Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamija.......

Trichotillomania - czy ktoś ma dziecko z tą chorobą?

Polecane posty

Gość mamamija.......

Jak sobie radzicie? Jestem mamą czterolatki i okropnie mi przykro,że moja jedyna córeczka, która miała mieć piękne kucyki, gumeczki, jest ciągle łysa:( Byłyśmy u psychologa, neurologa, dermatologa, żaden nie spotkał się z podobnym przypadkiem, najwyżej chętnie by poeksperymentowali na moim dziecku :o Nie potrafię dojść przyczyny tego wyrywania, trzn wiem, że zaczęło się jak skończyła rok..trafiła do szpitala, bo straciła przytomność z gorączki, po powrocie się zaczęło :o Czasem odrastają śliczne włoski, a potem znów wyrwie prawie wszystko..ech :( Nie raz goliłam jej całą głowę naiwnie wierząc, że odruch zaniknie. Niestety:( Jest tu ktoś w podobnej sytuacji? Jak sobie radzicie, żeby pomóc dziecku...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna mama
Pierwszy raz o tym słysze, rzeczywiście nie jest łatwo z tym żyć. Czy córka z tego wyrośnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że nie słyszałam wczesniej o Trichotillomani..... a co mówią lekarze? Pewnie, że to minie z wiekiem? Trzymaj się i nie poddawaj, idzcie do innego doktora, do innej kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie..nikt nie mówi, że to minie z wiekiem. Moim zdaniem to jak obgryzanie paznokci. Dopiero jak sama się zmobilzuje i będzie miała dość silnej woli może to zwalczyć. Ale póki co jest za mała. Może się łudzę?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm..fakt...jest forum, na którym spotykają się osoby z tym problemem, nie mniej jednak nie wiem jak sobie z nim radzić z pozycji matki. Widziałam, że te dziewczyny mają poczucie winy, co pogłębia chorobę, staram się córkę traktować tak,żeby nie odczuwała jakiegoś odrzucenia..zalu. Poza tą chorobą jest rezolutną, bardzo mądrą dziewczynką. Jak widzi, że mi przykro z tego powodu (trudno to ukryć) przeprasza Żle mi z tym, bo nie chcę, żeby czuła się winna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góryyyyyyyyy
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamamija, a co myslisz o wizycie u psychologa? Moze on dotarlby do dziewczynki? Jest juz na tyle duza, ze mozna z nia porozmawiac, wytlumaczyc, moze wplynac na nia? Czy ta choroba jest zwiazana ze stresem psychicznym? Jakimis innymi zaburzeniami? Nie przeszkadza corce, ze inne dzieci maja wlosy? Ze jest inna? Moze jak pojdzie do przedszkola to inne dzieci na nia wplyna? Zeby sie sama zmobilizowala i przestala wyrywac wlosy? Piszesz, ze nie chce u niej wywolywac negatywnych uczuc, zalu itp, ale ja mysle, ze akceptowanie jej zachowania nie zmobilizuje jej do zaprzestania :( Tak mi przyszlo na mysl, bo porownalas chorobe do obgryzania paznokci. Trudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi przyszło do głowy z tym przedszkolem. Dlatego zapisałam córkę od września, po rozmowie z dyrektorką. Łapię się każdej szansy. Jak pisałam byłam u psychologa, nawet dwóch, ale niestety, żaden z nich nawet nie słyszał NIGDY o takiej chorobie. To raczej ja im podawałam diagnozę a one robiły wielkie oczy;) Trafiłam nawet na lekarzy z Toszka, tam kiedyś mieli jeden taki przypadek i szukali osób chętnych do badań i napisania pracy na ten temat. To nie rozwiązkuje naszego problemu :o Staram się jej właśnie tłumaczyć, pokazywać włosy innych dziewczynek, w sklepie wybiera sobie jakieś cudne ozdoby do włosów to jej kupuję i obiecuję, że będzie nosiła, jak tylko przestanie wyrywać włoski :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamamija
ja mam trich- z tego się nie wyrasta... mam już pod 30... jedyne co Ci mogę radzić, to terapię rodzinna u dobrego psychologa- koniecznie rodzinną! wiele ciepła i cierpliwości dla córeczki, rozmawiaj z nią, nie porównuj z dziewczynkami które mają włosy, nie kupuj spineczek- to nie pomoże, tylko pogłębi stres. Musi mieć pewność, że jest kochana, musi mieć do Ciebie pełne zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelusia1992
Niestety i ja się zmagam z ta choroba od 12 lat już obecnie mam 23 lata i tak naprawdę dopiero parę dni temu się o tym dowiedziałam ze jestem chora moje dzieciństwo to było rozstanie rodziców nowy pseudo tatuś który niestety mnie jako najstarsza najbardziej nie lubial miałam stres w szkole byłam prześladowana przez kolegów z klasy i innych klas z mama miałam źle relacje i to chyba tu najbardziej zaważyło na tym czułam się ze mnie nie kocha tata też raz się ze mną widział i nie raz mnie olał jako dziewczynka 14 letnia szłam z braćmi do niego ale niestety często nie otwierał ddrzwi tak więc rodzice gdybym czuła ze mnie kochają i czasami mogła bym z nimi pi rozmawiać i się przytulić dziś bym była zdrowa mam dwoje dzieci i widzę ze synek zaczyna do oczu dziubac a już się boję ze bedzie bez rzes jak mama a córka się ciągnie za włoski i też się boję ze bedzie tak samo chora jak ja :( trzeba obserwować bo ja narazie tak robię dużo miłości glaskania po główce słowo kocham Buziak czytanie bajek niech dziecko wie ze go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tricho
Cześć, szukam osób, które nadal zmagają się z trichotillomanią. Dajcie znać na maila, jeśli możecie o tym pogadać... mak.eliza@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×