Zakochalam sie w moim lekarzu 20 lat starszym ode mnie...

Czesc Wam wszystkim Zaduzylam sie w moim lekarzu chirurgu ktory niedawno mnie operowal.Przed operacja bylam u niego na paru wizytach.Facet mnie po prostu zauroczyl.Bardzo wysoki,inteligentny, lysawy / takich lubie /, o cudnych rysach twarzy ,kolo piedziesiatki.Dodam ze mam 31 lat i jestem mezatka od wielu lat.On na reku tez mial obraczke.Po operacji mialam u niego kilka wizyt i zawsze mnie oniesmielal.Postanowilam do niego napisac maila.Na pierwszy odpisal,na drugi tez ,przy trzecim powiedzialam mu co do niego czuje .Czekam na odpowiedz ktora powinna dojsc jutro lub pojutrze jezeli dojdzie.Jak myslicie czy cos z tego moze wyjsc ?Tylko najgorsze ze ja nic nie chce...Bardzo mnie sie podoba i podnieca mnie ale nie mam zamiaru zmarnowac zycia ani jemu ani sobie.Czesto wyobrazam sobie jak sie kochamy w jego gabinecie.Co o tym sadzicie ? Czy mam dalej brnac czy sie nie kompromitowac ? Czy wedlug Was sa jakies szanse na mala przygode ?Z mezem zadko sypiam,mozna powiedziec ze moj stary na nic nie ma ochoty i jestem niezaspokojona.Marzy mi sie ostry sex i podniecenie.Blagam poradzcie !!!

rzadko pisze sie przez rz

Jezeli piszesz tylko po to zeby mi dawac kurs jezyka polskiego to wstrzymaj sie od porad.Mieszkam za granica ponad 13 lat i od tej pory w polsce bylam tylko 4 razy...Czekam na porady a nie na lekcje nauki polskiego

to rada Jesli 2 razy nie odpisal, nalezalo spasowac. Widac nie zalezy mu na tobie i na komplikacjach. Nie wypada sie narzucac, tym bardziej w stosunkach pazcjent - lekarz a w dodatku, kiedy lekarz jest zonaty

pomoglam jak moge najlepiej na twoj wpis nie moge zareagowac seriowyznalas mu uczucia? czyli co- napisalas- imponuje mi panska kasa i pozycja spoleczna wertuj slownik ortograficzny az skrecisz palec i znowu pojdziesz na konsultacje

Alez on 2 razy odpisal ale chodzilo o sprawy medyczne no i zyczyl mi milych wakacji itd...nawet dopisal "pomimo ze w tym okresie ma Pani duzo pracy" / skad on wie ? Facecik jest super i naprawde mam ochote to ciagnac pomimo ze jest zonaty i ja tez ...Moj maz ma sex w d... spimy ze soba raz na pare miesiecy jakby mogl to w ogole by nie uprawial sexu a mimo to jestem atrakcyjna dojrzala kobieta i faceci sie za mna ogladaja ,widze to...Ale jak ja sobie cos lub kogos ubzduram / upatrze to jak kaprysne dziecko musze to miec.I bede miala....A upatrzylam sobie wlasnie tego faceta !

kobieto nie zartuj maz z toba nie spi a ty wmawiasz nam ze cokolwiek sobie upatrzysz, to masz

kluczowe pytanie brzmi... wiesz co ? olal jego kase bo ja malo tez nie mam ,nie znasz mojej sytuacji ale mam wlasna firme i jezdze na wakacje co roku na 1,5 miesiaca na karaiby ale powiem Ci ze sex jest wazny w zyciu i uczucia tez a ja mu napisalam ze podnieca mnie i ze "nie moge znalezc pretextu zeby sie z nim widzic kazdy dzien w roku pomimo ze bym chciala " / powiedzial ze jak mam jakies pytania to moge w kazdym momencie sie z nim zobaczyc w gabinecie ".Napisalam mu ze mysle o nim czesto...nawet za czesto ... Wyslalam mu kwiaty za operacje,dojda we wtorek teraz.Zobaczymy co powie...Na bileciku kazalam napisac ze "dziekuje za jego doskonale rece i za piekielne oczy "....

moj maz nie patrzy na nikogo,on nic nie potrzebuje ,tylko spokoju !Faceci jacy za mna latali i nadal lataja ty nawet we snie takich nie widzialas ! Jestem naprawde bardzo atrakcyjna kobieta ...Maz ze mna sypial do 2 lat po slubie,potem zyl swoim zyciem ...

