wczesniejsze wypowiedzi tam znajdziesz odpowiec na swoje pytania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja...ona->sama, sama. pół roku temu kupiliśmy w końcu mieszkanie. Wczoraj skończyłam malować ostatni pokój ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż też ciągle w drodze:((od pół roku jest w islandii był w międzyczasie na urlopie 2 tyg.i teraz z a tydz.znów przyjeżdża na 2 tyg.mamy 1,5 roczna córeczkę zuzię:))jest cięzko nie ma co ukrywac:((pozdrawiam wszystkie samotne mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenny21
Mój chłopak jeżdzi do Holandii 1.5 roku wyjeżdza przeważnie na 5 tyg wraca na 2 tyg. Na początku mówił że to będą 2 może 3 wyjazdy potem stwierdził ze góra rok. Na dzień dzisiejszy ma konczyć z ta cholerna Holandią w marcu przed woelkanoca. Rozłąki nie moge juz zniesc dzięki Bogu nie mamy dziecka. Ostatnio mu powiedziałam ze jezeli znów przedłuzy swoje wyjazdy odchodze.....Dziewczyny nie da sie tak życ przynajmniej na dłuzsza metę. Nie wyobrazam sobie syt ze jestesmy małzenstwem mamy dziecko a jego nie mam nigdy...a szczegolnie wtedy gdy jest potrzebny. współczuje wam jestem w bardzo podobnej syt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamciaaaa
dzieki za wypowiedzi......moj wyjechal wczoraj.....mam strasznego dolka.....my planujemy wyjazdy na okolo rok......dobrze ze dojechal szczesliwie i jest zadowolony jak na razie...za to ja jestem nerwowal i brzuch mi twardnieje....dzisiaj do lekarza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenny21
Trzymaj się Kamciu wiem z doświadczenia ze 1 tydzień jest najgorszy potem jakoś łatwiej czas leci:). Ja na mojego czekam jeszcze tylko 11 dni. Nie martw sie skoro dojechał szczesliwie. pozdrowienia dla maleństwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno się szybko postara
o przyrodnie rodzeństwo dla dzidzi ;) Byłam w Holandii nie raz i tam seks to jak splunąć. Najbardziej zatwardziali kochający "małżonkowie" i "żoneczki" szli/szły w tango. Hamulce puszczają bo tam towarzycho generalnie wyluzowane zwłaszcza po wizytach w Cofee Shopach ;) Wszędzie tan pełno seksu, bez przerwy się tam o nim gada, pokazuje w telewizji. Kiedyś widziałam ok. 21 (a więc wcześnie) program erotyczny, na którym laska pokazywała techniki seksu oralnego, puszczali fragmenty pornoli, szokkk !!! Szczęka mi opadała co rusz ;) Holenderki są paskudne (przeważnie) ale jak chłop wyposzczony i znieczulony lekkimi dragami i alkoholem to nie na takie szkarady poleci, niestety... Byłam świadkiem różnych "akcji" a uwierzcie mi, że nie bywałam w jakiś tanich spelunach...Holandia to obyczajowa i moralna dzicz. Za nic w świecie nie chciałabym tam puszczać faceta samego ani nie chciałabym tam mieszkać na stałe. Ludzie parzą się tam jak koty w marcu :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś w tym jest
Ja pracuję w niemieckiej firmie i mamy kontrahentów i partnerów handlowych z różnych krajów ale najbardziej obleśni są holendrzy (specjalnie piszę o nich małą literą bo nie mam w ogóle szacunku do tych "ludzi"). Zawsze w czasie wizyt trzeba im załatwiać burdel, przyjeżdżają co rusz z inną kochanką (wszyscy żonaci albo w długotrwałych związkach). Ohyda. Rzygać mi się chce jak tylko słyszę, że mają przyjechać :O :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he
holendrzy są nieźli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×