Zacofanie ginekologiczne

Ostatnio siostra mojej (wkrótce) narzeczonej stwierdziła że nigdy nie pójdzie do ginekologa (ma 25 lat)...dodam tylko że nigdy tez tam jeszcze nie była :-/. A jej mąż twierdzi że nikt obcy nie będzie zaglądał w "zakazane obszary mojej Maleńskiej" Po prostu ręce opadają .........

jak zgnije na grzybice pochwy i nie bedzie mogła zajść w ciąże, ew. zajdzie i jej nie donosi bo nie pozwoli lekarzowi sie prowadzić to powiedz im ze są debilami :)

Trochę ich rozumiem,też bym nie chcał żeby jakiś facet grzebał tam mojej żonie. Ale o zdrobie trzeba dbać. Uważam więc, że ten zawód powinny uprawiać wyłącznie kobiety. Więcej napisałem na topiku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3508550 ale wiekszość pań była odmiennego zdania :o

Bo faceci sa lepszymi ginekologami niż kobiety. I kobiety wolą iść do mężczyzny.

Czy są lepszymi w sensie fachowości? Nie sądzę... Podejrzewam jednak, że cześć kobiet woli chodzić do facetow realizując w ten sposób swój ekshibicjonizm. Facet ekshibicjonista obnaża swój sprzęt przed przypadkowymi kobietami. Babki tego raczej nie praktykują bo zostałyby uznane za qrwy. A tam, w zaciszu gabinetu mogą się rozkraczyć przed obcym facetem nie naruszając żadnych norm obyczajowych - i to je właśnie kręci :o

jesteś tak durny, że nie chce mi się argumentować. Spadaj na figowiec

to prymitywnośc faceta a jak chcą mieć dzieci???? to nigdy nie pojdzie do lekarza , a jak urodzi on odbierze poród

ja wiem z doswiadczenia ze facet jest delikatniejszy i bardziej wysłucha kobiete a kobieta ginekolog olewa i jest bardzo niedelikatna w badaniu

jabie ci na mózg? ja chodze do gina faceta nie dla tego, że mnie kręci rozkraczanie sie przed nim tylko dlatego, że to dobry lekarz, trafiłam tam przypadkowo gdy w moim rejonie remontowali przychodnie i wiekszość lekarzy niei przyjmowala i jestem bardzo zadowolona, mimo, że muszę dojeżdżać, ale warto

nie kręci mnie że musze rozłożyć nogi przed ginem ale wiem że jest dobrym fachowcem i przede wszytkim delikatny poza tym nie wiem co może być rajcującego w badaniu

myszka24 zgadzam się, kiedyś wyjątkowo niedelikatna baba z powykręcanymi palcami badała mnie jak brutal a potem rzuciła \"przeciez też mam pochwe i wiem że to nie boli wiec sie nie krzyw\" ;/

nie mam prownania bo jak na razie mialam przyjemnosc... z 2 babkami ginekolożkami. nie powiem, zeby badanie byly mile. tzn wiem ze nie chodzi o przyjemnosc, ale jak babka pcha wziernik bez wyczucia to chyba nie jest ok. w koncu to najdelikatniejsza czesc koboecego ciala, sama powinna to wiedziec.

Spoko, spoko - napisałem przecież wyraźnie że chodzi o NIEKTÓRE kobiety. Nie twierdzę, że wszystkie macie takie motywacje. I nie mam pretensji do facetow, którzy są ginekologami zwłaszcza gdy są dobrymi w swoim fachu. Przeciwnie - podziwiam ich za to, że potrafią łączyć przyjemne z pożytecznym ;) Swojej żony jednak do żadnego z nich bym nie wysłał. Jest naprawdę coraz więcej dobrych lekarek tej specjalności.

