Zdarzalo sie wam umówić z kims tylko dla seksu, kiedy byliscie sami i brakowalo

wam seku?? tylko po to zeby spoedzic milo nic i zaspokoic swe potrzeby??

tylko skonczone dupki tak robia

milo noc rzecz jasna :) ciekaw jestem jakie macie podejscie do tego jak jest ktos sam bez partnerA TO JAK MA SIE zaspokajac?

kobiety tez tak robia jak sa same bez fAceta

no jak sami to nic zlego... gorzej jak pokryjomu przed partnerami

to chore, po co sobie zawracać głowę taką relacją, już lepiej poradzić sobie samej (mówię o samozaspokojeniu)

Nie. Zawsze w domu mam pornole:)

owszem,zdarzało sie

Ja właśnie rozważam taka ewentualność, to byłby mój pierwszy taki raz... i w ogóle pierwszy raz.

tylko nie myśl zadługo :-p

PO - a dlaczego? Bo z czasem można się rozmyślić? :P

bo sie obiekt Twojego zainteresowania rozmysli :-p

Czy chodzi Ci Droga Autorko o coś takiego: http://www.redtube.com/2724

a rece to niby od czego mam? :)

Wbrew pozorom, wcale nie jest łatwo się na coś takiego zdecydować, zwłaszcza za pierwszym razem... Dupa. :(

......................................... ................................... ................... :D Dupa/nie musi w tym brac udziału.Na początku :-p/

jolanta ma racje tylko dupki tak robia

PO --> metafory wielokropkowej nie skumałam. :P Wiem, że dupa nie musi w tym brać udziału, ale jakbym tak zaczęła po kolei wyłączać wszystko to, czym nie chciałabym partycypować - przynajmniej na poczatku, to wyszłoby na to, że moglibysmy conajwyzej czytać wspólnie Słowackiego, smyrając się stopami po wzgórkach

Czemu raz mi "dupę" wykropkowało, a raz nie???

w wielokropek trzeba było wpisać swoje aktualne pragnienie :D a co do dupy,powiedziałem przeciez ze na początku a i smyranie stopami po wzgórkach też moze byc dobrym wstepem :-p

prosze i mamy kogos kto mnie lubi a sie podszyc nie moze,a moze nie umie ? :-p

ale wielbicielka prawie trafiła :) lubię łane stopy jak harcuja po brzuchu ...

No tak, wszystko fajnie, tylko że na tym harcowaniu przecież się nie skończy chyba...

no nie...to grzech nie skończyc inaczej :D

No widzisz :( Dupa. :(

jak nie stracisz nadziei to oddechu naprawde Ci moze zabraknąc. Odwagi :D

No właśnie rzecz w tym, że nadzieję to ja juz chyba straciłam. A spotkanie jak w temacie rozważam wyłącznie z poczucia beznadziei.

wirtualna dywagacja nie spełni Twoich oczekiwań :-p i beznadziejna pustka będzie gdy po tej konwersacji znów przyjdzie Ci samej wpaść w objecia Morfeusza ...

Wiem...Sytuacja patowa, nie do rozwiązania w pojedynkę. A we dwójkę nie ma możliwości. :( Dzięki za rozmowę, PO :*

powodzenia