Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość preferencjeee

Wyprowadzilam się do innego miasta....za meżczyzną.

Polecane posty

Gość preferencjeee

Czy ktos zostawił swoje rodzinne strony, znajomych, przyjaciół, swoje ulubione miejsca ..w imię miłości? Jak sie odnalazłyście w nowym obcym mieście? Jak to zadziałao na Wasz zwiążek. Czy umocnił się ? Tak naprawdę jedyna bliską osobą jest wtedy nasz partner. Ale czy nie zaduszę się tylko jego obecnością? Prosze napiszcie jak to wyglądało u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
Miałam/mam taką samą sytuacje, ciezko było i czasem jest tym b. że jest to gorszy rejon polski. Najważniejsze jest jednak to, że jesteśmy razem , a On stara mi się wynagradzać to na każdym kroku od 3lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość preferencjeee
Jak się odnajdywałaś w nowym miejscu ? Pracujecie oboje ? Jak wygląda sprawa z przyjaciółmi? Masz już nowych tu na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
Przeniosłam się tu z dziennych na studia zaoczna (to akurat była słuszna decyzja), pracuje, mam paru dobrych znajomych. Męczące są podróże między starym domem , a obecnym miejscem, ale reasumując nie jest źle. A u Ciebie jaka będzie odległość miedzy starym miesjcem zamieszkania a nowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteście
a gdzie teraz mieszkacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość preferencjeee
około 300 km :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
rozumiem, że to pytanie jest do mnie? w łodzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość preferencjeee
Teraz wielkopolska....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość preferencjeee
matelka--> ile czasu potrzebowalas aby sie zaklimatyzowac juz na dobre w nowym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteście
no to kochana zapraszam cię na nasz topic zaraz wkleję linka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
U mnie dla pocieszenia 350km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
Wiesz często mam wrażenie, że jeszcze teraz po tych 3latach są momenty, ze się tu nie znajduje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumper pumper
ja mialam wlasnie tak jak opisałaś. Zostawiłam wszystko, przyjaciol, znajomych, rodzinę, kochane miejsca dla miłości. Wyprowadzilam się 300 km ode mnie. Początki były tragiczne. Ciągle płakałam i nie dawałam sobie rady. Czasami mialam ochotę w cholerę wszystko rzucić, tym bardziej że mój facet zaczął byc dla mnie coraz gorszy. :O Czułam się strasznie samotnie, on miał znajomych, ja nie. Co z tego że poznwałam ich, skoro to byli jego znajomi a nie moi. Po kazdych odwiedzinach w domu rodzinnym odchorowywałam, płakałam po drodze. Teraz jesteśmy po rozstaniu, a ja znow jestem z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
dzięki za link, choć widze że topik jest duży ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd jesteście
matelka zapraszam:) topic jest duży bo często się tam udzielamy i organizujemy spotkania. są osoby takie jak ty, które nie mają tu znajomych i dlatego się do nas dołączają:) Przeczytaj i sama zdecyduj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
Myśle, ze u mnie znaczące było/jest to, że to On pierwszy przeprowadził się do mnie. Mieszkaliśmy rok i los lubi wystawiać na próbe, czyli dostał propozycje awansu i przeniesienia znowu do łodzi... Myśle, ze gdyby nie to, że ze sobą mieszkaliśmy ten rok u mnie , niedecydowałabym się na taki krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matelka
a skąd jesteście -poczytam w wolnej chwili preferencjeee -a Ty pracujesz? studiujesz? ile razem mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 5 lat mieszkam 400 km od rodzinnego domu.Zostawiłam wspaniałą prace, znajomych i rodzinę. Wcale nie jest tak różowo jak obiecywał mój mąż. Czy żałuję??? Tak! Właśnie zwolniłam się z pracy , kóra wykańczała mnie psychicznie. Siedze w domu , mąż pracuje całymi dniami, mam tu nowe kolezanki, ale cały czas czegoś mi brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×