czy ja jestem zboczona?

W samotne wieczory lubię wylewać sobie na buzię budyń malinowy, wyobrażając sobie, że to wytryski znanych aktorów w branży porno

nie zboczenie a raczej fantazje erotyczne...... jak chcesz mozemy razem pofantazjowac xD

Malinowy? bleee. Ohyda i zgorszenie.

Przez 11 miesięcy mieszkałam w szafie Lesiaka, karmiona przez rurkę drażami z Biedronki. To wyostrzyło moje zmysły do tego stopnia, że moje kubki smakowe wyczuwają z odległości 300 wiorst zmianę ciśnienia barycznego w Kotlinie Kłodzkiej. Nie śmiejcie się zatem ze mnie, gdyż nie znacie dnia ani godziny kiedy Wielki Fekal spenetruje bezlitośnie Wasze tchawice.

Sprzątam wagony pociągów pospiesznych na bocznicy dworca kolejowego w Radomiu. Mój facet ma 38 lat jest konduktorem i nosi wąsy.

Tak naprawdę jestem specjalistką od produkcji sera topionego metodą waginalną, stojąc w pożyczonych dresach pani Jagody sprzedawczyni ze sklepu żelaznego - na stoisku z kapiszonami i wędzonym sznurkiem od stringów kurtyzan pracujących w Malezyjskich portach rybackich.

dla mnie to nie zboczenie tylko brak piatek klepki!

NIE :) Ale pamitaj o tym, ze smak spermy tychże aktórów diametralnie róznił by się od owego budyniu.. :)

:-D kofam podszyfki