czarnobyl

http://www.czarnobyl.kni.pl/chapter1.html

Takiego fascynującego?

ano, faktycznie dzięki za link!

Już widziałam to z 3 lata temu;)

fakt, nie jest to nowość, ale zawsze mnie to rusza

a ja tej strony nie znałam, przejrzałam i przeczytałam teksty na jednym wdechu (no, przynajmniej tak mi się zdaje, że zapomniałam oddychać)

robi wrażenie prawda? to mnie jednocześnie przeraża i fascynuje.

Coś w niej tkwi

nie......

jak myslicie, bedzie więcej takich miejsc? Czy podobnych wypadków uda się uniknąć?

Mam nadzieję, że już takich miejsc więcej nie będzie.

co jest na tej stronie bo troszkę boję się zajrzec? :O

Sweet, nie bój się :) To skutki awarii reaktora w czarnobylu. Podróż po wymarłym świecie.

ok, no to zajrze ;) mam nadzieje ze nie oszukujesz ;) staram sie byc ostrozna, bo jestem panikarą a natrafilam tutaj na kilka \"fajnych\" zdjec, po ktorych pare nocy mialam zarwanych :O

Sweet, baz obaw :) Nie oszukuje. Ja też nie lubie też nie lubie tych \"fajnych\" zdjęć.

zająknęłam się piśmiennie ;)

dzieki za link niesamowite...

Pamiętacie akcje po wybuchu w CZARNOBYLU 12:38 rajkaG jak sie o tym dowiedzieliscie? 12:42 Anouk tak, było zero informacji w TVP, jakieś plotki i zbiorowe w szkole picie jodu. 12:55 rajkaG ja jestem 83 rodcznik i sie zastanawaim w jaki sposob moglo mnie todotknac 13:02 henry garbus vv gdyby szwedom cos nie pasowalo to bysmy gowno wiedzieli i mieli eletrownie atomowa, kurva zapomialem gdzie 13:03 subs w Żarnowcu 13:04 ooIga Do tej pory pamietam smak płynu lugola... smakowało jak metalowa łyżeczka, na której go podano 13:08 trtrtrtr Ja wtedy miałam jakieś dziesięć lat. Podali to w wieczornych wiadomościach. Wtedy pierwszy raz w życiu zobaczyłam jak moja mama płacze. Całą sytuacją byłam przerażona, zwłaszcza że od zawsze bałam się katastrofy nuklearnej więc pamiętam też szok gdy następnego dnia w szole przekonałam się że żadna moja koleżanka nie wie lub nie rozumie co się stało, że życie toczy się jak dotąd (nie licząc akcji z płynem Lugola). 13:13 henry garbus vv czytalem national geografik opracowanie, to wszystko lugole to byl pic na wode fotomontaz,mielismy szczescie, ale prawda jest taka ze tam gdzie opadl pyl radioaktymny ludzie powymierali, na wlasne oczy wydzialem padle stadko krow, ale to wszysko byly wymysly, imperialistow, i chyba Urban udawadnial ze nic sie nie stalo i mamy raj na ziemi 13:51 trtrtrtr No ja pamiętam tamte dni jakby to było wczoraj, z perspektywy dziesięciolatki z regionu do którego docierało niewiele informacji, nie dotarła też chmura. A co byś chciała wiedzieć?

Klęliśmy piękną pogodę martwiąc się że z jej powodu spędzało się wtedy dużo czasu na świeżym powietrzu, nie wiedząc o zagrożeniu. Moja ciocia z Białorusi próbowała potem w Polsce, chyba licząc na jakiś cud, kupić licznik Geigera. Na tamtym terenie ludzie chcieli mieć przynajmniej te liczniki, żeby sprawdzać co jest napromieniowane a co nie. A w Polsce mówiło się że już nigdy nie powinniśmy jeść grzybów, bo bardzo chłoną promieniowanie...

Chciałam w kwestii formalnej zauważyć że wspominanie jakichś wypadków w historii a omawianie strony internetowaj w której ktoś relacjonuje swoje podróże do historycznego miejsca to zupełnie co innego.