2 i pół h całowania się

czy to duzo? dzisiaj na spotkaniu z chlopakiem calowalismy sie troche ponad dwie godziny..tak bez przerwy.. siedzielismy i sie caly czas calowalismy..dodam ze są to nasze jedne z pierwsyzch spotkan.. jak oceniacie taki czas? to duzo? czy tak w normie?

ja nie wiem nie calowalam sie nigdy ale to chyba duzo ;o

Dużo...chyba Ale co ja tam wiem.

no mi tez sie wydaje ze to anwet duzo..ale jestem ciekawa jak to inni mają.. sama sobie sie dziwie ze mi sie nie znudziło;p

a po co ty się nad tym zastanawiasz?;) ważne ,ze milo było:)

ja sie kiedys calowalam podobnie

bo jestem mloda, niedoswiadczona i ciekawska:)

a jeżeli tak to ok;)

obscie sie tak dlugo kochali co calowali powodzenia

dodam że stosunek trwał znacznie krócej... :-o kilka jego ruchów w mojej pupie i koniec no ale myślę, że jeszcze się nauczy dłużej cumciać :-D

to ja ze swoim misiem potrafilismy przez 5 h sie calowac na przemian z błogim patrzeniem sobie w oczka;P wiec wszystko u ciebie , u was w normie:)

jak fajnie by tak zaświergolonym ze wzajemnoscią....lato, miłośc, wakacje.....ale się rozmarzyłam..... hmmmmm

cieszcie się swoją miłoscią póki trwa......

ja to mam nadzieje ze ta milosc nigdy sie nie skonczy:) juz 8mc jestesmy razem a i tak czesto po kilka godzin siedzimy na lawce i calujemy sie hehehe uwielbiam to uczucie

ja kiedys tak sie długo calowalam ze mi buzia zdretwiala,a mialam tak z chyba 5 chlopakami.

dodam ze moj chlopak jest sporo wyzszy i po takim maratonie szyja mnie bolala ze 2 dni hehehe. oczywiscie mowie o calowaniu na stojaco;P

chyba by mi odpadł język:|

ostatni wpis to podszywczacz.. my sie tylko calowalismy:)

Po przeczutaniu waszych postów do tego tematu poczułem jak samotność mi doskwiera:(

ile ty masz lat??? czy to długo? jeśli jezyk ci nie zdretwial to chyba nie,ja potrafie calowac sie cala noc

czyli jeszcze duzo przede mną:D

no przedemną nawet te dwie godziny

normalka u mnie rekord to 4,5 h

ale to jest naprawde fascynujące..dwie, czy anwet te cztery.. to jets juz spory kawałek czasu.. i pomyslec ze mzona sie tyle calowac bez znudzenia:) to cos pieknego

2,5 h????? Bez przesady, tyle to nawet ja bym nie wytrzymała:O:P No, chyba, że nie tak dosłownie cały czas to robiliście...

2i pol h.. z przerwami na spojrzenia w oczy, na przytulenie...byly ogolnie przerwy takie kilku minutowe(3-4) minutowe..

No to to już sie nie liczy:P Przerwy kilkuminutowe to są całkiem długie przerwy, to normalne spotkanie na smyranko i tyle:P

ale jakby tak zlączyc caly czas.. to z 2h i kilkanascie minut bylo napewno;) zresztą nie robilam tego liczac dokladnie czas.. tak mniej wiecej okreslam..w kazdym badz razie..po spotkaniu stwierdzialam..ze tkaie pocalunki to dobry piling dla ust;p moj męzczyzna mimo ze sie goli ma i tak lekki zarost.. i ustą sie 'oberwało';)

'ty suko' uzasadnij:> bo jakoś sie nią nie czuje.. moze mnie oswiecisz?:P

raz fracuza dawalem z 6-7 h ale bylem wtedy niezle nawalony, a na trzezwo to by mi sie nie chcialo...