jechal ktos autem do wloch??jaka trasa??...posze o pomoc...

prosze podajcie jak mniej wiecej jechaliscie.acha i ile mniej wiecej to kosztowalo. no i ile czasu zajelo. bardzo prosze o odp....

www.map24.interia.pl tam powinnas znalezc, nie wiem jaki masz samochod i czym tankujesz, ale mercedes S-ka, na gaz 400 zl

400 zl cala podroz??? Kurcze zacina mi sie ta mapka:(

pytam raz jeszce:)ile taka podrtoz moze trwac??

30 godzin albo dłużej, zalezy która część Włoch

dziekuje za odpowiedzi:) a ktoredy najlepiej i nabezpieczniej?

zależy skąd jedziesz...poczytaj sobie tutaj: http://przewodnik.onet.pl/1259,1597,spin.html

Włochy Jak dotrzeć Samochodem Turysta zmotoryzowany udający się z Polski do Italii ma do wyboru kilka dróg dojazdowych. Wybór wariantu trasy zależy w decydującej mierze od tego, w jakiej części Polski będziemy rozpoczynać podróż. Osoba wyruszająca ze Szczecina opracuje zapewne inny sposób dojazdu od tej, która startuje z Rzeszowa. W praktyce, każdy podróżujący musi ustalić indywidualnie najkorzystniejszą dla siebie trasę. Przy opisie przejść drogowych uwzględniono jedynie te, które mogą mieć znaczenie dla podróżujących z Polski do Włoch i które są czynne całą dobę. Dawne przejścia graniczne pomiędzy państwami Unii Europejskiej pominięto; granice te pokonuje się bez żadnych formalności. Podane czasy przejazdów mają charakter orientacyjny, zakładają poruszanie się z prędkością dopuszczalną przez przepisy i uwzględniają konieczne odpoczynki w podróży. Należy pamiętać, że czas przejazdu może się zawsze radykalnie wydłużyć np. ze względu na złe warunki pogodowe, wzmożony ruch czy oczekiwanie na odprawę graniczną. Także osoby planujące dłuższe postoje powinny liczyć się z przekroczeniem podanego czasu podróżowania. Ze względu na odległość Włoch od Polski, wskazane jest rozłożenie dojazdu na dwa odcinki przerwane noclegiem. Zaplanowaną trasę należy podzielić na takie odcinki, by móc pokonać je bez trudności i zmęczenia. Koniecznie trzeba wziąć pod uwagę swoje umiejętności jako kierowcy i aktualną kondycję. Jeśli tylko poczuje się senność, należy natychmiast przerwać jazdę i zrobić przerwę na odpoczynek. Jest to szczególnie ważne w przypadku wyjazdu na południe Europy, gdzie wysokie temperatury szybciej powodują zmęczenie i osłabienie koncentracji. Planując pokonanie dłuższego odcinka, warto wyruszyć wcześnie rano, by w godzinach szczytu, zamiast stać w miejskich korkach, zatrzymać się na odpoczynek. Wybierając się w podróż, konieczne jest zaplanowanie najdogodniejszej trasy dojazdu. Jej wybór zależy od miejsca zamieszkania. Polacy najczęściej docierają do Włoch, jadąc przez Czechy i Austrię. Turyści podróżujący ze wschodniej części kraju zazwyczaj wybierają przejazd przez Słowację, Węgry i Słowenię (co pozwala nieco zaoszczędzić na paliwie i opłatach drogowych w Czechach i w Austrii). Szczegółowe propozycje tras przedstawiono obok. Przy wyjeździe z kraju warto zatankować do pełna, ponieważ we wszystkich krajach tranzytowych (z wyjątkiem Słowenii) oraz we Włoszech paliwo jest droższe niż w Polsce. W większości krajów nie można przewozić kanistrów z paliwem.

dziekuje dobra duszyczko!!!:):):):)

tylko nie duszyczko :) bo też siętam wybieram i mam nadzieje dojechac w całosci

uuppsss...ok..dziekuje dobry czlowieku!!!:)

Nie bierz na poważnie tego co ktos wczesniej napisał że podróż mercedesem s kosztowała go 400 zł.Chyba nigdy w samochodzie nie siedział ,a coz dopiero w mercedesie.

Pamietaj że Czechy mają płatne autostrady.

tojeszcze raz musze to wszystko rpzemyslec i zaplanowac...i ruch drogowy poznac... Gdzie ja to wszystko zjade///bo po czesku czytac nie potrafie..:(

6 lat temu pojechaliśmy do Włoch fordem mondeo. Dużo jeździliśmy. Przemieszszaliśmy się wzdłuż wybrzeży. Jechaliśmy autobanem przez Niemcy, Szwajcarię i Francję. Wycieczka trwała 3 tygodnie i wyniosła mnie z mężem 3000 zł, ale koszt benzyny pokryliśmy w 1/2 bo zabraliśmy znajomych.

Do fajna wycieczka byla..dzieki:) Ja zamierzam jechac cos zalatwic do wloch i wracac. a musze jechac autem,bo biore psa ze soba i nie moge go na kilka dni zostawic samego przeciez..