Mojemu facetowi podoobaja sie chłopczyce, a ja jestem raczej kobieca

Mam figure cos ala Jenifer Lopez..a jemu podobaja sie..chłopczyce jak GWYNETH PALTROW I ZA TAKIMI CHUDZIELCAMI bez bioder sie oglada:( Juz sama nie wiem, a za mna naprawde wielu facetow wodzi wzrokiem..

za chwilę będzie gonił za chłopakami :(

mowisz?:( moze jest kryptogejem

mam podobny problem, ja mam długie, kręcone włosy, a jemu podobają sie kobiety obcięte na jeżyka :( ale trudno, nei zmienię fryzury, najwyzej on zmieni dziewczynę..

jego problem, ja sobie, zawsze poradze!!

ciagle, kazałby mi sie odchudzac.. jego była wazyla 49 kg przy 174 i jej mowił, ze gruba..wiec..sami wiecie

śmiej się śmiej, znam kolesia który autentycznie tak swojej byłej mówił, tylko ona wyższa jeszcze troche była.. aż znalazł taką co mu odpowiadała..

a mi kaze, sie odchudzac wiecznie

samanta...jaka sobie znalazł powiedz?mi bo jestes ciekawa 185 i 35 kg wagi??

to chyba jakies zboczenie? juz czy nie..z tego co wiem, to sa faceci ktorych podniecaja anorektyczki...czy to normalne?

samanto jaka sobie znalazł?ile wazyła i jak wygladała?

no taką z 175-180 cm i może z 45kg.. może ze dwa więcej.. bulimiczkę żeby nie było.. a naprawdę bardzo ładna dziewczyna

Oj biedna jestes,az tak zakompleksiona ze komentujesz szczupłe laseczki,ja do nich naleze i szczyce się figurą.I wlasnie mam powodzenie u facetow, a anorektyczka nie jestem,bo jem co chce i nie tyjebo mam szybką przemiane nmaterii.Awy biedne grubaski musicie sie tak nie obzerac buahaha

damskacasanovo, nie gorączkuj sie tak:o pogadaj z nim normalnie i powiedz ze jak mu sie nie podobasz, albo uwaza ze jestes grubaska to powinniscie sie rozstac Przeciez nic innego nie mozna zrobic, zbijanie sie z wychudzonych lasek przeciez Ci nie pomoze

do wy zakoplekione istoty nie jestem gruba, mam figure jak jenifer lopez..super wcięcie w talii i nawet wiekszy biust niz jenifer, no i mniejszy tyłek niz ona..jestem tez od nie wyzsza..i podobam sie facetom, ogladaja, sie za mna, mam powodzenie, ale co z tego, jak mi zalezy tylko na moim mezczyznie, ale on woli płaskie bez biustu , chłopczyce, bez zarysowanych bioder

ale tu nie chodzi ze ona ma jakis zal do szczuplych lasek czy cos, tylko tu chodzi o to ze ten jej facet sie za chlopobabami ogladea! nie jedna szczuplutka ma ladna figure, wciecie i zgrabny tyleczek, no ale litosci za klockami sie oglada? postaw mu na srodku pokoju waski karton i oczy domaluj, jak sie podnieci to uciekaj jak najdalej..

ja sie nie zbijam z wychodzonych, lasek, ale sie zale na niego bo jacy faceci potrafia byc..mysla, tylko o jednym a tu jeszcze jakas idiotka mi pisze, ze jestem zakopleksiona i ze jej zazdroszcze, nie zazdroszcze ci nic a nic chcesz mojego faceta chetnie ci go oddam mam juz na oku, mojego super przystojnego kolege ktory kocha...takie kobiety jak ja z ładnym duzym biustem, szczupłe, ale nie chudzielce.. a moj facet, coz, nie jest zbyt przystojny..a ze woli chudsze, moze rzuci na ciebie okiem

"chudzielce" to twoim zdaniem nie jest obrażanie szczupłych kobiet ?

