Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pani motylowa

Pytanie do dojrzalych mezczyzn!!!!

Polecane posty

Mam problem. Moj facet lat 25, ja 20, jest teraz na Ibizie i ma wrocic pazdziernik/listopad. Ale dostal oferte pracy na Jamajce od listopada, zarypiste warunki i placa. Wiem ze mysli o tej ofercie. Kazdy by myslal. Ale jestem ja. Stoje mu na drodze. Jesli wyjedzie to z nami koniec, nie przetrwamy tego. Mowi mi, ze nie chce jechac bo mnie kocha i nic innego sie dla niego nie liczy. Ale jestem pewna, ze gdyby nie mial mnie, to by na bank pojechal. Jak myslicie, co zrobi?? Ma jeszcze troche czasu wiec moze to przemyslec...Co zrobilibyscie na jego miejscu?? To moze byc dla niego jedyna taka szansa, ktora ja mam mu odebrac?? Nie chce tego...Tymbardziej ze ja studiuje i widzimy sie raz na tydzien, a czasem nawet dwa tygodnie. Wiec jesli tu wroci to tak jakbysmy byli osobno, a w pracy tu bedzie sie marnowal. Przeciez tego nie chce. Co on mysli jaka decyzje w koncu moze podjac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien jechać
bo jak się między wami popsuje kiedyś to bedzie ci to wyrzygiwał przy każdej kłótni, że dla/przez ciebie straciła jakąś tam szansę w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mysle ze powinien jechac....Bo nie mam zamiaru potem wysluchiwac ze to ja mu zawalilam zycie czy cos w tym stylu... Ale on nie chce jechac!!! Powiem mu co mysle, nie chce go stracic ale musi wiedziec ze nie chce byc dla niego w najmniejszym stopniu przeszkoda. Tylko ze on juz nawet nie chce o tym rozmawiac bo powiedzial wyraznie ze nie pojedzie bo nie moglby zyc beze mnie. A moze powinnam zniknac z jego zycia i ulatwic sprawe sobie i jemu?????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 998l
ja bym pojechal, ale to przeciez zalezy od podejscia do zycia i milosci. Ja nie wierze w milosc, dlatego nawet bym sie nie wahal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłosc przychodzi i odchodzi, zwiazki tworza sie i rozpadaja... A szanse zycie daje czasem tylko raz... Podejrzewam ze ja mam teraz wiekszy problem niz on... Wyznal mi ze jestem kobieta jego zycia i nie musi juz nikogo szukac. Powiedzial ze nigdy nie zrobi nic co spowodowaloby ze mnie straci. Za bardzo mnie kocha i mu na mnie zalezy. Tak jak mi na nim... Ale co powinnam teraz zrobic?? Nie wierze ze tak lekko przyszlo mu podjecie decyzji ze nie jedzie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia122
A czym zajmuje się Twój ukochany? Może mógłby jednak realizować się także w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gastronomia. Nie ma porownania ile zarabialby tu a ile tam. Jesli ma taka szanse to powinien z niej skorzystac!!!!!! Sama bym tak zrobila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem może
weź dziekankę i jedź z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wroci, pojdzie do niby dobrej jak na polskie warunki pracy dla kucharza bo juz ma taka na oku, ale mimo wszystko tam byloby 100 razy lepiej, moglby sie realizowac!!! Moglby byc dumny z tego ze cos osiaga!! I przy tym tyle zarabia. Tu tylko by sie marnowal, a ma chlopak naprawde potencjal w te klocki.....Czy powinnam sie usunac z jego zycia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza liliowa
karmiska czy on nazywa sie Mateusz?? ;> bo mam znajomego na Ibizie wlasnie teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge a raczej nie chce. To moj pierwszy rok studiow i chce sie teraz skupic na nich. Jestem ambitna i nic na to nie poradze.....Zalezy mi na studiach. Nie chce tez ryzykowac ze wyjade z nim i juz nie wroce.. Nie chce stracic studiow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Cię kocha to Cię zabierze tam. Jak go kochasz to z nim pojedziesz. Oferta kasy powinna w tym przypadku wygrać. A studia. Wątpliwa sprawa. Magistyrek na etacie 900pln w polsce i na co to starcza???? Pozatym magistyrka zrobisz se w wolnych chwilach bo to łatwe, oraz do niczego nie przydatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham go ale postawcie sie w mojej sytuacji... Zaczelam studia, nie chce brac zadnej dziekanki, chce brnac do przodu, mysle o swojej przyszlosci, planuje prace za granica ale nie na jamajce. I planuje ta prace w wakacje, nie w trakcie roku akademickiego.. To ze on dostal nagle taka oferte ma przekreslic wszystkie moje plany i dotychczasowe osiagniecia??!! On z oferty moze zrezygnowac, dostanie inna, ja ze studiow nie moge, nie dostane raczej innych......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On prace znajdzie wszedzie, mniej lub bardziej platna, to w koncu gastronomia. Ja biorac dziekanke musze liczyc sie z tym , ze kiedys odechce mi sie wracac na studia, bo zalozmy praca tam mi sie spodoba wkrece sie i nie bede chciala wracac. O nie. Nie takie sa moje plany i marzenia. Nie przekresle ich. Nie strace studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedź dojrzałego faceta
"Jesli wyjedzie to z nami koniec, nie przetrwamy tego." Jezeli Wasza miłość nie przetrwała by rozłąki, to i nie przetrwała by innych kryzysów. Nie jest to w takim razie prawdziwa, trwała milość. I nie słuchaj tego trolla tomaszkka. Jemu wieczorowe osiem klas wystarcza. Tobie nie wystarczy, skończ studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze ta rozlaka ktora obecnie przezywamy to wlasnie proba dla naszej milosci... Narazie jest miedzy nami dobrze i mysle ze do pazdziernika czy listopada kiedy on wraca wytrzymamy... Bo sie kochamy!! Ale jesli mialby nie wrocic i odrazu pojechac na jamajke to nie wiem czy tesknota i wynikajace z niej konflikty i problemy nie zaszkodzilyby naszej milosci... takie jest zycie.... Dziekuje za zrozumienie dojrzalego mezczyzny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×