przyjemne z pożytacznym... idź do pierwszej przychodni i zobacz w jakim wieku są pacjenki w kolejce do gina, u mnie wiekszość po 50tce

no niestey czasem za boli badanie wiem bo ostatnio trafiłam do szpitala ( jestem w 38 tc ) i badał mnie moj gin na izbie przyjec i badanie bolało alke był niemiłosiernie delikatny bo probował mnie rozlużnic ale wiadomo strach w oczach a na drui dzien badał mnie na oddziale pani ginekolog i była brutalna bo po badaniu zaczełam krwawić nawet nie szłam do niej tylko telefon do swojego gina i musiał przyjechać czy wszytko ok bo jej sie bałąm

przyjemne z pozytecznym powiadasz... no faktycznie, przyjemne musi byc grzebanie w owrzodzialej cipce jakiejs ryczacej szescdziesiatki. wiadomo, taki lekarz jest potrzebny, ale z 2 strony dziwie sie ze ludzie dobrowolnie chca grzebac w czyichs cipkach... hm :)

Ale przychodzą także i młodsze. No cóż, nie można mieć w zyciu samych przyjemności.... :D

ja zawsze chciałam być ginkiem ;) chyba żeby byc jedną z niewielu fajnych kobiet ginekolożek, ale niestety jestem kiepska z fizyki i marzenia o medycynie prysły

bo jak wiadomo przez kobiety, niewazne jakiej specjalzacji, przemawiac zawsze bedzie zazdrosc. kobiety to suki, taka prawda. a taka binekolożka moze w bardzo latwy spsob dac temu wyraz.

kobiety chodzą do facetów ginekologów z prostej przyczyny: facet ma dłuższe palce i łatwej mu badać palpacyjnie narząd rodny kobiety.

A ja niestety za późno wpadłem na pomysł że teżbym mógł być. :( Szkoda, bo dziś miałbym pracę pewną, dobrze płatną i przede wszystkim.... robiłbym to co lubię :D A tak, ech.... szkoda gadać :(

haha czytam własnie \"śmieszne teksty ginekologów\" i ten mnie zabił: \"Mnie zapytał po badaniu: \"Planowala pani tą ciążę?\" - Ja w szoku, że nie, a on na to: \"To dobrze, bo nie jest pani w ciąży, taki żarcik, he he!\" - Więcej do niego nie poszłam...\"

Owszem, bywają lepszymi fachowcami. Zalezy kto do kogo trafi, ja chodzilam do trzech kobiet , przepisywaly mi pigulki anty i inne cuda, bez zastanowienia, a ja bylam coraz bardziej wsciekla bo czulam sie fatalnie, kazda z tych pan musialam PROSIC o laskawe wykonanie usg, czy innych waznych badan, o zbadaniu piersi, czy spytaniu o przypadki chorob w rodzinie nie bylo mowy ( a to bardzoi wazne w momencie przepisywanie hormonalnej antykoncepcji), dopiero kiedy zmienilam lekarza moje problemy sie skonczy;lo, wszystko jest jak w zegarku, nie faszeruje mnie hoprmonami , luteinami itd. Ja juz lekarza nie zmienie, tak jak wiecej nie pojde do kobiety ginekologa. Poza tym te panie do ktorych chodzilam byly wyjatkowo niedelikatne i zwyczajnie sprawialy mi bol

Właśnie! Do tego raczej się nie nadaję.... :( Palce mam za krótkie... :o

jak to dobrze ze nie mam \"zacofanego ginekologicznie\" ;) faceta, tylko madrego i dojrzalego ktory potrafi odróżnic intymnośc od nagosci w obecnosci lekarza

ja też :)

OK. Róbcie jak chcecie.... Ale, proszę, bierzcie też pod uwagę opinię Waszych facetów.... Na dziś musze kończyć. Dzięki za ciekawą rozmowę :)

no wiec to moj facet osobiscie znalazl mi tego lekarza, bo to bardzo dobry i znany specjalista :)

moj chlopak poprosil mnie zebysmy sie kochali tylko w dni nieplodne.... byloby to zrozumiale, gdyby NIE WIEDZIAL, ze biore antykoncepcje:)

BYWALEC1: a co sadzisz o urologach? hmmm pacjenci to i kobiety i mezczyzni... jak rozwiazac problem z plcia lekarza;) buahahahaah...