Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyzaa25

problem ze spowiedzia, prosze o powazne potraktowanie

Polecane posty

Gość po raz pierwszy ...
cóz, właśnie takie sytuacje pokazują jak nasze społeczeństwo jest zaklamane. Wszyscy pieknie do kosciolka ... bo tak trzeba. Smutne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co to
wszystko???? skoro to tylko dla twojego narzeczonego to powiedz o tym księdzu i po sprawie dadzą mu ślub tak jak dają parze w której jedna ze stron jest innego wyznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pyza
No pyza, chyba nie dorosłaś do tego wszystkiego :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgadzam się z przedmówczynią
Pyza - nie dorosłaś. Żeby budować przyszłość na tchórzostwie i kłamstwie... Zero szacunku dla tradycji - nawet jeśli już nie dla religii i wiary. Kłamstwo ma krótkie nóżki i wcześniej czy później twoje zakłamanie i fałszywość wyjdą na wierzch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surykatka1973
Jeżeli jesteś osobą niewierzącą po prostu nie idziesz do spowiedzi, w kościele składasz przysięgę małżeńską według formuły przewidzianej dla niewierzących, a taka formuła istnieje. Nie powołujesz się na Boga i świętych, no bo skoro nie wierzysz, to nie, nie można wypowiadać kłamstw patrząc w oczy ukochanej osoby podczas składania jej przysięgi małżeńskiej, prawda? Według mnie skoro jesteś niewierząca to nie ma co ze ślubu robić farsy i powoływać się na Boga, który jest Ci obojętny. W tym wszystkim należy skonsultować się z kapłanem udzielającym sakramentu. Pamiętaj jednak, że ślub dla Twojego przyszłego męża jest sakramentem, choć dla Ciebie pewnie tylko okazją zaprezentowania się w białej sukience, i należy zachować powagę i szacunek dla tego sakramentu. Kościół będzie pośrednikiem w zawarciu tego sakramentu tylko przez wzgląd na osobę wierzącą w tym związku. Powodzenia na nowej drodze życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaaaaa
rewgeer, wydaje mi sie, ze nie wiesz, o czym mowisz. Ceremonia koscielna ma swoj specyficzny nastroj, jedni sie w tej sytuacji odnajda, bo sie do niej przygotowywali, sa swiadomi jej znaczenia, rozumieja slowa, ktore wypowiadaja. Inni przyjda, odklepia swoje, bo trzeba, cos tam przysiegna przed Bogiem, w ktorego nie wierza i na wartosci, ktorych nie wyznaja i pojda. Bardzo to dorosle, powazne i swiadome. Jesli juz cos robisz, rob to z przekonaniem i tyle, nie dla przedstawienia. Wyobrazam sobie, ze cos takiego zrobia 18-latkowie, ktorzy wpadli, bo rodzice tego tamtego, a i ich przekonania dosyc jeszcze metne. Ale ludzie 26 letni, uwazajacy sie za dojrzalych, madrych i enteligentnych i niezaleznych??? Wybacz, ale takie podejscie to dla mnie dziecinada. Zreszta, w ich przypadku, jaka przysiega, takie malzenstwo. Wiernosc, lojalnosc i uczciwosc maja za nic (ona go zdradzila miesiac po slubie) i coraz to strasza sie nawzajem rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
pyza - jeśli weżmiesz taki slub bez spowiedzi itd to sakrament będzie nieważny - czyli tak jabyście nie mieli tego ślubu dobrym pomysłem jest uznanie że jest się ateistą wtedy masz troche inne slowa przysięgi ale przyjakniej będzie to szczere i prawdziwe - wierze że podejmiesz słuszną decyzję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
sorki za literówki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asikkaa
A nie możecie wziąć ślubu jednostronnego? Ja taki biorę. Wtedy unikam spowiedzi i szopki z chodzeniem na nauki przedmałżeńskie oraz do poradni, gdzie powiedzą mi w jakie dni wolno współżyć. Śmiech na sali normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda panna
możesz iść do innego księdza niż Twój narzeczony. My tak zrobiliśmy bo akurat nie pasowało nam w tym samym czasie, a jeśli chodzi o protokół przedmałżeński to spisywaliśmy go miesiąc temu i nie było tam pyatń o współżyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrrrambaa
Hej A ja mialam taka historie. Nie bylam u spowiedzi 9 lat (od biezmowania), ale trzeba bylo pojsc, to poszlam, chociaz strasznie odwlekalam. Ksiadz mnie zjebal za wspolzycie przed slubem, kazal mi sie zastanowic, czy ten slub to nie tylko kolejna zachcianka i dodatek w moim zyciu i rozgrzeszenia mi nie dal. Opieprzyl mnie, ze tak dlugo nie spowiadalam sie. Powiedzialam mu, ze jestesmy para od 6 lat. Mial to w nosie i rozgrzeszenia nie dal. Po tygodniu poszlam do innego ksiedza i sie nic nie czepial. Potem bylam u jeszcze innego dzien przed slubem to mu to samo opowiadalam i nawet, ze marihuane palilam i takie tam i tez sie nie czepial. Zalezy na jakiego ksiedza trafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy spisywaniu protokołu ksiądz nie pytał o współżycie, na samej spowiedzi bardziej go interesowała kwestia coniedzielnego uczestnictwa we mszy świętej i data ostatniej spowiedzi, ale wiadomo, że w każdej parafii bywa inaczej.. spowiedź przedślubna nie należy do przyjemności, ale jakoś przeżyłam i nie było tak źle ;-) wiele zależy od spowiednika, ja trafiłam na w miarę życiowego ksiądza, który się nie czepiał przesadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
co jest celem spowiedzi? co jest celem ślubu w kościele? co to jest wiara...ludzie zastanówcie się co piszecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surykatka1973
"jak dla mnie to spowiedź powinna być powszechna, spowiadam się sama szczerze przed Bogiem a nie księdzu w ucho ze skrępowaniem. To kwestia sumienia i szczerości." Ale ja się pytam: O co chodzi? Ludzie, zaczyna przecież nie musicie brać ślubu w kościele katolickim, nikt Was nie zmusza do bycia katolikami, co Wy, dzieci jesteście? Jeżeli jednak decydujecie się na zawarcie SAKRAMENTU małżeństwa w Kościele Katolickim, to, na Boga, dostosujcie sie do wymagań przez ten Kościół stawianych, a tu jedno mówi, że dla mnie to spowiedź coś tam, dla mnie to ksiądz nie taki, bo mnie zbeształ, ze spałam przed ślubem z chłopakiem... a co miał zrobić? Pochwalić? Kościół Katolicki daje Wam możliwość odpuszczenia grzechów na spowiedzi, a nie w innej formie, tyle. Wszystkim pozdrowienia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno jak
taka jesteś "charakterna", to wykaż sie charakterem o krok dalej - jesteś niewierząca, po kiego grzyba masz udawać wierzącą? Z tchórzostwa? Zróbcie z narzeczonym procedurę ślubu "wierzący z niewierząca" - nikt cię nie będzie nawracał, owszem - trochę więcej papierów, ale za to zero spowiedzi z twojej strony i odrobina honoru wykazana - bo bierzesz ślub naprawdę, a nie na niby i dla cioć/ babć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno jak
ooo, doczytałam, że już ci to doradzano... pozostaje mi podpisać się pod tym zaskakująco zgodnym gremium... można w majtki robić przed ciociami, jak ma się lat -naście, ale jako dorosły człowiek, mający stworzyć rodzinę.... dajcie spokój....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może to tak wygodnie -
przysięgać wierność, uczciwość - na dobre i NA ZŁE, w imię czegoś, w co się nie wierzy? Bo przecież taka przysięga nic nie warta - jakby jej nie było ;) i problemów moralnych nie będize przy skoczku w bok, tudzież innym machlojeczkom ;) ja też mogę sobie dużo przysiąc w imię Wielkiej Izydy - z takim samym skutkiem;) Genialne! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z boku
wydrukuj swój topik i daj narzyczonemu do przeczytania... jak bedzie madry to pozbawi cie tych dylematów :P - NIGDY NIE OŻENIŁBYM SIĘ Z TAKĄ TCHÓRZLIWĄ I ZAKŁAMANĄ PINDĄ, a juz zwłaszcza w kościele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwielbiam te obraźliwe epitety katolików z prawdziwego zdarzenia.. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Hmmm to dziwne, że tylko nas pytał o współżycie. Właściwie to od razu powiedział tak ' po oczach widzę, że współżycie było i zapytał, czy jest zadowolenie ze współżycia, ponieważ brak 'zadowolenia' może być podstawą otrzymania rozwodu w kościele katolickim'. W sumie to nawet dobrze, że to powiedział, bo ja nie zdawałam sobie sprawy z takich rzeczy (chodzi o podstawy rozwodu oczywiście). W sumie ja nie mam problemu rozmawiać o tym z księdzem. Pytał też z iloma osobami współżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
wiecie co własnie wpadłam na genialny pomysł...kupię jakiś stary zapomniany kościół odpicuje go znajde jakiegoś lewego księdza i będą śluby że hej! PRAWIE takie same jak w innym kościele ale bez tych wszystkich papierków, bezsensownej spowiedzi itd - ale kasa poleci :D :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to to tak to ...
sssaczek - to ja się piszę ;) tylko się streszczaj ... :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to to tak to ...