skad ty wiesz gwiazdeczko jakich ja facetow widzialam widze ze jestes niedowartosciowana, jezeli sex z doktorkiem ci pomoze to milo choc nie wszysy faceci gustuja w desperatkach

sorry co ty mowisz o dezesperatkach ? Glupia jestes i pusta,nie twoje tu miejsce na forum,zadna osoba do porad z ciebie ! Sama jestes niedowartosciowana i przez to masz kompleksy i chcesz zgnoic innych...Daj sobie spokoj i nie odpisuj bo po takich postach i poradach jak twoje to ludzie wpadna w depresje i jeszcze popelnia samobojstwo ! Juz dawno powinni cie z tad usunac bo ponizajac innych chcesz dowartosciowac sama siebie ....o tak jestes piekna,najmadrzejsza i najinteligentniejsza,to ze mezowie nie spia ze swoimi zonami i zdradzaja je to dla ciebie znaczy ze ich zony sa wstretne,paskudne,glupie i beznadziejne.Na szczescie istnieja jeszcze takie osoby jak ty piekne ,sexowne i inteligentne.Dla ciebie to ze zona zdradza meza to latwa kobieta / nie uzywajac obrazliwych slow i nie bedac wulgarna .../.Widze ze ci brakuje doswiadczenia zyciowego...Naucz sie myslec ...!

az mi sie ciebie zrobilo zal... ale powiedz- kiedy zakladalas ten topik, to czego wlasciwie oczekiwalas? kazdy ma prawo czegos od zycia oczekiwac i rozumiem ze dosc dlugo juz sie wycierpialas by brac sprawy w swoje rece co jeden czloweik moze wiedziec o sytuacji drugiego? nic

Dla ciebie to ze zona zdradza meza to latwa kobieta / nie uzywajac obrazliwych slow i nie bedac wulgarna . gdzie zblizylam sie do takiej konkluzji podaj cytat

o tak jestes piekna,najmadrzejsza i najinteligentniejsza, a to - gdzie?

to dla ciebie znaczy ze ich zony sa wstretne,paskudne,glupie i beznadziejne. ?????????????????????????????????????????????????

ponizajac innych chcesz dowartosciowac sama siebie .... czym cie ponizylam?

z twoich slow tak wynika... sluchaj,nie wiem ile masz lat,kim jestes ale wiem jedno,oczekiwalam porad od kogos na tym forum a nie zgnojenia mnie bo uwazam ze jak sie ma meza w wieku 42 lata a jak sie jest kobieta 30 letnia i sex stanal na niczym czyli juz nic nie ma to i tak jest powod do depresji... Mozliwe ze to sprawa psychiczna meza bo dzieci nie mamy i miec nie mozemy ale ja sobie nic do zarzucenia nie mam bo kochac to bym sie mogla w dzien i w nocy a moj maz nie ma na nic ochoty bo sie boi ze zaraz przyjdzie dzieciak na swiat ...albo ze nic z tego nie wyjdzie i bede mu robila wyzuty.Wiec ja szukam odskoczni gdzie moge,nie zdradzilam go jeszcze nigdy ale cierpie jak chcesz wiedziac bo tez swoje potrzeby mam i stara nie jestem...Ot problem ...

ja to rozumiem. nie rozumiem tylko, po co zalozylas topik tzn - jakiego typu porad oczekiwalas? nie mozecie miec dzieci w sensie zdrowotnym czy spolecznym bo jezeli nie est to mozliwe to dlaczego twoj maz tego sie boi? estrella - jak mam ci cos radzic to razwiaz swoje klopoty zamiast brnac w nastpene

W sensie zdrowotnym nie mozemy,przeszlam 3 in vitro ale nic z tego...Ale to inny zakres sprawy ! Mam ochote to wszystko pieprznac i "zapomniec sie" dlatego szukam odskoczni jak za dawnych panienskich czasow.poza tym kazdej osobie czy to kobieta czy facet potrzebny jest ten "blysk w oczach " , to bicie serca i niepewnosc czego mi brakuje ,tego podniecenia,braku tchu jak sie widzi druga osobe i dlatego ludzie zdradzaja swoich partnerow mysle...Cos nowego,nieznanego,przygoda ,odskocznia to jest to !!! A nie codzienne zbieranie gaci i pranie skarpet i klotnie domowe o mycie garow i wynoszenie smieci czyja to rola ...teraz rozumiesz ????

ja cie caly czas rozumiem oprocz aspektu, czego ocekiwalas zakladajac topik tylko, ze nie da sie faceta (doktorek) przyjac jako faceta a nie przyjac jako czlowieka - z jego zona, szara rzeczywistoscia, poczuciem niesmaku ze zaczelas romans i nie wiadomo co dalej.. sek w tym, ze nawet jesli doktorek odpisze "pozytywnie" to on tez niestey jest czlowiekiem nie wylacznie mezczyzna

no a propos tego lekarza to na tym polega przygoda ze jego gaci nie bede zbierala spod lozka,z kochankami sie spotyka raz na jakis czas,uprawia sie sex i mowi sie o naszych marzeniach a nie o tym ze trzeba oplacic prad i telefon i ze "ciotka zmarla i wypadaloby pojechac na poogrzeb i ze dzieci sie posraly i trzeba zmiebnic pieluche " .... zyje sie w takim zwiazku dla siebie i cieszy sie soba bez problemow ...inny swiat,rozumiesz ? Dlatego mam ochote brnac w ta przygode,czuc to podniecenie a jak nie ten to bedzie inny... I w ten sposob malzenstwa sie czesto rozpadaja bo partnerzy zapominaja czasy jak bylo na poczatku i dlaczego sa dzis razem...

