cofajaca sie sperma... ?

Moje pytanie moze wydac sie co najmniej dziwne, ale jestem ze swoim chlopakiem od kilku ladnych lat, kochamy sie dwa trzy razy w tygodniu, ale to co stalo sie dzisiaj zaskoczylo mnie bardziej niz cokolwiek... zrobilam mu lodzika, czulam ze jest bliski szczytowania, chcial skonczyc we mnie. wszedl, czulam ze od orgazmu dziela go doslownie sekundy i nagle... powiedzial mi ze sperma sie chyba cofnela!!! co to znaczy? nie mial wytrysku, to wiem, ale co to oznacza? jaka jest przyczyna takiej sytuacji? jestem zupelnie zdezorientowana. ciekawa jestem czy ktoremus z was cos takiego tez sie przydarzylo. pozdrawiam ona

moze sie starsznie zestresowal tym lodzikiem :P

na pewno zachował tą spermę dla siebie i sam wypił egoista pieprzony. Faceci to są takie świnie egoistczne jedne

cofnelo. To sie czasem zdarza. Na przyklad jezeli robi sie to kilka razy dziennie. Mozna sie wtedy przezwyciezyc i zaczac od nowa. Ja tak robie. Wtydy czasem czyje sie to jeszcze bardziej.

była kiedyś w Świnoujściu.