Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sie zastanawiam...

Czy sa tu takie ktore chcą dzidzi a mąż narazie nie chce?

Polecane posty

Gość tak sie zastanawiam...

..jak w temacie. popodpieramy sie troszke na duszku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dzidzi\", \"na duszku\"....mężuś pewnie czekusia aż dojrzejusiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
jasne...czepiaj sie dalej. mam 29 lat i juz dawno dojrzalam. On jak widac nie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
Ja tylko chcialam sie dostosowac do jezyka z tego forum ;) ale ok, juz bede elokwentna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
Nie ukrywam ze smutno mi ;( myslalam ze jak bede mezatka ( bede nia za 2 miesiace) to moje marzenie sie spelni. A tu slysze ze pierw URZADZONE W PELNI mieszkanie i podobne glupoty. Do mieszkania o krok a on nadal sie denerwuje jak zaczynam temat dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
prace oboje mamy, cis odlozeone jest. Mieszkania ogladamy i mamy juz kilka ofert na oku powaznie. Kredyt bez problemu dostaniemy. On mi mowi ze "ten pociąg jeszcze nie odjechal", tyle ze ja mam 29 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
Zabezpiecza sie caly czas. J a myslalam ze po slubie juz przestanie, a zanosi sie na to ze nadal bedzie. Kurcze, obawiam sie ze jak po naszym slubie znowu zalozy te cholerna gumke to sie bez slowa wyprowadze od niego ;( Nie potrafie sobie tego wytlumaczyc , naprawde nie potrafie widziec plusow w jego podejsciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze to musicie o tym porozmawiac, kwestia dzieci w malzenstwie jest jedna z kluczowych. Czy on w ogole chce miec dzieci czy po prostu nie teraz? Jak wychodzisz za maz z zalozeniem, ze jak on nie zechce zaraz po slubie, to sie wyprowadzam, to wybacz, ale nie wyglada to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe argumenty
ma mąż - jak widzę. a jakieś konkretne kwestie naprawdę są przeciw posiadaniu dziecka czy jemu się zwyczajnie nie chce? ja myślę, że boi się ze straci najwazniesza pozycje u ciebie i dlatego - POROZMAWIAJ z nim, że takim zachowaniem już je traci.. nie mozęsz zmusić do zapłodnienia czy jakimś kłamstwem je wymusić ale chyba pownien wiedzieć, że instyknt macierzyński to poważna sprawa zwłaszcza w takim wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
nigdy nie uznawalam prezerwatyw. A w malzenstwie tym bardziej! wlasnie moje podejscie swiadczy o dojrzalosci. Ludzie! w malzenstwie powinno byc ZAUFANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Cię troszkę rozumiem...wszak nasz \"zegar biologiczny\" tyka nieubłaganie ;-) Ale z tym wyprowadzaniem się to jednak trochę przesadzasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
nie o niego tu chodzi. On sie chyba zwyczajnie boi. Zawsze myslalam ze malzenstwo to RODZINA. Jej teraz to ja sie boje ze bedzie mnie trzymal w niepewnosci przez kilka lat. A lata beda lecialy.. z nim juz rozmwialam, ale sie nie da, zaczyna sie denerwowac czego bym tylko nie powiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
nie chce go oszukiwac, klamac, na sile podstepnie zajsc w ciaze. Nigdy w zyciu! ja tylko chce abysmy sie po prostu zaczeli starac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze dziecko
najlepiej miec przed trzydziestką, pozniej wzrasta ryzko chorob, spada kobiecie plodnosc. Jak sie planuje miec rodzine, to 29 lat to jak najbardziej odpowiedni moment. Porozmawiaj z mezem. To,ze on nie chcemiec dzici moze byc podstawa nawet do uniewaznienia slubu koscielnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z Nim jeszcze raz...spokojnie i rzeczowo. Wytłumacz, ze to ważne dla Ciebie bo mas zprawo do macierzyństwa. I niech On wyjaśni Tobie dlaczego nie chce tego dziecka?! Spróbuj wytłumaczyć Mu, że to także sparwa biologii, a nie tylko Twojego widzi misię...Krzykiem i awanturą nic nie zdziałasz. A jeżeli teraz tego nie wyjaśnicie to po ślubie będzie to temat kłótni nr jeden!!!! A tak się żyć nie da!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
on chce..ale za klika lat.. nie wiem czy dam rade tyle czekac. ciezko byc nieszczesliwa na poczatku malzenstwa mezatka prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwsze dziecko
Za kilka lat... Moze nie byc juz tak latwo, bo ciaza to nie jest taka prosta sprawa.Mozecie sie starac i kilka lat. A jak zaczniesz za kilka lat to moze zejsc i do czterdziestki.Nie zawsze jest latwo i prosto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadaj mu kilka prostych pytań: 1. Czy weźmie na siebie ryzyko, ze powołacie do zycia dziecko chore np. na zespół Downa bo wcześniej dla wygody lub ze starchu nie spłodziliście dziecka? 2. Czy będzie miał odwagę spojrzeć temu choremu dziecku w oczy i powiedzieć, że to WASZE decyzje doprowadziły do sprowadzenia go na świat? 3. Czy ma świadomość, że zbyt późna ciążą to może być zagrożenie lub nawet śmierć dla Ciebie? To brutalne pytania ale niech spróbuje na nie odpowiedzieć!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
no wlasnie, piszez to co wiem. Wiem co ja mam zrobic???? odejsc od niego??? przeciez to by bylo najglupsze co bym mogla zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
sprobuję..zadam te pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to pomoże...ale z drugiej strony On nie ma prawa być takim egoistą!!!! I prawdą jest że to podstawa do unieważnienia ślubu kościelnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina nie czas
mój tez nie chce. tzn uwaza ze jesmu jest to obojętne,a obojęteność mnie jest jeszcze gorasza niż opcja tak lub nie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
mam myslec o uniewaznieniu zanim jeszcze "TAK" padlo.. Boze, ale mam problem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwo to kompromisy...Jeżeli przed ślubem \"dziecko\" to aż taki problem to co będzie poźniej??? Zwyczajnie jeszcze raz z Nim pogadaj...Wybacz mi ale osobiście nie umiałąbym funkcjonować w takim układzie. Kiedyś słyszałam taki tekst od znajomych \"będzie co ma byc ..i jak Bóg pozwoli to bedą dzieci\". Tylko, że nawet Kościół mówi, że owszem Bóg ma jakiś tam plan ale dał też ludziom rozum i wiedzę, aby mogli z niej skorzystać (np. przy rozmanażaniu się)! To tak mi się przypomniało...(mam mądrego Księdza znajomego:-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tak latwo
jest spłodzic dziecko. To twoje malzenstwo-musisz sobie odpwoiedziec an pytanie co jest dla ciebie wazniejsze ten facet czy rodzina. Nikt za ciebie zycia nie przezyje. Najwyzej sama bedziesz zalowala swoich wyborow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam...
no tak.. ja zas slysze ze jestem egoistka..bo dziecka chce. owszem, mam prace ale chce ja zmienic, jeszcze nie teraz ale kiedys tak. On nie chce tego przyjac do wiadomosci, tyle ze jego zdanie w tej kwestii niewiele dla mnie znaczy bo to juz jest TYLKO MOJA decyzja. Zalezy mi bo poki mam prace na maciezynski moge isc. On wszedzie dopatruje sie mojego egoizmu. Doszlo do tego ze juz szczerze z nim pogadac nie moge bo sie boje ze czego bym nie powiedziala ( amowie wiele) to tylko pogprsze sytuacje bo on z tego wyciagnie swoje wlasne wnioski (na moja niekorzysc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×