Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emocje_górą

musze wyrzucić to z siebie!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość emocje_górą

dwa lata temu poznałam faceta, na portalu randkowym. facet jest Polakiem mieszkajacym w Wielkiej Brytanii. Byliśmy ze sobą w kontakcie meilowym i gg ok pół roku zanim sie spotkaliśmy. Rozmawialismy ze soba codziennie. Przyjechał do Polski na świeta Bożego Narodzenia.Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy i ustaliliśmy wspólne bycie. Potem wyjechał. Kolejne pół roku codziennych rozmów na necie. Non stop oprócz chwil spedzonych w pracy:). Wiele deklaracji, wyznawanie miłości, wspólne ustalanie przyszłości. Niesamowity kontakt emocjonalny. Nerwowość gdy któreś z nas znikało. Praktycznie uzaleznienie:). nie mogliśmy bez siebie żyć. planowaliśmy wspólna przyszłośc. Ja jestem po rozwodzie z dwójką dzieci, On mówił że ma za soba dwa rozwody. Pierwsza żona - zły kontakt, druga zona - dobry kontakt. Z dwóch związków - dwoje dzieci. zaakceptował moich synów. Było naprawde dobrze. cieszyłam się, byłam szczęśliwa. Pojechałam do niego sama na kilka dni przed wakacjami. Było fantastycznie. Znowu wiele deklaracji - szczególnie z jego strony. jexdziłam do niego praktycznie raz na miesiąc na kilka dni. Przyszły znowu świeta. On nie przyjechał - nie mógł. po świętach pojechałam znowu - co miesiąc. Podczas pobytów u niego czasem natykałam się w jego kompie na zdjecia drugiej byłej zony. Ponadto czasem gdy przychodziły wekendy znikał praktycznie całkowicie - z netu, z komórki. gryzło mnie to troche. pytałam się wielokrotnie czy nie jest żonaty. Przysięgał prosto w oczy - że nie.Trwało to 1,5 roku. nie wytrzymałam. zrobiłam podłą rzecz- wkradłam mu się do komunikatora. Skopiowałam jego archiwum. Po powrocie do domu udało mi się zainstalowac to archiwum w komunikatorze. I tutaj mój koszmar się zaczął. To co zobaczyłam nie zdarza sie nawet w najbardziej tandetnym scenariuszu filmowym. Koszmar. Facet, odkąd przebywał w UK, przyjmował u siebie co wekend panienki z Polski wyrwane na portalach randkowych. Do tego był żonaty i kontakt z żoną jak najbardziej szczęśliwy. Żona tez przebywała kila razu u niego. Do tego okazało się że podczas pobytu w UK odnowił wiele starych znajomości z kobietami. Przeczytałam wszystko. Wszystko. Zajęło mi to kilka dni:)...Byłam w szoku. zaczęłam pisać na gg do tych panienek. Potwierdziły jak najbardziej. Doszło to do niego. Zrobił mi makabryczną awanturę. Oboje się wyzywaliśmy. Wyszły na jaw wszystkie WSZYSTKIE jego kłamstwa. Gdzie był jak go nie było:) Czemu nie odbierał telefonów. Awantura trwała ponad miesiąc. uspokoiłam się. Przyznał się do wszystkiego. Ja miała już wcześniej wykupione bilety na dwa pobyty. Wiem, że rozsądek powinien być górą nad emocjami. Ale pojechałam. nie wiem czemu. Musiałam. pogodziliśmy się. Przestaliśmy się nienawidzieć. Urwał wszystkie kontakty wekendowe. oprócz żony i jeszcze jednej kobiety. Kobieta ta była na tym miejscu co ja. Obiecał że skończy z nią ten układ ale pozostanie w kontakcie. dziewczyna bardzo dobrze zna angielski. Wykorzystywał ją (no nie tylko ją) do tłumaczeń. ale także robił deklaracje. Mówił że się zmienił. Że zrozumiał co robił. Przysiegał że chce być ze mną. Ja też chciałam (nie oceniać bo i tak się stało)...byliśmy znowu razem. Wybaczyłam wszystko. Wszystko. poprosił abym poczekała na rozwód. Ale prosił żeby dac mu czas. Bo nie chce już bagna. dałam. Robił deklaracje. Powiedział ze traktuje mnie jak żone i taki był układ. nadeszły te wakacje. Przyjechała zona z córką. dwa tygodnie. Przysięgał ze sexu nie było. pewnie i nie bo oszukiwał ją że nie może:)... nieważne. dostałam niechcacy smsa skierowanego do tej innej kobiety. Zadzwoniłam do niej. Wyszło że kontakt jest na tyle urwany że się nie spotykają ale słowa nadal padają. Słowa które nie powinny padać. Żona wróciła do polski. On zrobił mi karczemną