Czy uwierzylybyscie po takim wyznaniu, ze kocha?

panowie tez moga sie wypowiedziec w tej sprawie, ktora nakresle :) Otoz bylam ze swoim chlopakiem 4 lata, on raz mnie zdradzil - wybaczylam.Drugi raz dowiedzialam sie, ze znow ma jakas na boku i postanowilam odplacic mu tym samym.Poznalam fajnego chlopaka i tez z nim krecilam.On sie dowiedzial,wpadl w szal, twierdzil,ze tamta byla tylko dla seksu a ja jestem ta jedyna i to co ponizej wkleje przyslal mi mailem. Jak sadzicie czy on mnie kocha? czy mowi prawde? czy mu uwierzyc? prosze o Wasze opinie. Ja już tak dluzej nie mogę,wszystko mi Ciebie przypomina, wszystko stracilo kolory,jest szare.Ty sama nawet nie wiesz jak bardzo jestes kochana.Postaw mi ultimatum, będzie wszystko na Twoich warunkach,wbilas mi noz prosto w serce,przyjedz do mnie,wszystko Ci wytlumacze,odpowiem na kazde Twoje pytanie,będę taki,jak chcesz zebym był,to co się ze mna teraz dzieje to jakis obled,chodze jak w transie,nie mogę spac,nie mogę jesc,nic mnie nie cieszy,już wystarczy! chce mieć cie przy sobie na zawsze,chyba nie masz serca z kamienia,to nie jestes ty,zawsze bylas czula a teraz jestes oziebla,koledzy mnie pilnuja,bo widza w jakim jestem stanie,co się ze mna dzieje,możesz ze mna zrobic co zechcesz,tylko wroc do mnie,nie potrafie być bez Ciebie,daj mi jakas kare czy cos a nie cos takiego,wiem,ze to co zrobilem jest niewybaczalne,ale chce to naprawic.Sam sobie wyrzucam od najgorszych,przyjade do Ciebie i będę Cie tak dlugo blagal az zmnienisz zdanie,już powoli trace zmysly,nie wiem co robie i nie wiem co robic,powoli koncza mi się pomysly.Ty mna manipulujesz,bo Ty wiesz, ze ja dla Ciebie zrobie wszystko,prawie konam z bolu jaki mi zadalas,wolalbym bol fizyczny niż psychiczny.Wiem, ze mna gardzisz,ale chce zmienic się dla Ciebie,nie ma innej ani w mojej glowie ani w moim sercu,kipie z zazdrosci, chciałbym,zebys mnie kochala tak, jak kochasz jego,zlamalas mi serce,podeptalas moje uczucia, nie znajduje slow,żeby opisac to co czuje do Ciebie,na zawsze wyrylas się w moim sercu,chce calowac każdy centymetr Twojego ciala,od stop po czubek glowy.Jestes motorem,który napedza mnie do zycia,jestes czescia mnie,ja bym Ci wszystko wybaczyl,pragne Cie calym soba, mam bzika na Twoim punkcie, bije się z myslami, sam nie wiem co o tym myslec, nie zostawiaj mnie proszę Cie! Ja Ciebie nie kocham, ale szaleje za Toba !

\'\'Ja Ciebie nie kocham, ale szaleje za Toba ! \'\'-sam napisal ze Cie nie kocha, zdradzi Cie znowu, zapomnij o nim...szkoda czasu...

przeciez naipsal ze cie nie kocha wez go olej

wybacz, ze to pisze, ale jestes kompletną idiotką, a ten koles jest załosny... tylko z tego co widze, to prawie mu sie udaje Toba manipulowac, skoro jeszcze sie zastanawiasz. Wez sie puknij w łeb dziewczyno i olej palanta

mnie sie wydaje ze piszac ze cie nie kocha a szaleje stwierdzil to mowiac o szalenstwie jako wyzszym stadium milosci ...ja tak to zrozumialam ....Ty sama powinnas wiedziec czy dac mu szanse...jesli jestes jeszcze bardzo mloda to co ci szkodzi? ale jesli dobiegasz 30stki...to raczej nie trac czasu bo on plynie nieublagalnie!

Facet nic nie warty.Zdrade ma już we krwi,zatem będzie Cię do końca zycia zdradzał.Nie zawracaj sobie nim głowy.

pokazałaś pazur i zwyczajnie się wkurzył... ot tyle... jak tylko zrobisz się potulna znów może Cię zdradzić... mężczyźni sa prości w swej konstrukcji :)

ja p i e r d o l e ..... ale parka..... albo chcial poruchac inne panny, albo chcial ciebie. a ty, albo go zostailas, albo nie.... wez sie zdecyduj sama!! ja tam bym z nim nie gadal wiecej.

naprawdę nie widzisz że cie robił i robi w ch*ja ? jej móiwł to samo,znudziąłs mu sie ale ciężko mu odejsc po takim czasie, jak wybaczysz a pewnie tak bedzie to za jakis czassie sytuacja powtórzy az po meczarniach odejdzie i tak cie zostawi....

Nie wracaj do niego !!! a fuu Pewnie pisal tego meila z jakims kumplem na bajerke

Zapomnij o nim i poszukaj innego fajnego faceta Raz mogłaś wybaczyć ostatecznie bo chciał sparawdzić jak jest z inna ale ten drugi raz jest niewybaczalny

Dziekuje Wam za wypowiedzi.Po wczorajszych komentarzach na forum, ktore pomogly mi podjac decyzje a wlasciwie utwierdzily mnie w przekonaniu, ze dobrze robie rzucajac go, odpisalam mu na maila, ze to KONIEC!!!!!! i zeby nie mial zludzen, niech bawi sie innymi......troche mi smutno, no ale wiem, ze smutek minie a jego zachowanie do konca zycia by mnie draznilo, nie potrafie wybaczyc tego co zrobil :o

i bardzo dobrze zrobilas , trzymam kciuki abys wytrwala w tej decyzji.