mnie swoją drogą zawsze zastanawiało dlaczego jest tak, że procedury i przepisy są jasno wytyczone, ale dlaczego każdy ksiądz inaczej do nich podchodzi ... kiedyś, zaznaczam, W MAŁYM MIASTECZKU spowiadałam się ze współżycia z lubym - nic mi nawet nie powiedział, zero komentarza, zupełny brak zainteresowania czy zdziwienia itp. A przecież panienka ... Z kolei w dużym mieście ksiądz najpierw mi powiedział, że nie da rozgrzeszenia ale w końcu dał się namówić ... Więc jak to jest? Tym bardziej że mieszkam z facetem :) rozgrzeszenia nie powinnam była dostać a się jednak udało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
hmmm widocznie nie trzymają się tego czego ich uczyli w seminarium...potem ksiądz się spowiada że źle spowiada :P A tak wogóle to każdy spowiednik powinien się modlić o łaskę aby dobrze rozenać duszę tych których spowiada...nie każdy ksiądz nadaje się na spowiednika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co żenada... Zamiast ułatwiać ludziom życie, wspierać milość to oni jakies cuda wymyślają. W ogóle co to jest spowiedź? Sorry ale czy ja muszę się wyflaczać z tego co robię przed jakimś księdzem, który często ma też nieźle za uszami. I on mi nie da rozgrzeszenia jak powiem,że nie żałuję seksu z moim partnerem... Niezły hit. Nie udzieli mi ślubu, nie każe iść i rozmnażać się, więc kto mu da na ofiarę? PS pyzo no proszę, wstydzisz się tego,że jestes ateistką? Tego, ze masz własny rozum, że nie jesteś kolejną owieczką ofairodajką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak albo siak
ja powiem szczerze wierze w Boga modle się wieczorami ale spowiedzi u Księdza nie uznaję, jak można spowiadac się u kogoś kto czasem popełnia naprawdę cięzki grzechy, albo prawi mi morały nawet mnie nie znając, wyspowiadac się będę przed samym Bogiem jak umre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to to tak to ...
sssaczek, tylko wiesz, sprawa wygląda tak, że nie byli to pojedynczy księża. To jest 'postępowanie' notorycznie powtarzające się. A skoro nie pojedynczy przypadek to coś w tym jest nie tak. Dla mnie to jest właśnie fałszywe, a nie to ze dziewczyna nie wie co ma zrobić - wcale się jej nie dziwię. Od nas się wymaga 'czystości', pokory, ochów i achów. Czasem trafisz na księdza, który w ogóle nie chce poznać Twojej wersji wydarzeń, brak dyskusji, do widzenia ... Dla mnie tacy ludzie/księża nie powinni być tym kim są. Nie na tym rzecz polega żeby zbesztać człowieka ... przez to właśnie traci się wiarę w Kościół Katolicki i Spowiedź. Ksiądz powinien być pomocny dla każdego, tłumaczyć, rozmawiać ... tym bardziej w dzisiejszych czasach gdzie tyle jest nienawiści, morderstw itp Niestety, takich mogę policzyć tylko na palcach jednej ręki - co jest moim zdaniem ŻENUJĄCE. Poza tym, nie rozumiem faktu nierozgrzeszania osób współżyjących czy mieszkających ze sobą przed ślubem. Skoro rozgrzesza się morderców, gwałcicieli i prostytutki to sorry - też tu czegoś nie rozumiem. I myślę że nie tylko ja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linaaaa
Ludzie to po co brać ślub w Kościele Katolickim skoro nie chce sie respektować jego praw i zasad, lepiej isć sobie do Urzedu Stanu Cywilnego i z głowy. Po co chodzić do spowiedzi skoro się nie żaluje grzechów i spowiada sie nie szczerze, po co przyjmować Najświętrzy Sakrament skoro on nic nie znaczy. Chyba wiem po co, zeby włozyc biała kieckę, welon, zrobić szopkę w kosciele przed babcia i ciotką i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssaczek
linaa masz racje... "no to tak to" - ksiądz jest człowiekiem...nie jest świętym chociaż niektórzy są...jest grzeszny tak jak ty - poczytaj o sakramencie spowiedzi w katechiźmie. A odpuszcza się grzechy tym którzy obiecają poprawę, szczerą! A jak powiesz księdzu w konfesjonale że wcale nie masz zamiaru przestać łamać 6 przykazanie to jak ma ci dać rozgrzeszenie? A nawet jeśli mu skłamiesz że tak że żałujesz itd a wiesz że tego nie zrobisz to sakrament jest nie ważny anwet jesli ksiądz opuścil ci grzechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź slub osoby wierzącej z niewierzącą. Taki ślub jest normalnym slubem kościelny, może być konkordatowy, ale Ty jako strona niewierząca nie musisz iśc do spowiedzi itd. A nie jakies cyrki ze spowiedzią itd, przeciez to bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×