Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Teddi

Kwestia płacenia za siebie i za kobietę na randkach

Polecane posty

Jak to jest z tym płaceniem na randkach? Zawsze miałem taki pogląd, że płaci facet, no ale prawdę mówiąc zaczyna mnie to wkurzać, bo spotykam się od miesiąca z pewną dziewczyną, a że spotykamy się dość często to ciągle płacę ja. I jeszcze niedługo a zbankrutuję ;) Czy dla was kobiety to jakiś problem zapłacić za siebie? I jeszcze jedna kwestia. Byliśmy raz na tzw. dyskotece. Za wstęp płaciłem ja. W weekend wybieramy się na to ponownie. Wypada mi płacić za nią, czy może powinna zapłacić za siebie? Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że jak zapłaci
od czasu do czasu to nie zaszkodzi ;) jestem kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nineq
zasada jest taka, ze jeseli ty ja zapraszasz to tym samym zobowiazujesz sie placic, jezeli ona zaprasza, to ona ma zaplacic, jezeli sie po prostu umawiacie, to mozesz zaproponowac placenie za siebie i ona nie powinna sie pogniewac. tyle teori, a w praktyce to ona moglaby juz zaproponowac, ze za siebie zaplaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zawsze płace za siebie
przeciez pn nie pracuje tylko studiuje jak ja wiec to tak jakbym zyła za kasę jego starszych a niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbysBaw
wszystko bedzie ok, tylko zapraszaj ja na hot-doga albo frytki to nie zbankrutujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze to ja płaciłem za kobiety, a że randek trochę w życiu miałem, to niezła sumka by się z tego zebrała. Nie że jestem materialistą, ale uważam, że trzeba zmienić trochę podejście. W sumie jesli oboje pracujemy, to ona też może od czasu do czasu płacić za siebie. Zresztą najlepiej to jest jak już się jest w związku. Na randki jako takie się nie chodzi, a płacić można na zmianę i bez żadnej krępacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam rade
zapraszaj ja na randki na spacer do parku, na rower itp- nic nie kosztuje:) a tak powaznie...to ja zawsze wystepuje z propozycja ze za siebie zaplace i raz mi su=ie tylko zdarzyło ze facet sie zgodził..ale w sumie rozumiem cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A chociaż sobie podymałeś na tych randkach? Bo jak nie to stary współczuję. Już lepiej dać 100 zł panience z agencji i masz godzinę ostrej jazdy beż żadnego gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×