albo na slup jakis na ulicy rzuci okiem! Pewnie sie spusci od razu na niego z podniety... Uciekaj kobieto od tego faceta!

w takm razie o co Ci wlasciwie chodzi?:o o to ze faceci maja różny gust i niektórym podobaja sie bardzo chude dziewczyny? Przeciez gustu nikomu sie nie zmieni, co najwyzej mozna zmienic takiego faceta na takiego dla którego osoba o Twojej figurze bedzie bardzo atrakcyjna:)

chudzielce..tak samo w takim razie a grubasy jest obrazaniem...ktos mnie grubasem juz nazwał jedno i to samo,nie uwazam ze to obrazanie..tylko stwierdzenie faktu

i kto jest zakompleksiony..wychodzi..ze chudzielce..skoro sie tak czepiaja

taka prawda..madrze gadasz.tez tak uwazam, dla jednego jestem grubasem..dla innego atrakcyjna i szczupła wiec zmieniam faceta niektorzy natmiast kochaja chudziutkie..kazdy ma prawo miec swoj gust

a ja jestem chlopczyca i co mam na to poradzic :S

Co jak co,ale autorka topicu ma kompleksy,skoro się czepia szczupłych lasek. :/

*********************************************************** a jemu podobaja sie..chłopczyce jak GWYNETH PALTROW I ZA TAKIMI CHUDZIELCAMI bez bioder sie oglada ************************************************************************ a to o tym świadczy,wspolczuje w takim razie. ;)

Ja nigdy nie wyzywam dziewczyn z nadwagą od grubasek a brzydkich określeń jest naprawdę szoroki wachlarz... Natomiast często słyszę/czytam np tu na forum, że bardzo szczupłe dziewczyny to chudzielce, wieszaki albo babochłopy, co jest już naprawdę wielkim przegięciem. Nie wiem skąd w Was tyle agresji. Jedynie można to uzasadnić skrywaną zazdrością. Pewnie aż was skręca, że wiecznie musicie pilnować swojej wagi, by za dużo nie przytyć, kiedy te \"chudziny\", mogą sobie na wszystko pozwolić a i tak wyglądają atrakcyjnie. Innego powodu nie widzę. Współczuję Wam.

grafitowa chmura,wtrafiłaś wsamo sedno. :) Osoby o większej wadze,uwazaja się chyba pod jakąs ochroną i je nie można nazywać np:grubaską a te szczuplejsze to i i owszem,od kosciotrupow, chuderlakow itp Zazwyczaj te grubsze wyzywają te szczuplejsze od anorektyczek.no cóż,szczupłe dziewczyny mają taką szybką przemiane materii i ja się do nich zaliczam.Co,nie oznacza że mnie boli to że szczuple są wyzywane,bardziej śmieszy,ale to oczymś świadczy. :)

a wiecie co babki...? mnie to sie wydaje, ze tym naszym facetom to MY durne dalysmy prawo do krtytykowania i wiesz, jakbys mu caly czas wciskala jaka jestes dumna ze swojego wygladu i jak inni ci go zazdroszcza a przy tym byla pewna siebie dumna dziewczyna to on by uwierzyl! bo to takie glaby kapusciane. mojemu tez sie kiedys wygadalam, bo mnie przylapal na cwiczeniu, ze moim kompleksem sa uda, i wiecie co? po jakims czasie, tak ni z tego ni z owego on mi mowi 'wiesz ty to nawet jak schudlas to dalej te uda masz potezne!!!' (wazylam 53 kg przy 173) zasada nr jeden! jak my sie postrzegamy tak nas oni odbieraja

i jeszcze jedno, wydaje mi sie, ze te 'chude' ktore tu cos powiedzialy to zupelnie n i e na temat :) i to tez o czyms swiadczy :P czyzby ta chudosc nie byla kwestia samej cudownej przemiany materii ale ciezkiej pracy? ale to nie o to chodzi, mialysmy jej pomoc, wesprzec! moj mi mowil : 'idz cos zjesc', zamiast dziendobry ... to moze bysmy sie zamienily? hihi