awanturę. nawyzywał. powiedział ze nigdy nie rozwiedzie się z żoną i że kontaktu meilowego z tamtą kobietą nie zerwie. jestem juz wrakiem. kochałam tego człowieka bezgranicznie. Wybaczyłam mu wszystko. teraz się to na mnie zemściło. Uzależniłam się od niego. On ode mnie też. Emocjonalnie się wypaliłam. cierpie okropnie. Mam bilety znowu kupiona. na 3 pobyty. Nie pojade. Wiem o tym. Ale cierpie okropnie. Nie moge sie uwolnić od niego. Nie oceniajcie. Sama i tak sobie się dziwię. Ale tak się stało. Czasu nie cofnę. Nie wiem jak się uwolnić od tego człowieka. Potrzebuję pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory ze nie na temat
"Facet, odkąd przebywał w UK, przyjmował u siebie co wekend panienki z Polski wyrwane na portalach randkowych. " i niech mi ktos jeszcze powie, ze Polki to nie sa dziwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
nie chce mi się tego komentować... :O zupełnie Cię nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocje_górą
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocje_górą
nie chodzi o kometarz - przeczytaj temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
tak, wiem, że chciałaś to z siebie wyrzucić, ale jednocześnie pytasz jak sobie teraz poradzić... jak się od niego uwolnić... przecież to proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Ci... Tyle potrafię powiedziec w tej chwili. Własnie to jest przerazające w internetowych znajomosciach, wydaje się, że znamy kogoś tak dobrze, ze jesteśmy z tym kimś tak blisko. A potem wychodza takie rzeczy... Szok. Jedyne co moge Ci poradzić to chyba, żebys spróbowała jak najszybciej o nim zapomieć. Wiem, że to nigdy nie jest łatwe kiedy sie kogos kochało, ale czy masz inne wyjście? Chyba sama widzisz jakim on jest człowiekiem...Trzymaj sie jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocje_górą
słowa wsparcia sa ważne i dziękuję za nie, jednak emocje moje i jego robią swoje. Staram się zniknąć ale nie jest to łatwe gdy ktoś ma namiary na ciebie w każdym miejscu i twoich znajomych (w końcu był to jakiś związek gdzie mimo woli poznało się tego człowieka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będę rzygać odsunąć się
albo mam deja vu albo ktoś tu coś kręci:O już jedna taka historyjka tu była:O :O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocje_górą
możesz wskazać gdzie?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
Przykro mi, że tak Ci ciężko... Mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej :) Na Twoim miejscu wykasowałabym wszystko, co z tym facetem związane, tzn. maile, listy, archiwum gg, nie wiem, co tam jeszcze masz, wszystko co się z nim wiąże. To najskuteczniejsza metoda, aby z czasem zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja pierdole :o co za facet!!! biedulko 🌼, może zaprzyjaźnij się z jakimś innym facetem, by (cóż...) po prostu zająć czas i o nim nie myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
ech... może "facet" to słowo, na które ten padalec nie zasługuje... :O szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
Autorko, życzę Ci jak najszybszego powrotu do równowagi 🌻 Pomyśl sobie, że nadejdzie czas, w którym zło jakie Ci wyrządził (a tak naprawdę to nie tylko Tobie...) obróci się przeciwko niemu... Musi być jakaś równowaga w przyrodzie ;) Wtedy to Ty będziesz żyła pełnią życia i czerpała z niego czystą radość, a on będzie cierpiał jak Ty teraz. Trzymaj się dzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluuuuuuuunia
zmien nr telefonu, numer gg, adres mailowy, wykasuj sie z portalu randkowego. Po prostu odetnij sie od niegu zupelnie, za jakis czas bedzie CI juz lepiej, zapomnisz. Postaraj sie zeby i on jakby co nie mogl sie z Toba skontaktowac. Musisz zapomniec o nim. To skonczony gnojek!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawaj jego namiary na portalu
załatwię dziada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgh
ja tez sie bezgranicznie zakochalam w jednym facecie poznanym w necie, on tez mial swoje zboczenia, ale bez przesady :o to co tu przeczytalam zakrawa juz naprawdę na niezle dziwkarstwo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocje_górą
pozmieniałam to co sie dało...wykasowałam go z każdego możliwego miejsca...tylko to nic nie daje:( numery do rodziców (którzy nic nie wiedzą) numer do pracy:( znajomi:( moje zawodowe dane sa w necie bo taka mam pracę, że sa upubliczniane:( nie jest to takie proste jak wszystkim sie wydaje wiem ze czas musi minąć wiem bardziej chodzi o moje emocje bo jestem wypalona. Nawet nie moge sie czyms zając bo poprostu brak mi sił.Jak sobie z tym poradzić - tu tkwi mój problem. Nawet medytacja nie pomaga bo sie kurde skupic nie moge. dupa blada poprostu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
Hmmm... "Dupa blada" powiadasz... ;) No to może jakaś nauczka dla tego nie powiem kogo... :classic_cool: Tak, aby mu się odechciało podobnych "rozrywek" raz na zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
Poczekaj aż trochę odzyskasz równowagę. Wszakże "zemsta najlepiej smakuje na zimno" :classic_cool::classic_cool::classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Tak to bywa, net jest zdradliwy. Mam kumpelę, która też zawierała takie znajomości, jeden chłop się w Walentynki przestał odzywać. Zadzwoniła do niego, a u niego jego była. I spotykali się od długiego czasu, moja kumpela i on, on niby zakochany, deklaracje robił, narzucał się. A potem-była u niego i razem Waentynki spędzali. Inny, z Wa-wy też zaginął nagle, a już się prawie chciał żenić. Ona wychdoziła z siebie przez parę dni, a w końu komórkę odebrał jegobrat i się okazało, że facet ma żonę i dziecko...Nie Ty jedna tak miałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
To nie net jest zdradliwy, lecz faceci... Prowadzą "podwójne życie" w necie i w realu... Nie wszyscy, uprzedzając ewentualny atak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondina
Sorki, ale dla mnie facet, który ma za sobą choc jeden rozwód nie ma u mnie szans. Rozwód to oznaka niedojrzałości i tego że nie jest się skłonnym do kompromisów. Wiesz, nie chodzi o dumę czy jakiś tam honor, ale pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to to, jak bardzo ten facet narażał Twoje zdrowie. Sypiał z kim popadnie i jak popadnie a Ty potem z nim. Gdybym ja poznała taką prawdę to natychmiast bym się wyleczyła z obsesji do takiego kolesia. Dosłownie. Żal złudzeń o świetlanej, wspólnej przyszłości, marzeń i czasu jaki mu poświęciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
Rozwodnikom mówimy stanowcze NIE ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka, blondina-co wy mowiccie?????????/ rozwodnikom nie!!?? nie mozna na podstawie jakiegos jednego przypadku,czy nawet wielu przypadkow-stwierdzac , ze wszyscy rozwodnicy to dupy wolowe czy jacys hamscy goscie.. troche sprawiedliwosci... nie oceniajcie ,jak same nie chcecie byc oceniane.. nigdy nie wiaadomi,co was czeka.. rozwod mogl byc wziety z miliona roznych powodow,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
bombasti - a nie zauważyłaś, że puściłam oko (" ;) ") śmieszą mnie różne stereotypy serwowane na kafe, a że nie chce mi się wykładać swoich argumentów, czasem tak dla zabawy przytaknę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zrozumiem
eeeee ale te baby sa naiwne, az nie chce sie wierzyc ze tak mozna zmanipulowac babe, nie wiem jak ci goscie to robia, to podobnie jak z moja siostra, ona teraz wrocila do Polski, kolo nadal w Uk, wogole nie ma zamiaru przyjechac a ona glupia mowi ze go kocha i pozycza mu swoj hajs ktory on przegrywa w kasynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę mi Ciebie szkoda. Sukinkot. Czas wyleczy ranę ale blizna pewnie pozostanie. A co na to wszystko jego żona, wie o nim te tragiczną prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×