tylko pytanie czy z twoja depresja powinnas ryzykowac kolejny czynnik depresji? - trudna relacje z mozliwym poczuciem winy wydaje mi sie ze 1. wcale ci nie chodzi o sex tylko o poczucie wlasnej wartosci 2.ze zalezy ci na mezu i doktorek twoim zdaniem nie dorasta mu do piet 3. ze tak latwo przyszlo ci wyznanie dla doktorka bo byl to rodzaj oczyszczenia - formy zastepczej wyznania, ktore powinnas uczynic mezowi tzn - z jednej strony masz meza ktory z toba nie spi bo mysli ze sam seks bez zaplodnienia ci nie wystarczy , z drugiej doktorka, ktory chcesz zeby ci sie kojarzyl wylacznie z seksem jezeli nie masz problemmu z pieniedzmi to moze jednak sprobuj "zmienic punkt widzenia" z mezem?

jezeli doktorek odpowie pozytywnie to tylko na sprawy "ciala a nie duszy ani finansow " bo ja zycia sobie tez nie chce zmieniac,za dobrze mi jest i za wygodnie ...Facet mnie podnieca i takiego uczucia dawno nie mialam ale nie wiem o czym tu zrdeszta piszemy bo jemu nawet nie wypada cokolwiek zaczynac,za duze ryzyko,tyle lat kariery i to wszystko zaprzepascic ? / moze sie roznie w zyciu zdarzyc i jaka dla niego kompromitacja !!!/ Ja mam mniej do stracenia niz on,wiec wyobrazam sobie ze nic nie bedzie chcial... Ale mysle ze juz samo to ze kobieta 20 lat mlodsza sie nim zainteresowala to juz dla niego frajda ! Moze sie na to zlapac ale ja z kolei nie bede chciala bo zalatwy facet tez niedobrze,nie lubie ...ha ha ha

estrella - jestem przekonana ze twoj maz tez cie pragnie i ze go unieszczesliwisz romansem z innym powinniscie pogadac bo zyjecie jak w klatce oboje macie depresje

masz racje w jednym punkcie ze 1/ chce sie dowartosciowac i udowodnic sobie ze jeszcze nadal sie facetom podobam bo maz nie spiac ze mna mam wrazenie ze daje mi do zrozumienia ze juz sie nadaje na smietnik i ze nie jestem kobieta / chociaz jestem i jak ci mowilam nawet niezla / 2/ maz nie spi ze mna bo sie boi fiaska ze i tak mnie nie zadowoli bo dzieci z tego nie bedzie / z jego powodu czego mu nie zarzucam /. Bledne kolo,on nie spi ze mna bo sie boi ze mnie nie zadowoli a ja sie doluje ze on ze mna nie spi i wmawiam sobie ze to moja wina ze juz nic nie jestem warta...Slowem tragedia !!!

a co do lekarza to poczekam na jego opinie dzis ,na pewno da znac ale piszac ze chce miec z nim romans tak naprawde nie wiem czy chcialabym bo 1/ sie boje 2/ szanuje meza 3/ nie chce problemow 4/ lubie rozpalac i zostawiac na lodzie ...jak zapalka !

estrella- przeciez ty i on macie depresje, na pewno mysli samobojcze. widac ze sie bardzo kochacie i dlatego takie cierpienie. po tym jak otwarcie piszesz o tym wszystkim wnioskuje ze z mezem to tematy tabu. to nic dziwnego -malzenstwa ktore ne moga miec dzieci przechodza bardzo powazne kryzysy. ale widac takze ze ty zdajesz sobie z tego wszytskiego sprawe ten romans z doktorkiem to taki mechanizm autodestrukcyjny. walczylas meza i wlasnie zdecydowalas ze koniec. teraz chcesz po rowni pochylej brnac z romansu w romans. zeby zranic meza i zmusic go wreszcie do okazania uczuc

ok dzieki za dyskusje,ide spac bo stary juz chrapie dawno .Odezwe sie jutro / dzis pa pa pa i sorry za zawracanie ci gitary ale musialam z kims pogadac

lubie rozpalac i zostawiac na lodzie ...jak zapalka ! estrella - nie wkurzaj mnie dziewczyno zdajesz sobie niby sprewe z tego, ze jestes niedowartosciowana, wprost o tym piszesz a za chwile taki tekst, ktory wskazuje ze jednak nie potrafisz skonfrontowac sie ze swoim problemem musisz oddzielic to ze jestes atrakcyjna od tego, ze w tej chwili czujesz przeciwnie tobie sie juz wszystko miesza - tzn -masz doskonale rozeznanie co i jak i jednoczesnie wolisz sobie wmawiac ze jest inaczej